Polska i ŚwiatMiejsca symbole w byłym niemieckim obozie Auschwitz

Miejsca symbole w byłym niemieckim obozie Auschwitz

Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Niemiecki obóz Auschwitz jest symbolem zagłady Żydów oraz Romów, męczeństwa Polaków. Wiele jego elementów i obiektów ma znaczenie szczególne.

Auschwitz Birkenau
ukasz G�gulski
80, 80. 80 rocznica rocznic�, Auschwitz-Birkenau, Brzezinka, koncentracyjny, obchody, obz, rocznica, wieniec, wyzwolenie,
Auschwitz Birkenau ukasz G�gulski 80, 80. 80 rocznica rocznic�, Auschwitz-Birkenau, Brzezinka, koncentracyjny, obchody, obz, rocznica, wieniec, wyzwolenie,
Źródło zdjęć: © PAP | �ukasz G�gulski
Redakcja 7dni Piła

Brama główna obozu Auschwitz I

Wykonana została przez polskich więźniów Auschwitz, których Niemcy przywieźli do obozu z więzienia w Wiśniczu w 1940 roku. Jej powstanie było związane z wymianą prowizorycznego zewnętrznego ogrodzenia, wspartego na słupach drewnianych, na stałe na słupach żelbetowych i z drutem kolczastym pod napięciem.

Napis wieńczący bramę: "Arbeit macht frei" ("Praca czyni wolnym") pochodzi od tytułu XIX-w. powieści niemieckiego pisarza i pastora Lorenza Diefenbacha. Stanowił on parafrazę cytatu z Ewangelii św. Jana "Prawda czyni wolnym". Naziści umieścili go na wejście do kilku obozów, m.in. w Dachau, Sachsenhausen, Flossenbuerg i Gross-Rosen.

Pomysłodawcą charakterystycznego wygiętego kształtu w Auschwitz był kapo obozowej ślusarni Kurt Mueller. Do wykonania napisu wykorzystano rurki, które były używane przy rozbudowie instalacji wodociągowej obozu. Litery zrobił polski więzień Jan Liwacz. Mocując je, miał świadomie odwrócić literę B, jako zakamuflowany przejaw nieposłuszeństwa. Bardziej prawdopodobne jest jednak, że stało się to przez przypadek.

Więźniowie, który przez bramę każdego dnia szli do pracy i wracali do obozu, wymyślali ironiczne rymowanki na temat napisu: "Arbeit macht frei durch den Schornstein" (praca czyni wolnym poprzez komin) lub "Arbeit macht frei durch Krematorium nummer drei" (praca czyni wolnym przez krematorium numer trzy).

Ściana Straceń

To przed nią delegacje, które odwiedzają były niemiecki obóz Auschwitz, oddają hołd pomordowanym.

Ściana Straceń, zwana też Czarną Ścianą lub Ścianą Śmierci, stoi na dziedzińcu Bloku 11. Przed nią od jesieni 1941 roku esesmani przez dwa lata wykonywali egzekucje przez rozstrzelanie.

Powstała najprawdopodobniej z podkładów kolejowych, obłożonych z przodu pomalowaną na czarno supremą. Esesmani strzelali więźniom w potylicę z broni małokalibrowej. Muzeum Auschwitz podało, że ginęli tu głównie Polacy - więźniowie polityczni, przywódcy i członkowie organizacji konspiracyjnych. Ich zwłoki wywożono do krematorium.

Przed Ścianą Straceń Niemcy zamordowali między innymi szefa grupy konspiracyjnej w KL Auschwitz II-Birkenau płk. Jana Karcza, przywódców jednego z batalionów obozowej konspiracji ZWZ/AK płk. Karola Kumunieckiego i kpt. Edwarda Goett-Getyńskiego, sportowca i olimpijczyka z Berlina Józefa Nojiego, dowódcę scalonych grup konspiracyjnych ZWZ/AK w obozie płk. Juliusza Gilewicza, znanych adwokatów Wacława Szumańskiego i Józefa Woźniakowskiego, a także polityka narodowo-radykalnego Jana Mosdorfa, który w Auschwitz pomagał Żydom. Rozstrzeliwali też dzieci. Zginęła tu 9-letnia Leokadia Samarzyk. Rapportfuehrer Gerhard Palitzsch zastrzelił niemowlę.

Jesienią 1943 roku Niemcy zaprzestali rozstrzeliwań przed Ścianą, a w lutym następnego roku zdemontowali ją. Obecnie w tym miejscu stoi replika.

Blok 11

Blok 11, zwany też blokiem śmierci, był szczelnie izolowany od reszty obozu. To piętrowy murowany budynek położony w jednym z narożników Auschwitz I. Władze obozu wyznaczyły go na siedzibę aresztu. Osadzano w nim więźniów podejrzewanych o działalność w ruchu oporu, kontakty z ludnością cywilną czy próbę ucieczki. Niewielu przeżyło ten pobyt.

W podziemiach znajdowały się cele specjalnie przeznaczone do egzekucji więźniów skazanych na śmierć głodową. Po kilku, najdalej kilkunastu dniach umierali w męczarniach. W ten sposób zginął m.in. polski franciszkanin ojciec Maksymilian Kolbe, który oddał życie za innego więźnia. Zmarł 14 sierpnia 1941 roku. Jako męczennik został kanonizowany w 1982 roku.

W początkach września 1941 roku w podziemiach Niemcy dokonali na więźniach pierwszych prób działania gazu Cyklon B, który później posłużył do zagłady Żydów. Ofiarami byli sowieccy jeńcy wojenni i chorzy polscy więźniowie.

Od 1943 roku na parterze umieszczani byli okresowo więźniowie policyjni, pozostający do dyspozycji katowickiego gestapo. Byli to niemal wyłącznie Polacy. Nie podlegali jurysdykcji komendy obozu i oczekiwali na wyrok policyjnego sądu doraźnego. Większość sądzonych została stracona. Historycy określają ich liczbę na co najmniej 3 tysiące.

Budynek Krematorium w Auschwitz I

Krematorium do spalania zwłok więźniów powstało w obozie Auschwitz I w połowie sierpnia 1940 roku. Niemcy wykorzystali w tym celu przedwojenny skład amunicyjny. Umieścili w nim trzy piece, w których można było spopielić do 340 zwłok na dobę.

Największym pomieszczeniem w budynku była kostnica. Po uznanej za udaną próbie zagazowania więźniów w podziemiach bloku 11, we wrześniu 1941 roku została zaadaptowana na prowizoryczną komorę gazową. Zgładzono tam część sowieckich jeńców wojennych i pierwsze grupy kierowanych do Auschwitz Żydów. Ostatni znany przypadek zabicia gazem miał w niej miejsce w grudniu 1942 roku. W 1944 roku budynek pełnił funkcję magazynu i schronu przeciwlotniczego.

Obiekt zachował się w dużym stopniu w stanie oryginalnym.

Rampa kolejowa zwana Judenampe

To torowisko między obozami Auschwitz I i Auschwitz II-Birkenau. Od wiosny 1942 do połowy maja 1944 roku dotarły tam transporty przede wszystkim z setkami tysięcy Żydów, a także kilkudziesięcioma tysiącami Polaków, Romów i przedstawicieli innych narodów.

Wśród deportowanych znajdowali się starsi, chorzy i dzieci, którzy mieli trudności z zeskakiwaniem z wysokich wagonów na ziemię. Dlatego wzdłuż torowiska Niemcy wznieśli wąski drewniany podest, który później zastąpili podobną w kształcie platformą z płyt betonowych.

Na rampie lekarze SS przeprowadzali selekcje. Zdrowi i silni trafiali pieszo do obozu. Uznanych za niezdolnych do pracy odwożono ciężarówkami do komór gazowych. Od 70 do 75 proc. osób kierowano na natychmiastową zagładę.

Ekspozycja, którą można tam współcześnie zobaczyć, obejmuje część torów i centralną część rampy związaną z rozładunkiem transportów i selekcjami. Na torach ustawione są dwa oryginalne bydlęce wagony kolejowe, jakimi Niemcy transportowali ludzi do Auschwitz: wagon kolei francuskich SNCF, pochodzący z przełomu XIX i XX wieku, oraz wagon kolei niemieckich z 1917 roku.

Brama główna obozu Auschwitz II-Birkenau

Dla wielu osób to symbol Zagłady i całego obozu. Murowany budynek z przeszkloną wieżą wartowniczą w środkowej części, wysoką na niemal 15 metrów, góruje nad obozem Auschwitz II-Birkenau.

Niemcy ukończyli budowę w połowie 1942 roku. Całość składa się z trzech części. W skrzydle południowym znajdowały się sypialnie dla esesmanów z pododdziału wartowniczego i sanitariaty. Jest także wejście piesze do obozu. Część centralną stanowi wieża z bramą. Znajdują się w niej dwa pomieszczenia biurowe i sanitariaty. W skrzydle północnym zlokalizowana została między innymi stacja transformatorowa, w której obniżane było napięcie prądu kierowanego do drutów obozowych. Tę część przedłużono w 1943 roku, gdy pojawiła się potrzeba zwiększenia liczby wartowników.

Rampa w Auschwitz II-Birkenau

Niemcy rozważali budowę rampy kolejowej wewnątrz obozu Auschwitz II-Birkenau już w końcu 1941 roku. Powstała wiosną 1944 roku, tuż przed rozpoczęciem deportacji około 430 tys. Żydów z Węgier. W jej centralnej części lekarze SS przeprowadzali selekcje, kierując większość z przywiezionych osób do komór gazowych.

Rampa ma około 750 m. W centralnej części stoi zabytkowy wagon, który upamiętnia tragiczny los węgierskich Żydów. Pochodzi z Niemiec. Przed II wojną, w latach 1919-25, wyprodukowano ich ponad 120 tys. W wielu z nich deportowano ludzi do obozu, co ma potwierdzenie w dokumentach i fotografiach archiwalnych.

Krematoria i komory gazowe w Auschwitz II-Birkenau

Pierwsze prowizoryczne komory gazowe przy Auschwitz II-Birkenau zostały uruchomione w 1942 roku. Powstały w domach odebranych wysiedlonym Polakom. W bunkrze 1, zwanym też Czerwonym Domkiem, gdyż był to ceglany, nieotynkowany dom, Niemcy zaczęli mordować ludzi gazem w marcu. Funkcjonował do końca kwietnia lub początku maja 1943 roku, gdy uruchomiono w Birkenau większe komory gazowe z krematoriami. Niemcy zburzyli budynek i zatarli po nim wszelkie ślady.

Latem 1942 roku, w wyniku napływu dużej liczby transportów Żydów, zapadła decyzja o przekształceniu w komorę gazową kolejnego budynku, stojącego w pobliżu Czerwonego Domku. Bunkier 2 miał otynkowane ściany, został nazwany Białym Domkiem. Komora w nim działała do maja 1943 roku. Ponownie zaczęto go wykorzystywać, gdy w połowie 1944 roku docierały do Birkenau transporty z Żydami z Węgier. Do dziś zachowały się jego fundamenty.

Gdy w 1942 roku rozpoczęto zagładę w bunkrach 1 i 2, ciała zamordowanych grzebano w zbiorowych mogiłach. Wobec znacznego zwiększenia liczby transportów Żydów Niemcy postanowili wydobyć zwłoki i spalić je w dołach. Zadecydowali też o wybudowaniu w Birkenau wydajnych krematoriów połączonych z komorami gazowymi upozorowanymi na łaźnie z prysznicami.

Były one oddawane do użytku od 31 marca do 25 czerwca 1943 roku. W każdym z dwóch większych krematoriów można było spalić do 1440 zwłok na dobę. W dwóch mniejszych - 768 ciał. Kiedy zaczęły przyjeżdżać transporty z Węgier, zagłada osiągnęła takie natężenie, że krematoria nie były już w stanie spopielić wszystkich zwłok. Zaczęto je ponownie spalać na wolnym powietrzu.

Przed ewakuacją obozu Niemcy zniszczyli krematoria. Do dziś zachowały się ruiny dwóch największych i fundamenty mniejszych.

Pomnik ofiar obozu

Monument stoi między ruinami dwóch największych krematoriów w Auschwitz II-Birkenau. Jego autorem jest włoski rzeźbiarz Pietro Cascella. Projekt wygrał konkurs w 1957 roku, ale realizacji doczekał się dopiero 10 lat później. Przy projektowaniu i budowie z autorem współpracowali włoski architekt Giorgio Simoncini oraz polscy artyści Jerzy Januszkiewicz i Julian Pałka.

Pomnik, jak większość monumentalnych dzieł Cascelli poświęconych dramatycznym wydarzeniom w dziejach ludzkości, składa się ze spiętrzonych kamiennych bloków. Umieszczono na nim ponad 20 tablic. Na każdej w innym języku widnieje napis: "Niechaj na wieki będzie krzykiem rozpaczy i przestrogą dla ludzkości to miejsce, w którym hitlerowcy wymordowali około półtora miliona mężczyzn, kobiet i dzieci, głównie Żydów z różnych krajów Europy, Auschwitz-Birkenau - 1940-1945".

27 stycznia jest obchodzony Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu.

Źródło artykułu:PAP
auschwitzoświęcimII wojna światowa

Wybrane dla Ciebie