Znaleźli granaty na strychu. Wojsko zabezpieczyło znalezisko
Podczas remontu strychu w jednej z miejscowości gminy Wągrowiec właściciel natrafił na dwa granaty. Na miejsce przyjechały służby — przedmiot zabezpieczyło wojsko. Przypominamy, jak postępować przy znalezieniu niewybuchu.
Podczas prac remontowych na strychu właściciel domu znalazł dwa przedmioty przypominające granaty. Jeden z nich to granat ręczny F-1 — stalowa, żeliwna obudowa wypełniona trotylem, z nacięciami zaprojektowanymi, by przy wybuchu rozrzucić odłamki. W praktyce taki ładunek mógłby zadać poważne szkody w promieniu nawet 200 metrów.
Drugi przedmiot i stan techniczny
Drugi znaleziony przedmiot przypominał granat trzonkowy — według wstępnej oceny nie miał wartości bojowej. Nawet jeśli dany przedmiot wydaje się nieszkodliwy, skorodowane elementy zabezpieczające zapalnik mogą sprawić, że nie da się wykluczyć ryzyka wybuchu. Dlatego każdy taki przedmiot trzeba traktować poważnie i ostrożnie.
Co robić po znalezieniu niewybuchu?
Postępujemy tak samo, jak przy innych niewybuchach — bombach czy pociskach. Nie dotykamy, nie przenosimy i nie próbujemy demontować. Należy pozostawić znalezisko w spokoju i niezwłocznie powiadomić służby. W każdej powiatowej jednostce Policji są funkcjonariusze przeszkoleni w rozpoznaniu minersko-pirotechnicznym, którzy ocenią sytuację.
Kiedy wzywane jest wojsko?
Jeżeli policjanci stwierdzą, że przedmiot ma wartość bojową i stwarza zagrożenie, informowane jest wojsko, które wysyła patrol saperski. Żołnierze zabezpieczają niebezpieczne ładunki i w bezpieczny sposób przewożą je lub neutralizują — zazwyczaj odbywa się to na poligonach, z dala od zabudowań i ludzi.
Dla bezpieczeństwa całej okolicy
Granaty, zwłaszcza te sprawne, uzbrajają się w chwili rzutu — zapalnik wbija się w korpus, a wkręcony zapalnik detonuje ładunek. Z tego powodu nawet stare, skorodowane przedmioty są groźne. Dlatego szybka i poprawna reakcja mieszkańców oraz współpraca ze służbami ratują życie i zdrowie.