WiadomościProjekt "Niezłomny" – tylko dla najsilniejszych

Projekt "Niezłomny" – tylko dla najsilniejszych

Zjazd na linie z 15-metrowej wieży, tor przeszkód przeprawa wodna, czy kilkunastokilometrowe marsze z ciężkim plecakiem i strzelanie w zmęczeniu. U wielkopolskich Terytorialsów zakończyła się właśnie kolejna edycja gry terenowej "Niezłomny".

Niezłomy
Niezłomy
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | 12 WBOT

Projekt "Niezłomny" rozpoczął się w piątek we Włościejewkach, na terenie ESA (European Security Academy) i trwał 3 dni. Gra terenowa została przygotowana z myślą o żołnierzach 12 Wielkopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej, ale w tym roku konkurować mogli także żołnierze innych brygad oraz jednostek Wojsk Operacyjnych, którzy nie boją się wyzwań i chcą sprawdzić, dokąd sięgają ich granice wytrzymałości. Pierwszego dnia instruktorzy przeprowadzili wstępną eliminację. Każdy uczestnik musiał wykonać ćwiczenia, których jakość oceniali instruktorzy oraz odbyć marsz kondycyjny z plecakiem. Niewykonanie lub niedbałe wykonanie zadania oznaczało jedno – powrót do domu i koniec gry. Żołnierze mogli odpocząć w nocy zaledwie 3 godziny.

Do następnego dnia przetrwała połowa zawodników. W sobotę, żołnierze zostali poddani konkurencjom i biegom. Czas oczekiwania między poszczególnymi zadaniami wypełniały ćwiczenia (pompki, brzuszki itp.). Uczestnicy musieli również wykonać zjazd na linie z 12-metrowej wieży, pokonać tor przeszkód i w trakcie biegu recytować wiersz. Wycieńczającą konkurencją była z pewnością przeprawa przez jezioro z użyciem liny oraz przeprawa pontonowa na czas. W ten sposób instruktorzy sprawdzili, czy żołnierze potrafią pracować w zespole.

W "Niezłomnym" nie przetrwają osoby, które nie odrobiły wcześniej lekcji. To projekt do którego należy sumiennie się przygotować fizycznie. To walka ze swoimi słabościami i pokonywanie granic. Kondycja fizyczna gra tu ogromną rolę, jednak pierwsze skrzypce – to niewątpliwie psychika. Celowo nie pozwalamy uczestnikom zbyt wiele odpoczywać, ograniczamy racje żywnościowe. Chcemy sprawdzić ich wytrzymałość psychofizyczną, czyli to, co jest najważniejsze dla żołnierza. Do mety dotrą tylko "Niezłomni" – tłumaczy kpt. Sylwester Zugaj, pomysłodawca projektu ze 122 blp w Dolaszewie.

Nie odpuszczamy zawodnikom nawet na moment. Bacznie obserwujemy i rozliczamy wszystkie słabości. Każdy zbiera punkty, ale w trakcie wykonywania zadań, można również te punkty tracić. Ci, którzy walczyli głową – ukończyli projekt. – komentuje st. kpr. Agata Grzech, instruktor ze 122 blp w Dolaszewie.

  • Niezłomy
  • Niezłomy
[1/4] NiezłomyŹródło zdjęć: © Licencjodawca | 12 WBOT

W sobotę, po całym dniu wysiłku, uczestnicy musieli podjąć walkę z przeciwnikiem na macie. Kilku śmiałków zdecydowało się podjąć rękawicę z zawodnikiem KSW i jednocześnie żołnierzem 12 WBOT – Szymonem Karolczykiem. Nagrodą za wygraną było zdobycie immunitetu, który żołnierz mógł oddać najbardziej potrzebującej osobie lub dodatkowa racja żywnościowa, którą mógł podzielić się z kolegą.

Na mecie pojawiło się 14 "Niezłomnych", którzy ostatniego dnia, po kolejnym kilkunastokilometrowym marszu, dotarli na strzelnicę i wykonali zadanie końcowe. Oprócz tytułu "niezłomnego", zwycięzcy otrzymali specjalnie przygotowany na tę okazję medal.

12 wbotdolaszewoterytorialsi dolaszewo

Wybrane dla Ciebie

To już 10 lat...

To już 10 lat...

7DNI.PILA.PL

Wyłączono komentarze

Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.

Redakcja Wirtualnej Polski