Poezja na targowisku – gdy wiersze brzmią między straganami z kapustą i marchewką
Czy poezja i targowisko mają ze sobą coś wspólnego? Większość z nas powiedziałaby pewnie, że absolutnie nic – jedno to sztuka wysoka, drugie to codzienny handel warzywami, owocami i domowymi przetworami.
A jednak w Pile od kilku lat udowadniane jest, że te dwa światy mogą się doskonale uzupełniać. Dowodem jest akcja "Poezja na targowisku", organizowana przez zarządcę Targowiska Miejskiego w Pile – spółkę Tarpil.
Głos poezji wśród handlowego gwaru
Co roku jesienią, między straganami pełnymi kapusty, marchewki, szczypiorku i innych sezonowych specjałów, pojawiają się dzieci i młodzież z pilskich szkół. Zamiast kalkulatorów czy smartfonów trzymają w rękach kartki z wierszami i głośno, z prawdziwym zaangażowaniem, recytują poezję.
Pomysłodawczynią całego przedsięwzięcia jest Maria Kopeć, mieszkanka Piły, która kilka lat temu zaproponowała połączenie codzienności targowiska z pięknem słowa poetyckiego. Jak sama mówi, chciała pokazać, że poezja nie musi być zamknięta w salach lekcyjnych czy teatralnych scenach – może żyć tam, gdzie żyją ludzie.
– To był strzał w dziesiątkę – przyznaje Andrzej Gabryelów, prezes spółki Tarpil, która zarządza targowiskiem. – Dzięki "Poezji na targowisku" nasze miejsce nabrało zupełnie nowego kolorytu. Klienci zatrzymują się, słuchają, niektórzy nawet klaszczą. To naprawdę piękna inicjatywa.
Finał z lokalnym akcentem
Przez całą tegoroczną jesień młodzi recytatorzy prezentowali utwory klasyków polskiej poezji – m.in. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego i Juliana Tuwima. Kulminacją akcji był jednak finał, podczas którego zabrzmiały wyłącznie wiersze pilskiego poety Tadeusza Wyrwy-Krzyżańskiego – utwory mocno związane z Piłą i jej historią.
Równolegle rozstrzygnięto konkurs poetycki pod hasłem "Jakie czekają nas chwile na targowisku w Pile". Swoje prace nadsyłali zarówno dzieci, młodzież, jak i dorośli mieszkańcy miasta. Najlepsze wiersze zostały nagrodzone, a ich autorzy mieli okazję zaprezentować je publicznie – oczywiście wśród straganów i kupujących.
Poezja żyje tam, gdzie są ludzie
Akcja "Poezja na targowisku" pokazuje, że sztuka nie potrzebuje specjalnych okoliczności – wystarczy odrobina dobrej woli i otwartość na niecodzienne pomysły. Dzięki takim inicjatywom pilskie targowisko staje się nie tylko miejscem zakupów, ale też przestrzenią kultury dostępną dla wszystkich – od najmłodszych po najstarszych mieszkańców miasta.