Connect with us

Wiadomości

W nocy z soboty na niedzielę wracamy do czasu letniego

Published

on

fot. PAP

W nocy z soboty 30 marca na niedzielę 31 marca zmieniamy czas z zimowego na letni, przez co pośpimy o godzinę krócej. W niedzielę nad ranem wskazówki zegarów przesuniemy z godz. 2.00 na 3.00.

W całej Unii Europejskiej na czas letni przechodzi się w ostatnią niedzielę marca, a do czasu zimowego wraca się w ostatnią niedzielę października.

 

W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów. Wydawany co pięć lat na kolejne 5 lat komunikat Komisji Europejskiej wprowadza wspólną we wszystkich państwach członkowskich datę i czas rozpoczęcia oraz zakończenia okresu stosowania czasu letniego.

Advertisement

 

Dyskusja na temat zasadności zmiany czasu w Unii Europejskiej toczy się od kilku lat. Konsultacje publiczne przeprowadzone przez Komisję Europejską wśród Europejczyków w 2018 roku wykazały, że 84 proc. respondentów opowiedziało się za zniesieniem zmian czasu. Zebrano w nich 4,6 mln odpowiedzi (największą liczbę w historii).

 

Zwolennikami rezygnacji z dwukrotnej w ciągu roku zmiany czasu okazali się m.in. Polacy. Z badania CBOS przeprowadzonego w marcu 2019 roku wynikało, że przeciwko temu dotychczas stosowanemu rozwiązaniu opowiada się ponad trzy czwarte ogółu badanych (78,3 proc.), podczas gdy za jego utrzymaniem optuje jedynie 14,2 proc. Przeważająca większość dorosłych Polaków, przy przejściu na jeden czas, preferowała czas letni środkowoeuropejski zwany czasem letnim. Za tym wyborem opowiada się ponad 74 proc. respondentów.

Advertisement

 

Komisja Europejska – na prośbę obywateli, po rezolucji PE, a także w oparciu o szereg badań naukowych – we wrześniu 2018 roku zaproponowała więc rezygnację z sezonowych zmian czasu. Prace nad projektem przerwała pandemia COVID-19. W 2021 r. KE zaleciła jednak państwom członkowskim kontynuowanie obecnych regulacji dotyczących zmiany czasu do 2026 r.

 

Badań dotyczących wpływu zmiany czasu na nasze zdrowie, samopoczucie, środowisko i gospodarkę nie brakuje. Badania zużycia energii elektrycznej w stanie Indiana (USA) wykazały, że po wprowadzeniu czasu letniego rachunki mieszkańców za prąd wzrosły. Z kolei badania prowadzone w Kalifornii dowodziły, że w tym stanie zmiana czasu nie powoduje zmian w zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Japończycy wyliczyli, że stosowanie czasu letniego może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 400 tys. ton i pomóc zaoszczędzić do 930 mln litrów paliwa. Ponadto przyczynia się do spadku liczby ulicznych kradzieży o 10 proc.

Advertisement

 

Jak tłumaczył w rozmowie z PAP dr Michał Skalski z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu przy Klinice Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, zmiana czasu najbardziej dotyka ludzi, którzy mają problemy ze snem lub mają zaburzony rytm okołodobowy.

 

Z kolei dr Bartłomiej J. Gabryś z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach zauważył, że wiadomo, iż zmniejszona ilość snu przekłada się na efektywność pracy, np. kierowców, kosztowne przestoje czy wymuszone opóźnienia tam, gdzie mamy do czynienia z pracą zmianową, zwłaszcza w transporcie i logistyce. “Nie bez znaczenia są koszty po stronie dobrostanu ludzi. Dzisiaj już wiemy, że ta najbliższa zmiana, gdzie nominalnie tracimy godzinę, delikatnie rzecz ujmując, nie jest dla nas najzdrowsza” – wskazał naukowiec w informacji przekazanej PAP.

Advertisement

 

Ustalenia dotyczące czasu letniego zostały wprowadzone przez państwa europejskie w ubiegłym wieku. Celem było oszczędzanie energii, w szczególności w czasie wojny i podczas kryzysu naftowego w latach 70. XX wieku. Od 1980 roku stopniowo przyjmowano przepisy znoszące rozbieżne harmonogramy krajowych zmian czasu.

 

Wprowadzenie czasu letniego, tj. przesuwanie wskazówek zegarów o godzinę do przodu w okresie wiosenno-letnim, jako pierwszy proponował podobno Benjamin Franklin w XVIII wieku. Miało to pomóc lepiej dopasować czas aktywności człowieka do godzin, w których jest najwięcej światła słonecznego i przynieść oszczędności. Dlatego też czas letni określa się w języku angielskim, jako “czas oszczędzający światło dzienne”. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949, 1957-1964, a od 1977 r. stosuje się ją nieprzerwanie.

Advertisement

PAP

Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wiadomości

Niewiarygodne! Te kwiaty mogą wylądować na talerzu!

Published

on

By

fot. PAP

Niewiarygodne! Wiele kwiatów, które są dostępne w kwiaciarniach może znaleźć swoje miejsce na talerzu. Mogą być z powodzeniem m.in. dodawane do sałatek, dań mięsnych czy jako składniki ciast – mówił dr n. med. Sławomir Dudek z Wydziału Nauk Farmaceutycznych Śląskiego Uniwersytetu Medycznego.

– Nie mamy oporów przed schrupaniem korzenia marchwi, liści sałaty, owocu pomarańczy, nawet skubiemy nasiona dyni. Ale czy równie chętnie sięgamy po jadalne kwiaty? A i owszem. Część z nich spożywamy wraz z codziennymi posiłkami, choć możliwe, że nie przywiązujemy do tego wagi – zauważył dr Sławomir Dudek, cytowany w informacji prasowej uczelni.

 

Popularnym jadalnym kwiatem, który możemy znaleźć w kwiaciarni są goździki, które wykazują korzystny wpływ m.in. na układ nerwowy i pokarmowy. Można dodać je do sałatek, a kandyzowane mogą być podawane z deserami. Produkuje się z nich również syropy lub marmolady.

 

Advertisement

Kolejnym kwiatem, który może służyć jako przekąska jest liliowiec ogrodowy. Jego kwiaty mają m.in. właściwości antyoksydacyjne czy przeciwdepresyjne. Inną rośliną, która kojarzy nam się bardziej np. z kwietnikiem niż kuchnią jest piwonia. Kwiaty mają właściwości przeciwalergiczne oraz zapobiegające chorobie wieńcowej.

 

Ogórecznik zwyczajny, którego kwiaty smakiem przypominają ogórek, był dawniej dodawany jako składnik zimnych napojów orzeźwiających. Może być też wykorzystywany jako środek wspomagający oczyszczanie organizmu z toksyn oraz odchudzanie.

 

Advertisement

Jadalnymi kwiatami są także: bratek, chaber, cykoria, fiołek, forsycja, jaśmin, lawenda, nagietek czy róża.

 

Jak zaznaczył dr Dudek, jadalna część brokułu jest także kwiatostanem, nazywa się ją różą; zawiera ona dużą ilość witamin, karotenoidów, flawonoidów oraz błonnika. Cechuje się m.in. właściwościami przeciwutleniającymi, przeciwnowotworowymi oraz hipoglikemicznymi.

 

Advertisement

Kolejnym jadalnym kwiatem jest karczoch, który po usunięciu zewnętrznych łusek nadaje się do spożycia. Kwiat ma właściwości wspomagające wątrobę, a ponadto uważa się, że jest to afrodyzjak. Można również zjeść kwiaty kaparów, cukinii, dyni i kalafiora.

 

– Jednak na tym opcje się nie kończą! Jeśli sięgniemy po przyprawy, szybko okaże się, że i tam są obecne kwiaty. Jedną z najdroższych przypraw jest szafran uprawny, który już od wieków ceniony był jako przyprawa, barwnik, a nawet składnik perfum. Spośród wielu związków, które zawiera warto wymienić krocynę, odpowiedzialną za poziom hormonów szczęścia – zwrócił uwagę naukowiec.

 

Składnikiem ziół prowansalskich używanych w Niemczech jest kwiat lawendy. Jadalna (w ograniczonej ilości) jest też czapetka pachnąca, znana szerzej jako goździkowiec wonny. Popularne w kuchni, głównie zimą, są “goździki”, czyli wysuszone, zamknięte pąki kwiatowe czapetki. Ich żucie zmniejsza dolegliwości ze strony bolących zębów oraz korzystnie wpływa na układ pokarmowy. (PAP)

Advertisement

Continue Reading

Wiadomości

W niedzielę, 28 kwietnia sklepy będą otwarte

Published

on

By

fot. PAP

W niedzielę, 28 kwietnia br. sklepy będą otwarte. Następna handlowa niedziela przypada 30 czerwca 2024 roku.

Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku: ostatnie niedziele stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w niedzielę przed Wielkanocą oraz w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie.

 

Najbliższa niedziela handlowa przypada 30 czerwca, a kolejne: 25 sierpnia, 15 grudnia, 22 grudnia.

Advertisement

 

W ustawie ograniczającej handel w niedziele przewidziano katalog 32 wyłączeń. Zakaz handlu nie obejmuje m.in. działalności pocztowej, jeśli przychody z tej działalności stanowią co najmniej 40 proc. przychodów ze sprzedaży danej placówki. Ponadto nie obowiązuje w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą ani w kawiarniach.

 

Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym naruszaniu przepisów – kara ograniczenia wolności.(PAP)

Advertisement

Continue Reading

Advertisement
Advertisement