Connect with us

Edukacja

Centralna Komisja Egzaminacyjna: maturę zdało 78,2 proc. tegorocznych absolwentów

Published

on

fot. PAP

Maturę zdało 78,2 proc. tegorocznych absolwentów szkół ponadgimnazjalnych. 15,5 proc. abiturientów, którzy nie zdali jednego przedmiotu, ma prawo do poprawki 23 sierpnia – podała Centralna Komisja Egzaminacyjna.

Wstępne wyniki tegorocznego egzaminu maturalnego w sesji głównej – majowej – przestawiono we wtorek na konferencji w Ministerstwie Edukacji i Nauki. CKE opublikowała też wstępne wyniki na swojej stronie internetowej.

 

We wtorek od rana maturzyści mogą poznać swoje indywidualne wyniki w systemie ZIU (http://wyniki.edu.pl).

Advertisement

 

Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek wskazał, że tegoroczna matura przebiegała w nieco inny sposób niż w latach poprzednich.

 

“Była to spokojniejsza matura jeśli chodzi o sposób zorganizowania niż ubiegłych latach. Była poprzedzona rokiem szkolonym, który niemal w całości odbywał się stacjonarnie. To miało bardzo duże znaczenie dla dobrego przygotowania się uczniów klas maturalnych do egzaminu” – ocenił szef MEiN.

Advertisement

 

Przypomniał, że ubiegłym roku matura odbywała się w warunkach pracy w trybie zdalnym. Maturzyście większość czasu spędzali w domach i przed komputerami, co na pewno nie sprzyjało pracy. Stąd spodziewaliśmy się, że wyniki będą lepsze od ubiegłorocznych i tak rzeczywiście jest” – powiedział Czarnek. Przyznał, że “nie jest dobrze porównywać wyniki matury rok do roku, bo każda jest inna”. W ocenie szefa MEiN to, że “praca w szkołach była normalna, stacjonarna, odbiło się na wynikach matur”. “Ok. 10 tys. uczniów więcej w stosunku do poprzedniego roku zdało maturę” – poinformował minister Czarnek.

 

Z tegorocznych absolwentów liceów maturę zdało 84,0 proc., a prawo do poprawki ma 11,4 proc. Spośród tegorocznych absolwentów techników maturę zdało 69,2 proc., a prawo do poprawki ma 22,0 proc. Z tegorocznych absolwentów szkół branżowych II stopnia maturę zdało 20,5 proc., a prawo do poprawki ma 33,6 proc.

Advertisement

 

Egzamin maturalny z języka polskiego zdało 95 proc. tegorocznych absolwentów szkół ponadgimnazjalnych, egzamin z matematyki – 82 proc. absolwentów, a z języka angielskiego, najczęściej wybieranego na maturze – 94 proc. Egzamin z niemieckiego zdało 86 proc. abiturientów, z rosyjskiego – 89 proc., z francuskiego – 98 proc., z hiszpańskiego – 95 proc., a z włoskiego – 93 proc.

 

Wśród absolwentów liceów ogólnokształcących egzamin maturalny z języka polskiego zdało 96 proc. abiturientów, egzamin z matematyki zdało 86 proc., a spośród tych, którzy wybrali język angielski, zdało 96 proc. Egzamin z niemieckiego zdało 91 proc. abiturientów, z rosyjskiego – 92 proc., z francuskiego – 98 proc., z hiszpańskiego – 96 proc., a z włoskiego – 95 proc.

Advertisement

 

Wśród absolwentów techników egzamin maturalny z polskiego zdało 92 proc. abiturientów, egzamin z matematyki zdało 75 proc., a spośród tych, którzy wybrali język angielski zdało 92 proc. Egzamin z niemieckiego zdało 80 proc. abiturientów, z rosyjskiego – 86 proc., z francuskiego – 86 proc., z hiszpańskiego – 76 proc., a z włoskiego – 80 proc.

 

Wśród absolwentów szkół branżowych II stopnia egzamin maturalny z polskiego zdało 68 proc. abiturientów, egzamin z matematyki zdało 29 proc., a spośród tych, którzy wybrali język angielski – zdało 61 proc. Egzamin z niemieckiego zdało 40 proc. abiturientów, z rosyjskiego – 100 proc.

Advertisement

 

Średni wynik uzyskany przez maturzystów z egzaminu pisemnego z języka polskiego na obowiązkowym poziomie podstawowym to 54 proc. możliwych do uzyskania punktów (wśród absolwentów liceów – 57 proc., wśród absolwentów techników – 49 proc., wśród absolwentów szkół branżowych – 35 proc.), z matematyki na obowiązkowym poziomie podstawowym to 58 proc. możliwych do uzyskania punktów (wśród absolwentów liceów – 63 proc., wśród absolwentów techników – 49 proc., wśród absolwentów szkół branżowych – 29 proc.).

 

Średni wynik z języka angielskiego – 76 proc. możliwych do uzyskania punktów (wśród absolwentów liceów – 82 proc., wśród absolwentów techników – 68 proc., wśród absolwentów szkół branżowych – 43 proc.), z niemieckiego to 57 proc. pkt. (w liceach – 66 proc., w technikach – 46 proc., w szkołach branżowych – 35 proc.), z rosyjskiego – 68 proc. pkt. (w liceach – 73 proc., w technikach – 62 proc., w szkołach branżowych – 66 proc.), z francuskiego – 81 proc. pkt. (w liceach – 82 proc., w technikach – 59 proc.), z hiszpańskiego – 77 proc. pkt. (w liceach – 78 proc., w technikach – 55 proc.), a z włoskiego – 77 proc. pkt. (w liceach – 78 proc., w technikach – 66 proc.).

Advertisement

 

W tym roku – podobnie jak w ubiegłym – w związku z epidemią COVID-19 egzamin maturalny był przeprowadzony na podstawie wymagań egzaminacyjnych ogłoszonych w grudniu ub. r., a nie na podstawie wymagań określonych w podstawie programowej kształcenia ogólnego. Wymagania egzaminacyjne stanowią zawężony katalog wymagań określonych w podstawie.

 

Maturzyści musieli obowiązkowo przystąpić do trzech egzaminów pisemnych na poziomie podstawowym: z języka polskiego, matematyki i języka obcego nowożytnego. Maturzyści musieli też przystąpić obowiązkowo do jednego pisemnego egzaminu na poziomie rozszerzonym, czyli do egzaminu z tzw. przedmiotu dodatkowego lub do wyboru. Chętni mogli przystąpić maksymalnie do sześciu egzaminów na poziomie rozszerzonym.

Advertisement

 

W tym roku, po raz pierwszy, absolwenci 4-letniego technikum oraz absolwenci branżowej szkoły II stopnia, nie mieli obowiązku przystąpienia do egzaminu z jednego przedmiotu na poziomie rozszerzonym, jeżeli spełnili wszystkie warunki niezbędne do uzyskania dyplomu potwierdzającego kwalifikacje zawodowe albo dyplomu zawodowego w zawodzie nauczanym na poziomie technika.

 

Licealiści na poziomie rozszerzonym najczęściej wybierali język angielski – 73 proc., język polski – 30 proc., matematykę – 29 proc., biologię – 23 proc., geografię – 21 proc. Pozostałe przedmioty wybrało mniej niż 20 proc. absolwentów liceów. Wśród maturzystów z techników język angielski wybrało 58 proc., matematykę – 26 proc., geografię – 24 proc. Wśród maturzystów ze szkół branżowych II stopnia język angielski wybrało 35 proc., język polski 20 proc.

Advertisement

 

Abiturienci ze szkół dla mniejszości narodowych musieli dodatkowo przystąpić do obowiązkowego egzaminu pisemnego z języka ojczystego na poziomie podstawowym. Egzamin pisemny z języka białoruskiego zdało 99 proc. przystępujących do niego (średni uzyskany wynik to 71 proc. możliwych do uzyskania punktów), egzamin z litewskiego zdało 100 proc. (średni wynik to 74 proc. pkt.), egzamin z ukraińskiego zdało 98 proc. (średni wynik to 72 proc. pkt.).

 

Podobnie jak w ubiegłym roku, nie było obowiązkowych egzaminów ustnych. Zdawali je tylko ci maturzyści, którzy potrzebują wyniku z egzaminu ustnego przy rekrutacji na uczelnie za granicą. Przeprowadzono ich w całym kraju 1391.

Advertisement

 

Aby zdać maturę, trzeba uzyskać z przedmiotów obowiązkowych zdawanych na poziomie podstawowym co najmniej 30 proc. punktów możliwych do zdobycia; w przypadku przedmiotów do wyboru zdawanych na poziomie rozszerzonym nie ma progu zaliczeniowego.

 

Maturzysta, który nie zdał jednego obowiązkowego egzaminu, ma prawo do poprawki 23 sierpnia. Aby przystąpić do egzaminu w tym terminie, maturzysta musi do 12 lipca złożyć pisemne oświadczenie w tej sprawie w swojej macierzystej szkole.

Advertisement

 

Maturzysta, który nie zdał więcej niż jednego obowiązkowego egzaminu, może poprawiać wyniki dopiero za rok. Wśród tegorocznych maturzystów prawa do poprawki w sierpniu nie ma 6,3 proc. (5 proc. nie zdało dwóch egzaminów, 1,3 proc. nie zdało 3 egzaminów).

 

Egzaminy z przedmiotów do wyboru zdawane są tylko na jednym rozszerzonym poziomie (dlatego wśród nich są też przedmioty, które zdawane są na poziomie podstawowym). W przypadku przedmiotów do wyboru nie ma progu zaliczeniowego.

Advertisement

 

W tym roku do żadnego przedmiotu dodatkowego nie przystąpiło 3,3 proc. tegorocznych absolwentów, 35,5 – zdawało tylko jeden przedmiot dodatkowy, 30,2 proc. – zdawało dwa, 25,3 proc. – trzy, 5,7 proc. – cztery lub więcej.

 

Średni wynik wszystkich tegorocznych maturzystów z egzaminu z języka polskiego na poziomie rozszerzonym to 55 proc. możliwych do uzyskania punktów, z białoruskiego – 100 proc. pkt., z litewskiego – 82 proc. pkt., z ukraińskiego – 71 proc. pkt., z angielskiego – 63 proc. pkt., z niemieckiego – 52 proc. pkt., z rosyjskiego – 79 proc. pkt., z francuskiego – 61 proc. pkt., z hiszpańskiego – 52 proc. pkt., z włoskiego – 68 proc. pkt., z matematyki – 33 proc. pkt., z biologii – 43 proc. pkt., z chemii – 37 proc., pkt., z filozofii – 39 proc. pkt., z fizyki – 37 proc. pkt., z geografii – 40 proc. pkt., z historii – 38 proc. pkt., z historii muzyki – 38 proc. pkt., z historii sztuki – 39 proc. pkt., z informatyki – 40 proc. pkt., z języka kaszubskiego – 61 proc. pkt., z języka łacińskiego i kultury antycznej – 48 proc. pkt., z wiedzy o społeczeństwie – 30 proc. pkt.

Advertisement

 

Do głównej majowej sesji maturalnej przystąpiło 268 257 tegorocznych absolwentów (164 276 absolwentów liceów, 103 595 absolwentów techników, 386 absolwentów szkół branżowych II stopnia) – osoby te przystąpiły do egzaminów ze wszystkich przedmiotów obowiązkowych.

 

Wraz z nimi do egzaminu przystąpiło 34 obywateli Ukrainy na mocy ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Maturę zdało 18 (czyli 52,9 proc.), a 14 (41,2 proc.) ma prawo do poprawki w sierpniu. Dwie osoby nie zdały egzaminu z więcej niż jednego przedmiotu.

Advertisement

 

Ponadto do egzaminu maturalnego przystępowały osoby, które w ubiegłych latach go nie zdały, chciały podwyższyć wynik lub zdawały egzamin w kolejnych przedmiotów.

 

Z egzaminu maturalnego z poszczególnych przedmiotów było zwolnionych (a tym samym otrzymało najwyższy wynik) 1259 laureatów i finalistów olimpiad przedmiotowych (m.in. z języka polskiego, historii, filozofii, matematyki, geografii i wiedzy o społeczeństwie).

Advertisement

 

95 maturzystów ze wszystkich egzaminów, do których przystąpili, zarówno obowiązkowych, jak i dodatkowych – uzyskało od 90 proc. do 100 proc. pkt.

 

978 osób uzyskało od 90 do 100 proc. pkt. ze wszystkich egzaminów obowiązkowych. 5017 osób ze wszystkich egzaminów dodatkowych uzyskało od 90 proc. do 100 proc. pkt.

Advertisement

 

Unieważniono 244 egzaminy. W czasie egzaminu: za niesamodzielne rozwiązanie zadań – 8, za wniesienie/korzystanie z telefonu – 48, za zakłócenie przebiegu egzaminu – 1. Po egzaminie: za naruszenie przepisów przeprowadzania – 78, za stwierdzoną przez egzaminatora niesamodzielność – 103, zgubienie/zniszczenie arkusza – 1, inne przypadki – 5.

 

Maturzysta, który kwestionuje uzyskany przez siebie wynik, może się odwołać od niego. Procedura odwoławcza jest kilkustopniowa. Zgodnie z przepisami każdy maturzysta może wystąpić do właściwej terytorialne okręgowej komisji egzaminacyjnej o wgląd do swojej ocenionej pracy. Może wykonać zdjęcie arkusza egzaminacyjnego. Jeśli ma zastrzeżenia do oceny, może wystąpić o weryfikację do dyrektora okręgowej komisji egzaminacyjnej. Dyrektor OKE – po rozpatrzeniu wniosku – może ocenę zmienić lub podtrzymać dotychczasową.

Advertisement

 

Maturzysta, który nadal będzie kwestionował wynik, może się odwołać do Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego przy Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Wniosek taki należy złożyć w siedem dni od otrzymania informacji z OKE o wyniku weryfikacji sumy punktów. Wniosek może dotyczyć tylko oceny zadań, które nie zostały pozytywnie zweryfikowane w OKE. Choć formalnie wniosek kierowany jest do dyrektora Centralnej Komisji Egzaminacyjnej, należy złożyć go w macierzystej okręgowej komisji egzaminacyjnej.

 

Wniosek jest ponownie rozpatrywany przez OKE. Dyrektor OKE może uznać całe odwołanie, tylko część lub nie uznać go wcale. Odpowiedzi, których nie uzna, przekazuje do Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Dyrektor CKE kieruje je do Kolegium Arbitrażu Egzaminacyjnego. W skład kolegium wchodzą doświadczeni egzaminatorzy i eksperci z określonej dziedziny nauki.

Advertisement

 

Pełne wyniki egzaminu maturalnego (zawierające wyniki egzaminów przeprowadzonych w sesji głównej – majowe, dodatkowej – czerwcowej i poprawkowej – sierpniowej) ogłoszone będą 9 września.

 

W ubiegłym roku na początku lipca CKE (dane obejmowały tylko sesję majową) podała, że świadectwo dojrzałości uzyskało 74,5 proc. absolwentów szkół ponadgimnazjalnych; 17,7 proc. abiturientów miało prawo do poprawki.

Advertisement

 

We wrześniu ub. r. CKE podała, że ostatecznie maturę zdało 83 proc. absolwentów szkół ponadgimnazjalnych (dane uwzględniały wyniki egzaminów w sesji majowej, dodatkowej czerwcowej i poprawkowej). (PAP)

 

autorki: Danuta Starzyńska-Rosiecka, Katarzyna Herbut, Magdalena Gronek

Advertisement

 

dsr/ mgw/ kh/ joz/

Advertisement
Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Edukacja

Tegoroczni maturzyści na egzaminie z polskiego pisali o buncie i relacjach międzyludzkich

Published

on

By

fot. PAP

Maturzyści, tegoroczni absolwenci liceów ogólnokształcących, techników i szkół branżowych II stopnia na egzaminie pisemnym z języka polskiego na poziomie podstawowym musieli napisać rozprawkę o buncie lub o wpływie, jaki ma relacja z drugim człowiekiem.

Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała na swojej stronie internetowej arkusze egzaminacyjne rozwiązywane we wtorek przez maturzystów na egzaminie pisemnym z języka polskiego – obowiązkowym dla wszystkich maturzystów.

 

W tym roku egzaminy maturalne przeprowadzane są w dwóch formułach. W nowej formule zdają tegoroczni absolwenci liceów ogólnokształcących, techników, szkół branżowych II stopnia, a w starej – abiturienci ze starszych roczników.

Advertisement

 

Egzamin pisemny z polskiego na poziomie podstawowym w nowej formule składa się z trzech części. Maturzyści musieli rozwiązać dwa testy (“Język polski w użyciu” i “Test historycznoliteracki”) oraz napisać tekst własny – mieli wybór: napisać rozprawkę na jeden z dwóch podanych tematów.

 

Oba testy zawierały łącznie 16 zadań. Zadania w pierwszym teście odnosiły się do zacytowanych w arkuszu fragmentów tekstów: Richarda Lueckego “Zarządzanie czasem” i Hanny Gadomskiej “Masz wrażenie, że czas płynie za szybko?”. Zadania w teście drugim również odnosiły się do zacytowanych w arkuszu fragmentów tekstów, m.in. Trenu X Jana Kochanowskiego oraz fragmentów: “Mitologii” Jana Parandowskiego, “Pieśni o Rolandzie”, “Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza, “Potopu” Henryka Sienkiewicza, “Wesela” Stanisława Wyspiańskiego i “Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall. Zadania dotyczyły też obrazu Juana de Valdés Leala “In ictu oculi” (łac. W mgnieniu oka) i plakatu do przedstawienia “Kordian” według dramatu Juliusza Słowackiego.

Advertisement

 

Pisząc rozprawkę maturzyści musieli odwołać się do utworów literackich i wybranych kontekstów (np. historycznoliterackiego, literackiego, biograficznego, kulturowego, religijnego, mitologicznego, biblijnego, historycznego, filozoficznego, egzystencjalnego, politycznego, społecznego). Jednym z utworów musiała być lektura obowiązkowa. W arkuszu przypomniano listę lektur. Pierwszy z tematów do wyboru brzmiał: “Bunt i jego konsekwencje dla człowieka”, drugi: “Jak relacja z drugą osobą kształtuje człowieka?”.

 

Za rozwiązanie testów maturzyści piszący egzamin w nowej formule mogą maksymalnie otrzymać 25 punktów, a za rozprawkę – maksymalnie 35 punktów. Na napisanie całego egzaminu zdający maturę z polskiego na poziomie podstawowym w nowej formule mieli 240 minut. (PAP)

Advertisement

Continue Reading

Edukacja

Psycholog: matura to rytuał przejścia

Published

on

By

fot. PAP

Matura to rytuał przejścia, świadczy o tym choćby to, że nazywamy ją egzaminem dojrzałości, choć wiadomo, że jego zdanie wcale nie świadczy jeszcze o tym, że człowiek staje się dojrzały – powiedziała dr hab. Ewa Gruszczyńska, psycholożka zdrowia.

O tym, dlaczego egzamin maturalny ma tak wyjątkowy charakter i w jaki sposób radzić sobie z towarzyszącym mu stresem, mówi w rozmowie z PAP dr hab. Ewa Gruszczyńska, prof. Uniwersytetu SWPS, psycholożka zdrowia z Centrum Badań nad Zdrowiem i Radzeniem Sobie. Zdradza także, co sprawia, że człowiek staje się naprawdę dojrzały.

 

PAP: Matura to jeden z przełomowych punktów w życiu człowieka i jak sądzę, właśnie z tego powodu tak bardzo wszyscy ją przeżywają.

Advertisement

 

Dr hab. Ewa Gruszczyńska: Może tak być, w psychologii takie punkty przełomowe nazywamy krytycznymi wydarzeniami życiowymi, zwłaszcza kiedy mają one charakter powtarzający się w życiu wielu osób. Matura może być takim wydarzeniem, gdyż ma też charakter symboliczny, przypisujemy temu egzaminowi dużą wartość – zdanie go daje możliwość podjęcia studiów, czyli faktycznie decyduje o tym, co się będzie działo z człowiekiem w najbliższej przyszłości.

 

PAP: To także taki troszkę magiczny moment przejścia, niczym w książkach drogi, kiedy bohater musi zabić kolejnego smoka, żeby móc ruszyć dalej.

Advertisement

 

E.G.: Faktycznie, jest to jakiś rytuał przejścia, świadczy o tym choćby to, że nazywamy maturę egzaminem dojrzałości, choć wiadomo, że jego zdanie wcale nie świadczy jeszcze o tym, że człowiek staje się dojrzały. Matura jest wydarzeniem, które możemy rozważać na styku psychologii rozwojowej i psychologii stresu, podobnie jak wszystkie wydarzenia w życiu człowieka związane z kolejnymi etapami rozwojowymi: ukończeniem edukacji, zdobyciem pracy, zbudowaniem relacji – kiedyś bym powiedziała pewnie małżeństwem, rodzicielstwem – ale także starzeniem się, różnego rodzaju utratami. Wreszcie jest ostatnie krytyczne wydarzenie naszego życia, przed którym każdy z nas stanie – śmierć.

 

PAP: Stres, jaki przeżywają maturzyści, nie jest jednorazowy: sprężam się, wchodzę na egzamin i zdaję go bądź nie. On trwa przynajmniej kilka tygodni, jeśli nie miesięcy.

Advertisement

 

E.G.: Oczywiście stres egzaminacyjny stanowi model do badania stresu właśnie dlatego, że składa się z określonych etapów. No i jest powtarzalny, bo przecież matura nie jest jedynym egzaminem, jaki będziemy musieli zdawać w życiu, nie tylko w trakcie edukacji, ale także później, np. w pracy. Pierwszy jego etap, przygotowań, ma spory komponent kontrolowalny, bo to jednak od nas zależy, czy i w jaki sposób będziemy się do takiego egzaminu przygotowywać. Potem następuje faza zdawania egzaminu, a kolejną mamy przed ogłoszeniem wyników – to faza niekontrolowana, bo już nic nie możemy zrobić i w napięciu czekamy, jak nam poszło. Wreszcie mamy fazy ogłoszenia wyników i po ogłoszeniu wyników – tutaj doznajemy ewaluacji uzyskanych wyników w kategoriach sukcesu lub porażki w zależności od naszych oczekiwań. Jak widać, jest to rozbudowany proces. Na każdym z jego etapów efektywnie funkcjonują inne strategie radzenia sobie ze stresem, ich adekwatne dostosowanie do danego etapu jest kluczowe, żeby przejść przez ten proces w dobrej kondycji psychicznej.

 

PAP: Proszę opowiedzieć o tych strategiach.

Advertisement

 

E.G.: Psychologia stara się podchodzić do stresu relacyjnie, traktując stres nie jak coś, co nas nagle i niespodziewanie dopada zza rogu, tylko jako relację człowieka z jego otoczeniem, którą – w zależności od swoich zasobów – może różnie oceniać. Bo jeśli jakieś zadanie nie stanowi dla mnie żadnego problemu, to na ogół nie wiąże się ze stresem.

 

Natomiast jeżeli coś stanowi dla mnie problem, to oznacza, że moje zasoby mogą być niewystarczające i dlatego zagraża to mojemu dobrostanowi oraz zmusza mnie do wysiłku w celu jego utrzymania. Można więc spojrzeć na stres związany z maturą jak na wyzwanie – to trudne, ale dam radę. Można też podejść do tego, jak do zagrożenia – to jest bardzo trudne, obawiam się, że nie dam rady.

Advertisement

 

Już sama ocena, której dokonujemy, zmienia nasz stan emocjonalny. Jeśli podejmujemy wyzwanie, nadal odczuwamy stres, ale towarzyszą mu także emocje pozytywne, np. podekscytowanie. Jednak osoba, która oceniła sytuację jako zagrożenie, będzie odczuwała tylko emocje negatywne, z silnym komponentem lękowym.

 

PAP: Można by więc taką osobę stojącą przed jakimś zadaniem przyrównać do wojownika. Jeśli jest dobrze przygotowany, rzuci się do walki. Jeśli nie, będzie starał się uciec.

Advertisement

 

E.G.: Albo do sportowca, który wie, że jest w kiepskiej sytuacji, bo nie trenował, a jego rywale są silniejsi. Mogą wtedy dominować strategie unikowe. Na przykład człowiek, który ma przystąpić do matury, zamiast zwiększać swoje szanse na sukces, czyli się uczyć, imprezuje, sprząta całe mieszkanie, ma nagle tysiąc rzeczy do zrobienia.

 

W ogóle to imprezowanie przed ważnym egzaminem jest ciekawą strategią samoutrudniania, stosowaną na przykład przez studentów. Proszę sobie wyobrazić: wieczór przed maturą idzie pani na imprezę, nie śpi całą noc, mimo tego dobrze ją zdaje. Wydaje się, że to nieracjonalne podejście, ale daje świetny efekt psychologiczny. Samoocena jest bowiem chroniona zarówno w sytuacji, gdy egzaminu nie zdamy (no tak, impreza), jak i w sytuacji, gdy go zdamy (imprezowałam, a i tak zdałam).

Advertisement

 

Lepiej jednak podchodzić do egzaminów jak do wyzwania, to motywuje do pracy. Ale nie o samą pracę chodzi: w psychologii sportu jest takie powiedzenie, że odpoczynek jest częścią treningu. Nie można się uczyć ciągle, nie dbając o sen, o zachowanie balansu emocjonalnego. Takie zachowania służą głównie radzeniu sobie z lękiem, a nie przyswajaniu wiedzy.

 

PAP: Moja obserwacja wskazuje, że “zakuwacze” często osiągają gorsze wyniki niż osoby, które do tego podchodzą racjonalnie i zadaniowo.

Advertisement

 

E.G.: Potwierdzają to także wyniki badań: tu nie ma prostej zależności, że im więcej godzin spędzonych na uczeniu się, tym lepszy wynik egzaminu, zwłaszcza jeśli chodzi o ostatni okres przygotowań – wówczas to intensywne uczenie się ma często podłoże lękowe. A potem jest rozczarowanie: koleżanka uczyła się mniej i nawet miała czas, żeby pójść do kina, a obie dostałyśmy po czwórce. To niesprawiedliwe.

 

PAP: To jaka strategia byłaby optymalna?

Advertisement

 

E.G.: Nie ma jednego modelu, który sprzyjałby wszystkim. Proponuję, żeby spróbować odpowiedzieć sobie na pytanie: co mnie stresuje, gdzie jest luka w moich zasobach w stosunku do tej sytuacji.

 

PAP: Myślę, że odpowiedź każdego zapytanego będzie taka sama: nic nie umiem.

Advertisement

 

E.G.: Taka odpowiedź to oznaka silnego lęku, bo trudno uwierzyć, że ktoś, kto brał udział w zajęciach przez kilka lat, naprawdę nic nie umie. Niestety, lęk nie sprzyja dobrym wynikom, jednak w momencie zapoznania się z zadaniami, jeśli jesteśmy przygotowani, jego poziom powinien zacząć opadać. A jeśli nie i lęk zamiast opadać, rośnie po poznaniu zadań maturalnych? Niestety, wówczas lęk jest już skutkiem niewiedzy i jedyne, co możemy zrobić, to wyregulować jego poziom i skupić się na tych zadaniach, w których mamy jakiekolwiek szanse sukcesu.

 

Warto też zadbać o to, żeby podejść do tego egzaminu w optymalnej kondycji. Prawo Yerkesa-Dodsona mówi, że dla każdego zadania istnieje optymalny poziom pobudzenia, żeby wykonać je dobrze. Jeśli jesteśmy za bardzo zestresowani, to nie osiągniemy najlepszych możliwych dla nas wyników, tak samo jak w sytuacji, kiedy przejawiamy zbyt niski poziom pobudzenia. Dlatego do poszczególnych osób i czekających je zadań należy podchodzić indywidualnie – niektórych trzeba troszkę “postresować”, a niektórych “odstresować”.

Advertisement

 

Można to zaobserwować podczas zawodów lekkoatletycznych: niektórzy sportowcy się wyciszają, nie utrzymają kontaktu wzrokowego z publicznością, bo wiedzą, że muszą obniżyć napięcie. Ale są też i tacy, którzy wręcz zachęcają publiczność do większego dopingu, przeklinają pod nosem, żeby się pobudzić. Pracując z konkretnymi osobami przygotowującymi się do matury, starałabym się określić, co zrobić, żeby poznały i potrafiły osiągać to optimum.

 

PAP: Często problemem maturzystów jest nie tyle ich stan wiedzy czy kondycja psychiczna, ile poziom emocji ich rodziców, podczas kiedy po prostu powinni swojemu abiturientowi nie przeszkadzać.

Advertisement

 

E.G.: Nadmierna presja nikomu nie sprzyja. Znów podam przykład sportowców – jeśli jej podlegają, to na treningach wypadają lepiej niż na zawodach. Lepiej zapytać, czego dziecko potrzebuje i ze spokojem wspierająco przyjmować jego reakcje emocjonalne, zwłaszcza że nie powinny one jednak odbiegać od tego, co o swoim dziecku już wiemy.

 

PAP: Tylko spokój może nas uratować. Poza tym jakby nie patrzeć na magię tego momentu, dziś większość osób zdaje maturę i nie jest ona ostatnim egzaminem, jaki będziemy musieli zdawać w życiu.

Advertisement

 

E.G.: Trzeba się pogodzić z tym, że nie zawsze wszystko pójdzie po naszej myśl. Egzamin maturalny i te, które przyjdą po nim, uczą nas efektywnego regulowania emocji w takich sytuacjach. Odpuszczenia, kiedy trzeba odpuścić, dociśnięcia, kiedy to konieczne – a nie na odwrót, jak to czyni wiele osób w sytuacjach stresujących. Jeśli wiemy, jak to robić, jest to bezcenna wiedza o nas samych. I ta wiedza na pewno przybliża nas do dojrzałości.

 

Rozmawiała: Mira Suchodolska (PAP)

Advertisement

Continue Reading

Advertisement
Advertisement