Wspólne działania czarnkowskich policjantów i kryminalnych z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu, doprowadziły do zatrzymania 41-latki, podejrzanej o włamanie do jednego ze sklepów monopolowych w Czarnkowie. Kobieta była w nim zatrudniona, a do popełnienia przestępstwa posłużyła się oryginalnym kluczem. Straty na jakie naraziła właściciela oszacowano na kwotę ponad 7 tys. złotych. Teraz za popełnione przestępstwo odpowie przed sądem. Grozi jej kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Do włamania doszło w nocy z 23 na 24
grudnia 2018 roku. Czarnkowskich policjantów zawiadomił właściciel
sklepu monopolowego, który stwierdził, że w sejfie brakuje ponad 6 tys.
złotych. Ustalono także, że sprawca ukradł papierosy oraz alkohol. W
sumie straty oszacowano na ponad 7 tys. złotych. Przybyli na miejsce
mundurowi nie stwierdzili śladów włamania do pomieszczeń sklepu, jak i
do sejfu, gdzie przechowywane były pieniądze. Nie znaleźli również
narzędzi mogących służyć do popełnienia przestępstwa. Wszystko
wskazywało, że ktoś posłużył się oryginalnym kluczem.
Funkcjonariusze natychmiast przystąpili
do poszukiwania sprawcy przestępstwa. W toku dalszych czynności
ustalili, że związek ze sprawą może mieć mieszkanka Czarnkowa, 41-letnia
pracownica sklepu. Zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdził
przypuszczenia śledczych.
Kilka dni temu kobieta została
zatrzymana na terenie Poznania, w trakcie wspólnych działań
zorganizowanych przez czarnkowskich policjantów i kryminalnych z KWP w
Poznaniu. 41-latka ukrywała się w wynajmowanym mieszkaniu wraz ze swoim
znajomym, również mieszkańcem Czarnkowa, który był poszukiwany do
odbycia kary pozbawienia wolności. Zaraz potem kobieta trafiła do
policyjnego aresztu. Podczas przesłuchania przyznała się do zarzutu
kradzieży z włamaniem i złożyła wyjaśnienia.
Za to przestępstwo grozi jej kara pozbawienia wolności do 10 lat.