62‑letnie kobieta zagubiła się w lesie
O sporym szczęściu może mówić 62-letnia mieszkanka Piły, która z mężem wybrała się do lasu w okolicy pilskiego lotniska. W pewnym momencie zniknęła. Na zewnątrz panował upał, a kobieta nie miała przy sobie ani wody ani telefonu komórkowego.
Dzielnicowi mł. asp. Bartosz Śliwiak oraz sierż. sztab. Agnieszka Nalewajko, którzy pełnili służbę na terenie miasta Piły w pobliżu lotniska, w pewnym momencie zauważyli zdenerwowanego starszego mężczyznę, który wyszedł z lasu i biegł w kierunku swojego samochodu. Ten widok zaniepokoił policjantów i natychmiast zainteresowali się tą sytuacją.
Mężczyzna oświadczył, że był razem z żoną w lesie i ona się zgubiła. Niestety pogoda nie sprzyjała, gdyż żar lał się z nieba, a kobieta nie miała przy sobie wody i telefonu. Dzielnicowi ustalili, że ostatni raz mężczyzna widział swoją żonę ponad pół godziny temu. Mężczyzna był przerażony, nie mógł się uspokoić. Dodał, że boi się o żonę, gdyż było bardzo gorąco.
62-letnia kobieta szybko się odnalazła i wróciła z mężem do domu.