Walentynowo stolicą klasyków! Ponad 250 zabytkowych pojazdów na zlocie zorganizowanym przez sołtysa
Sołtys Walentynowa, Zenon Polachowski, ma już 78 lat, ale wciąż imponuje energią i pomysłowością. Na co dzień prowadzi własną kuźnię, ponieważ z zawodu jest kowalem. Jednak to nie wszystko – jego wielką pasją stały się zloty zabytkowych samochodów.
Szósta edycja zlotu w Walentynowie. Ponad 250 maszyn!
W niedzielę, już po raz szósty, w Walentynowie (woj. wielkopolskie, powiat pilski) odbył się Zlot Zabytkowych Pojazdów, który przyciągnął prawdziwe tłumy. Na placu zebrało się ponad 250 pojazdów i maszyn, w tym klasyczne samochody, motocykle, ciągniki i sprzęt rolniczy z dawnych lat.
Pomysł zrodzony z pasji
Wszystko zaczęło się w 2019 roku, gdy Pan Zenon odwiedził podobne wydarzenie w innej miejscowości. Zainspirowany atmosferą i wspólnotą miłośników motoryzacji, postanowił zorganizować taki zlot we własnej wsi.
Jak pomyślał – tak zrobił. Dziś zlot w Walentynowie to jedna z największych lokalnych atrakcji, przyciągająca uczestników z całej Wielkopolski i nie tylko.
Fiat 126p i limuzyna z Fiata 125p – atrakcje, które zachwyciły
Sam pomysłodawca zlotu przyjechał swoim czerwonym Fiatem 126p, który wzbudzał ogromne zainteresowanie. Auto było wypieszczone w każdym detalu – widać, że to oczko w głowie sołtysa. Ciekawostką zlotu są też piękne, ręcznie robione puchary przez Pana Zenona. Każdy, niespotykany, indywidualny i zrobiony w kuźni sołtysa.
Na zlocie można było również zobaczyć m.in. nietypową limuzynę zbudowaną na bazie Fiata 125p, co było prawdziwą gratką dla fanów motoryzacyjnych przeróbek. To dzieło Krzysztofa Kryzy z Białośliwia. Nie zabrakło też motocykli z dawnych lat, ciągników oraz zabytkowych maszyn rolniczych.
Zlot, który łączy pokolenia
Wydarzenie w Walentynowie to nie tylko prezentacja starych pojazdów. To także spotkanie ludzi z pasją, którzy chętnie dzielą się swoją wiedzą, wspomnieniami i miłością do motoryzacyjnej historii. Co roku zlot gromadzi coraz więcej widzów, a jego popularność rośnie.
Zlot w Walentynowie to doskonały przykład na to, jak lokalna inicjatywa może stać się ważnym wydarzeniem kulturalnym i społecznym w regionie. A wszystko to dzięki niezwykłemu sołtysowi, który udowadnia, że wiek to tylko liczba, a prawdziwa pasja nie zna granic.