Brutalne pobicie nastolatki w Poznaniu: zatrzymano dwie podejrzane
Do brutalnego pobicia nastolatki doszło kilka dni temu w Poznaniu; w czwartek policjanci zatrzymali 15- i 16-latkę podejrzewane o atak.
– Żadna z osób, która była świadkiem tego zdarzenia, w żaden sposób nie zareagowała – podkreślił nadkom. Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.
Do brutalnego pobicia nastolatki doszło 1 czerwca. Po kilku dniach nagranie, na którym widać, jak dwie młode osoby atakują, kopią i biją nastolatkę, pojawiło się w mediach społecznościowych.
-Policjanci z Komisariatu Policji Poznań Stare Miasto w momencie, kiedy zobaczyli to nagranie, które krążyło w internecie, a które przedstawia pobicie nastolatki z 1 czerwca u zbiegu ulic Wrocławska/Krakowska w Poznaniu, od razu zajęli się tą sprawą – podkreślił w czwartek nadkom. Maciej Święcichowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Dodał, że policjanci ustalili tożsamość pokrzywdzonej. Poinformował, że w czwartek nastolatka przyszła ze swoją mamą na komisariat i złożyła oficjalne zawiadomienie o tym zdarzeniu. Nastolatka została także skierowana do Zakładu Medycyny Sądowej na obdukcję.
W czwartek przed południem policjanci poinformowali o zatrzymaniu jednej z podejrzewanych nastolatek, która miała dopuścić się tego pobicia – to 16-latka. Święcichowski informował wówczas, że policjantom znana jest także tożsamość drugiej z podejrzewanych o atak nastolatek. Wskazał jednak, że ze względu na jej stan zdrowia “czynności z nią jeszcze nie zostały wykonane”.
W czwartek po południu policja poinformowała o zatrzymaniu drugiej z podejrzewanych nastolatek – 15-latki.
Święcichowski podkreślił, że obie są podejrzewane o popełnienie czynu karalnego, o pobicie.
-Całość materiału dowodowego, również z obdukcją, wyjaśnieniami, zeznaniami, trafi do Sądu Rodzinnego i Nieletnich, który będzie podejmował decyzję o dalszym losie tych dwóch nastolatek, które miały dopuścić się tego pobicia – powiedział.
Nieletnie zostały przewiezione do Policyjnej Izby Dziecka.
- Na uwagę zwraca również fakt, że żadna z osób, która była świadkiem tego zdarzenia, w żaden sposób nie zareagowała, co również mogło mieć wpływ na to, jak całe to zdarzenie przebiegał– zaznaczył Święcichowski.
To tragiczne zdarzenie w Poznaniu wywołało wiele emocji i pytań dotyczących reakcji społecznej na akty przemocy. Sprawa będzie kontynuowana w Sądzie Rodzinnym i Nieletnich.