Punkt widokowy w Ujściu zarasta! Gdzie się podział ten widok?
Jeszcze kilka lat temu punkt widokowy w Ujściu był jedną z ciekawszych atrakcji turystycznych tej części Wielkopolski. Z jego tarasu rozpościerał się imponujący widok na miasto, meandry Gwdy, Hutę Szkła i okoliczne tereny. Dziś jednak – zamiast panoramy – widać głównie... krzewy i drzewa, które całkowicie przysłoniły cel istnienia tego miejsca.
Znikający widok
Punkt widokowy powstał z myślą o turystach, spacerowiczach i mieszkańcach, którzy chcieliby podziwiać uroki Ujścia z wysokości. Zadbana infrastruktura, stylowa wieża i ciekawostki historyczne (w tym replika armaty) miały przyciągać rodziny i promować gminę. Niestety, brak systematycznej pielęgnacji terenu sprawił, że dziś sam sens istnienia punktu widokowego staje pod znakiem zapytania.
Na miejscu widać, że drzewa i krzewy porosły tak gęsto i wysoko, iż widok na dolinę Gwdy został niemal całkowicie utracony. Zamiast panoramy – zielona ściana. Zamiast zachwytu – zawód.
Frustracja zamiast zachwytu
Brak odpowiedniej pielęgnacji zieleni może sprawić, że miejsce to zamiast promować Ujście, zniechęci odwiedzających. Turysta, który specjalnie przyjeżdża na punkt widokowy, by zobaczyć pejzaż, a widzi tylko krzaki – może wyjechać z poczuciem rozczarowania. To zaś działa dokładnie odwrotnie niż zakładany efekt promocyjny.
Apel do władz Ujścia
W imieniu mieszkańców, odwiedzających i wszystkich tych, którym zależy na promocji regionu – apelujemy do władz gminy Ujście:
🔹 Przywróćcie temu miejscu jego pierwotny blask!
🔹 Zadbajcie o regularne przycinanie drzew i krzewów!
🔹 Nie pozwólcie, by jedna z ciekawszych atrakcji gminy odeszła w zapomnienie!
Turystyka to inwestycja, nie koszt
Zadbana i widoczna panorama może znów przyciągać turystów, szkoły, pasjonatów fotografii i historii. W dobie lokalnego patriotyzmu, odkrywania uroków "małych ojczyzn" i rosnącego zainteresowania weekendowymi wycieczkami po Wielkopolsce, punkt widokowy w Ujściu może stać się wizytówką regionu. Ale tylko pod jednym warunkiem – że znów będzie widać to, co ma być widać.
Zdjęcia pokazują wyraźnie, jak miejsce to traci swój potencjał. Wystarczy kilka dni pracy służb komunalnych, by uratować tę atrakcję.