Pościg ulicami Piły! 32‑latek zatrzymany przez policję
Funkcjonariusze Wydziału Ruchu Drogowego KPP w Pile zatrzymali 32-letniego mężczyznę, który nie zatrzymał się do kontroli drogowej i próbował uciec przed policją. Jak się później okazało, mężczyzna miał sporo na sumieniu – posiadał narkotyki, prowadził pojazd pod ich wpływem oraz złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Kilka godzin wcześniej doprowadził również do kolizji drogowej i uciekł z miejsca zdarzenia.
Brawurowa ucieczka ulicami miasta
Wszystko zaczęło się w nocy z wtorku na środę, kiedy policjanci z pilskiej drogówki patrolowali ul. Bydgoską. W pewnym momencie zauważyli, jak Toyota wyjeżdża ze stacji benzynowej. Sposób jazdy kierowcy wzbudził ich podejrzenia – na widok radiowozu gwałtownie przyśpieszył, zaczął zbliżać się do osi jezdni i najeżdżać na linie ciągłe.
Mundurowi natychmiast podjęli decyzję o zatrzymaniu pojazdu. Włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, jednak kierowca zignorował polecenia i zaczął uciekać. Policyjny pościg zakończył się dopiero na wysokości Al. Jana Pawła II, gdzie uciekinier został zatrzymany.
Miał wiele na sumieniu!
Gdy policjanci sprawdzili zatrzymanego, okazało się, że mężczyzna nie miał prawa prowadzić samochodu, ponieważ sąd wydał wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów za wcześniejszą jazdę pod wpływem alkoholu. To jednak nie koniec szokujących ustaleń! W jego samochodzie znaleziono amfetaminę, a wstępne badania wykazały obecność narkotyków w jego organizmie.
Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że kilka godzin wcześniej ten sam mężczyzna doprowadził do kolizji drogowej i zbiegł z miejsca zdarzenia.
Cztery zarzuty i nadzór policyjny
Nieodpowiedzialny kierowca usłyszał cztery poważne zarzuty:
- Złamanie sądowego zakazu prowadzenia pojazdów,
- Posiadanie i udostępnianie narkotyków innej osobie,
- Niezatrzymanie się do kontroli policyjnej,
- Jazda pod wpływem substancji zabronionych (po potwierdzeniu badań laboratoryjnych).
Mężczyzna został objęty dozorem policyjnym, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd. Policjanci podkreślają, że jego nieodpowiedzialne zachowanie mogło doprowadzić do tragedii i stanowiło ogromne zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Na szczęście nieodpowiedzialny kierowca został wyeliminowany z dalszej jazdy.