Endometrioza może być spowodowana infekcjami bakteryjnymi
Bakterie przyczyniające się do chorób dziąseł mogą również powodować chorobę ginekologiczną – endometriozę, co sugeruje, że skuteczne mogłoby się okazać leczenie antybiotykami – informuje pismo „Science Translational Medicine”.
17.06.2023 09:10
Endometrioza to występująca u 5-10 proc. kobiet choroba przewlekła, w przebiegu której komórki typowe dla błony śluzowej macicy (czyli endometrium) pojawiają się poza jamą macicy. Skupiska endometriozy są najczęściej rozrzucone w jamie otrzewnej, rzadziej w innych lokalizacjach (na przykład w płucach, pęcherzu moczowym, a nawet w mózgu). Zmiany te powodują ból, krwawienia w rytmie miesiączkowania oraz wiele innych objawów.
Prof. Yutaka Kondo z Nagoya University (Japonia) i jego współpracownicy zbadali próbki tkanki endometrium pobrane od 28 kobiet (u połowy zdiagnozowano endometriozę).
Analiza genetyczna próbek wykazała nieprawidłowości w komórkach tkanki łącznej, zwanych fibroblastami. Fibroblasty te miały zwiększoną aktywność 13 genów w porównaniu z genami pochodzącymi od osób bez endometriozy. Jeden gen, TAGLN, napędza produkcję białka, które pomaga komórkom namnażać się i migrować, co potencjalnie wyjaśnia, dlaczego w endometriozie komórki endometrium rozwijają się poza macicą.
Aktywność TAGLN jest również wzmacniana przez stany zapalne, które mogą wystąpić w wyniku infekcji bakteryjnej. Za pomocą fluorescencyjnego barwnika naukowcy szukali patogenów bakteryjnych w tkankach endometrium pobranych od oddzielnej grupy 84 kobiet, z których połowa miała endometriozę.
Aż u w 64 proc. osób z tą chorobą badacze wykryli bakterię Fusobacterium nucleatum, podczas gdy u osób bez endometriozy obecność Fusobacteriem stwierdzono tylko w 7 proc. przypadków.
Aby zrozumieć rolę, jaką F. nucleatum może odgrywać w omawianej chorobie, naukowcy wykorzystali mysi model. Myszy nie miesiączkują, więc nie może rozwinąć się u nich endometrioza. Aby naśladować ten stan, naukowcy najpierw zainfekowali myszy F. nucleatum, a następnie pobrali próbki wyściółki macicy i wstrzyknęli je w brzuchy 12 innych myszy.
Po czterech tygodniach średnia liczba zmian endometrialnych u myszy, które otrzymały zainfekowane próbki macicy, była ponad dwukrotnie większa niż u dziewięciu innych myszy, którym podano niezainfekowane próbki. Zmiany były również około pięć razy większe niż u zwierząt kontrolnych, co sugeruje F. nucleatum sprzyja wzrostowi i rozprzestrzenianiu się zmian endometrialnych.
W kolejnym eksperymencie na myszach podawanie antybiotyków zapobiegało rozprzestrzenianiu się tkanki endometrium poza macicą i zmniejszało rozmiar zmian. Naukowcy na razie nie testowali leczenia antybiotykami endometriozy u ludzi i nie wiedzą, czy byłoby ono skuteczne.
F. nucleatum to bakteria powszechnie występującą w jamie ustnej i przyczyniająca się do chorób dziąseł. Zespół Kondo wykazał, że może przemieszczać się przez krew, co może być sposobem, w jaki infekuje komórki endometrium. “Tę bakterię można także znaleźć w odbycie, położonym w pobliżu pochwy” – zaznaczył prof. Kondo, wskazując na inną potencjalną drogę zakażenia.
Więcej informacji w artykule źródłowym (https://www.science.org/doi/10.1126/scitranslmed.add1531). (PAP)