WiadomościTragedia nad Gwdą – 67 lat temu Piła przeżyła najczarniejszy dzień w swojej powojennej historii

Tragedia nad Gwdą – 67 lat temu Piła przeżyła najczarniejszy dzień w swojej powojennej historii

1 września 1958 roku miał być dla pilskich dzieci radosnym dniem. Rozpoczynał się nowy rok szkolny, a po oficjalnych uroczystościach grupa uczniów postanowiła spędzić jeszcze trochę czasu razem. Dzieci wybrały się nad rzekę Gwdę. Nikt nie spodziewał się, że właśnie tam rozegra się największa tragedia w dziejach powojennej Piły.

Pogrzeby dzieci zmarłych w wybuchu 1 września 1958 roku
Pogrzeby dzieci zmarłych w wybuchu 1 września 1958 roku
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Zabawa, która zamieniła się w koszmar

Podczas zabawy dzieci natknęły się na niewypał – wojenne pozostałości w tamtym czasie wciąż znajdowane były w rzece i jej okolicach. Z ciekawości wrzuciły znalezisko do ogniska. Kilka chwil później rozległ się potężny wybuch, który wstrząsnął całą okolicą.

Na miejscu zginęło jedenaścioro dzieci, a dwoje zostało ciężko rannych. Tragiczny bilans sprawił, że wydarzenie uznano za największą ofiarę wybuchu niewypałów w Polsce – nigdzie indziej nie zginęło jednocześnie tyle młodych osób. To też największa tragiczne zdarzenie w powojennej historii miasta. Do dzisiaj wspomnienia tych chwil budzą wielkie emocje.

Milczenie władz i zakaz w prasie

Od zakończenia wojny w 1958 roku minęło 13 lat, a mimo to w rzece i okolicznych terenach wciąż znajdowano pozostałości uzbrojenia. Mieszkańcy Piły wielokrotnie zgłaszali ten problem, lecz ówczesne władze nie podejmowały działań. Po tragedii w 1958 roku prasa PRL-owska otrzymała zakaz informowania o zdarzeniu. Władze starały się zatuszować sprawę, jednak mieszkańcy nie pozwolili, by pamięć o ofiarach została wymazana.

Pogrzeb, który stał się manifestacją

Pogrzeb ofiar na długo zapisał się w pamięci pilan. W kościele Świętej Rodziny w Pile stanęło aż jedenaście dziecięcych, białych trumien – takiego widoku nie zapomniano do dziś. Ceremonia przerodziła się w manifestację patriotyczną i wyraz sprzeciwu wobec lekceważenia bezpieczeństwa mieszkańców. Pogrzeb odbył się na cmentarzu przy ul. Wojska Polskiego w Pile.

Kim były ofiary?

Wybuch zabrał życie dzieciom w wieku od 6 do 15 lat:

  • Ryszard Abramowski (6 lat)
  • Zygmunt Abramowski (12 lat)
  • Łucjan Kożuszkiewicz (13 lat)
  • Tadeusz Kuchcicki (12 lat)
  • Szczepan Osiński (10 lat)
  • Krystyna Radtke (11 lat)
  • Ryszard Radtke (8 lat)
  • Jerzy Rak (15 lat)
  • Piotr Rak (11 lat)
  • Stefan Reif (10 lat)
  • Janusz Różycki (14 lat)

Pamięć przywrócona po 40 latach

Przez długie lata o tragedii oficjalnie się nie mówiło. Dopiero 40 lat później, w 1998 roku, ówczesny proboszcz parafii Świętej Rodziny, ks. Stanisław Skopiak, przypomniał mieszkańcom o dramacie z 1958 roku. Dzięki jego staraniom przy al. Niepodległości stanął krzyż z tabliczką upamiętniającą ofiary.

Od tamtej pory co roku, 1 września, odbywa się tam Apel Modlitewny. To symboliczne miejsce przypomina, jak wielką cenę Piła zapłaciła za wojenną spuściznę i zaniedbania ówczesnych władz. To także hołd tym, którzy odeszli w tak młodym wieku. Apel odbędzie się także w tym roku. Spotykamy się pod krzyżem 1 września o godz. 19.15.

Krzysztof Dęga, dziennikarz "Twoje7dni"

Wybrane dla Ciebie