Connect with us

Wiadomości

Dla kogo nowy lek na COVID-19?

Published

on

Po dwóch latach walki z pandemią doczekaliśmy się odstąpienia od wszelkich restrykcji związanych koronawirusem. Nie oznacza to jednak, że zagrożenie już minęło. Wcale nie. Wirus nadal istnieje i jest groźny.

W poniedziałek, po długim czasie oczekiwania po raz pierwszy mogliśmy zrobić zakupy bez zakładania maseczki. Zniesiony został również oficjalny obowiązek izolacji i kwarantanny – teraz w przypadku zakażenia sami musimy zadbać o odosobnienie. Choć liczba potwierdzonych zakażeń jest nawet 10 razy mniejsza niż jeszcze pod koniec 2021 roku, to zagrożenie wciąż istnieje. Najbardziej narażone grupy pacjentów wciąż muszą pozostawać pod opieką.

KE zatwierdza nowy lek

Komisja Europejska poinformowała, że m.in. na podstawie rekomendacji Komitetu ds. Produktów Leczniczych (CHMP) Europejskiej Agencji Leków (EMA) do obrotu został dopuszczony kolejny lek przeciw COVID-19. Działanie preparatu Evusheld oparte jest na dwóch substancjach czynnych. Produkt jest przeznaczony dla dorosłych oraz młodzieży powyżej 12 roku życia o minimalnej wadze 40 kilogramów, znajdujących się w fazie przed ekspozycją na Sars-Cov-2.

Advertisement

„Evusheld składa się z substancji czynnych tiksagewimab i cylgawimab, dwóch przeciwciał monoklonalnych przeznaczonych do przyłączania się do białka „S” wirusa Sars-Cov-2 (wirusa wywołującego COVID-19) w dwóch różnych miejscach. Kiedy przeciwciała zawarte w produkcie leczniczym Evusheld przyłączą się do białka „S”, wirus nie może dostać się do komórek w celu namnażania się i nie jest w stanie spowodować infekcji COVID-19” – czytamy w komunikacie Grzegorza Cessaka, prezesa Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych.

Evusheld kontra placebo

W prowadzonych badaniach nad skutecznością leku udział wzięły osoby, które wcześniej nie chorowały i nie były szczepione przeciwko koronawirusowi. Uczestnikom podano lek Evusheld lub placebo (zastrzyk pozorowany). Wyniki pokazały, że po leczeniu tylko 8 z 3441 (0,2 proc.) przyjmujących lek z substancją czynną miało potwierdzoną diagnozę COVID-19. Wśród pacjentów, którzy otrzymali placebo, chorobę potwierdzono u 17 z 1731 osób (1 proc.).

Łagodne działania niepożądane

Ustalono także, że działania niepożądane wśród przyjmujących Evusheld były na ogół łagodne – niewielkie reakcje w samym miejscu wstrzyknięcia leku. To dało CHMP podstawy do twierdzenia, że korzyści płynące z jego stosowania są większe niż ryzyko. Co ważne, badania prowadzone były przed pojawieniem się wariantu Omikron, który może wykazywać mniejszą wrażliwość na substancje czynne preparatu. EMA zapowiada jednak, że analizowany będzie alternatywny schemat dawkowania Evusheld, żeby zapobiegać kolejnym odmianom wirusa.

Advertisement

News4Media/fot. iStock

Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wiadomości

Gwda – operacja czysta rzeka. Piła 2024

Published

on

By

Zapraszamy Mieszkańców Piły do społecznej akcji sprzątania brzegów rzeki Gwdy oraz terenów leśnych biegnących od ulicy H. Dąbrowskiego wzdłuż jej brzegów, aż do obwodnicy z DK 10.

Sprzątamy 22 kwietnia gdzie mieszkamy, tym razem zachęcamy do posprzątania najbliższej okolicy rzeki Gwda. W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele nieczystości, palenisk oraz odpadów, takich jak: drzwi, opony, butelki szklane, najczęściej wódka i piwo, puszki wielu produktów, wszelkiego rodzaju tworzywa sztuczne, butelki PET, HDPE, LDPE i wiele innych jak strzykawki!

Więcej szczegółów pod numerem telefonu 601970679

FB, wydarzenie:

Advertisement

https://www.facebook.com/events/1881683958950717/?ref=newsfeed

Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych EFFATA

Advertisement
Continue Reading

Wiadomości

Hennig-Kloska: mrożenie cen prądu będzie dotyczyło wszystkich gospodarstw domowych

Published

on

By

fot. PAP

Maksymalna cena energii elektrycznej w wysokości 500 zł za MWh dotyczyć będzie wszystkich gospodarstw domowych – poinformowała w środę minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

We wtorek, w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów na stronach kancelarii premiera opublikowano informację na temat projektowanej ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw.

 

Minister, pytana podczas środowej konferencji o skutki finansowe ustawy, poinformowała, że w “Ocenie Skutków Regulacji skalkulowane są one na ok. 4,2 mld zł”, jeśli chodzi o bon energetyczny i rekompensatę. “Znacznie schodzimy z kosztów tego programu, a efekty będą bardzo zbliżone” – oceniła.

Advertisement

 

Hennig-Kloska poinformowała, że ceny zamrożone będą na poziomie 500 zł za MWh i dotyczyć będzie to wszystkich gospodarstw domowych. Nie będą z kolei stosowane limity zużycia energii elektrycznej, jak to jest obecnie. “Cena maksymalna jest na pełne zużycie (energii elektrycznej – PAP) i cena maksymalna jest dla wszystkich obywateli. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie, ponieważ wcześniejsza cena maksymalna oscylowała w granicach 693 zł. 500 złotych to jest dużo niższa kwota, a co za tym idzie bardziej stabilna sytuacja dla obywateli” – podkreśliła.

 

Szefowa MKiŚ dodała, że nowe przepisy mające wydłużyć działania osłonowe w związku z cenami energii miałyby wejść w życie 1 lipca 2024 r. Przekazała, że w środę projektem ma zająć się Stały Komitet Rady Ministrów.

Advertisement

 

Hennig-Kloska wskazała, że drugim elementem projektowanych rozwiązań będzie podstawa do naliczania niższych taryf w przypadku prądu i gazu. Jej zdaniem powinno to też rzutować na ceny ciepła.

-W tym obszarze uważamy, że jest ogromna przestrzeń na rynku do obniżki taryf na energię elektryczną. Czas, by spółki przestały generować nadzwyczajne zyski (…) i skorzystać z przestrzeni, którą daje rynek do obniżenia taryf. To nie jest tak, że mieliśmy niskie rachunki za prąd. W ub.r. z budżetu państwa dopłacono (do mrożenia cen energii – PAP) 33 mld zł, a to też są nasze pieniądze – powiedziała.

 

Minister wskazała, że spółki energetyczne będą zobligowane do złożenia nowych wniosków taryfowych.

Advertisement

 

W wykazie legislacyjnych i programowych Rady Ministrów podano, że projektowane przepisy przedłużą działanie mechanizmu maksymalnej ceny dostawy ciepła do 30 czerwca 2025 r.

 

Trzecim elementem projektu – na jaki wskazała szefowa MKiŚ – będzie bon energetyczny, który przysługiwać będzie mniej zamożnym gospodarstwom domowym. Z tego rozwiązania będzie mogło skorzystać 3,5 mln gospodarstw.

Advertisement

 

Bon energetyczny ma być świadczeniem pieniężnym dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym lub 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym. Ponadto, że beneficjentami bonu mają być nie tylko gospodarstwa domowe o niskich dochodach, ale również “odbiorcy wrażliwi energii elektrycznej oraz te domostwa, które dziś z uwagi na nadmetraż przypadający na osobę w zamieszkiwanym lokalu, zostały wykluczone z przyznania dodatku mieszkaniowego”. W wykazie wskazano, że dotyczyć to będzie w szczególności odbiorców wrażliwych energii elektrycznej samotnie zamieszkujących domy jednorodzinne w małych miejscowościach i na wsiach, w trudnej sytuacji materialnej. Bonem objęci zostaną również emeryci ze świadczeniem poniżej minimalnej emerytury bądź emeryci i renciści ze świadczeniem równym najniższej emeryturze.

 

Obowiązująca cena maksymalna energii elektrycznej dla gospodarstw domowych to 412 zł netto – bez VAT i akcyzy – za 1 MWh w przypadku odbiorców, którzy nie przekraczają wyznaczonych limitów (wynoszą w zależności od liczby dzieci oraz tego, czy w gospodarstwie znajdują się osoby niepełnosprawne ewentualnie czy odbiorca prowadzi gospodarstwo rolne połowę z od 1,5 MWh do 2 MWh).

Advertisement

 

Analitycy mBanku ocenili, że po przyjęciu ustawy o bonie energetycznym rachunki za energię elektryczną wzrosną o 11-13 proc., a wzrost w kategorii energia wyniesie 4 proc. “Obecnie obowiązująca cena maksymalna netto to 412 zł, oznacza to zatem wzrost cen o ok. 21 proc. za samą energię. Zakładając, że udział tego składnika w całkowitym rachunku wynosi 50-60 proc., wówczas można liczyć (przy założeniu braku zmian innych kosztów), iż całkowity rachunek wzrośnie o 11-13 proc.” – napisali w raporcie.

 

Według zaś analityków ING nowe przepisy spowodują, że rachunki za prąd wzrosną o 13 proc., dokładając do inflacji 0,6 pkt proc. “Na obecnym etapie projekt jest wciąż ogólnikowy, ale potwierdza nasze wcześniejsze oczekiwania, że w 2 połowie ’24 nie nastąpi skokowy wzrost cen energii dla gospodarstw domowych. Szacujemy, że wzrost ceny energii czynnej do PLN 500/MWh podbije rachunki za prąd o ok. 13 proc. (przy założeniu braku zmian opłat dystrybucyjnych), dokładając ok. 0,6 pkt. proc. do inflacji” – ocenili. (PAP)

Advertisement

Continue Reading

Advertisement
Advertisement