Connect with us

Ludzie

Śmierć znanych osób nie wywołuje realnej żałoby

Published

on

fot. PAP

Gdy umierają osoby znane, artyści, politycy, a ostatnio – królowa Wielkiej Brytanii, otrzymujemy medialny spektakl, który zazwyczaj nie jest realnym przeżyciem żałoby, jaką odczuwają bliscy. Jednak może pojawić się smutek i współczucie, zaś same rytuały pogrzebowe mają charakter integrujący, jednoczący – mówi prof. Krzysztof Konecki.

Jak podkreśla Przewodniczący Polskiego Towarzystwa Socjologicznego, śmierć znanych osób, której oprawę tworzą media, nie dotyka nas bezpośrednio. W dodatku trudno jest odczuwać realną empatię wobec osób postawionych na piedestale społecznym, ponieważ nie można się z nimi utożsamić.

 

-Inne jest przeżywanie śmierci Ukraińców, którzy giną, cierpiąc. Ja jestem profesorem Uniwersytetu Łódzkiego, i słysząc o walczących profesorach uniwersytetów ukraińskich wiem, co to znaczy być naukowcem, mieć pasje, mieć studentów – i nagle znaleźć się na froncie. Mogę empatyzować z takim profesorem, podobnie jak większość naszych obywateli empatyzuje z obywatelami ukraińskimi, którzy przeżywają koszmar wojny i niewyobrażalną w dzisiejszych czasach agresję. Nasza pozycja społeczna pozwala nam utożsamić się z cierpiącymi po drugiej stronie granicy. Natomiast w przypadku śmierci celebrytów, monarchów, klasy politycznej – jesteśmy bardziej widzami, którzy chcą zajrzeć za kulisy, niż uczestnikami spektaklu – mówi prof. Konecki.

 

Advertisement

Socjolog zwraca uwagę na “utowarowienie cierpienia”, charakterystyczne dla społeczeństwa konsumpcyjnego. Jego zdaniem zainteresowanie prywatną sferą osób publicznych może przypominać zachowania wścibskie, plotkarskie. Zaznacza też, że nie w każdym “konsumencie pogrzebu” śmierć królowej Wielkiej Brytanii wywołuje jednakowe emocje.

 

-Obrazy przekazywane przez media są reżyserowane i interpretowane dla widzów. Służą sprzedaży określonych informacji po to, by przygotować umysły na następną informację, którą jest propagowanie realnego produktu. Śmierć i cała obudowa pogrzebu – w tym wypadku królowej – też jest produktem do sprzedaży w celach politycznych i ideologicznych. Elżbieta II była symbolem Zjednoczonego Królestwa. Podczas, gdy jedni pielęgnują pamięć o imperium, inni przypominają opresyjny system kolonialny związany z monarchią. Zatem nie wszyscy w społeczeństwie, nawet brytyjskim, wejdą w tę żałobę w pełni – przypuszcza naukowiec.

 

Profesor przyznaje, że nie każdy widz “konsumuje pogrzeb”; są tacy, którzy go kontemplują. Obrazy medialne pozwalają zaś ludziom “przeżyć zastępczo śmierć”. Naukowiec przywołuje własne wspomnienie z zamachu na World Trade Center: “Podczas relacji telewizyjnych byłem wstrząśnięty tym, że kilka tysięcy osób zginęło. Czułem się tak, jakbym tam mógł być i również doświadczyć ataku. Automatycznie pojawiło się współczucie i empatia dla ludzi którzy tam zginęli, m.in. grupy wysoko wykwalifikowanych finansistów, a także dla ich rodzin”.

Advertisement

 

Profesor tłumaczy, że współczesne społeczeństwo traktuje śmierć jako tabu. Ludzie funkcjonują w świecie życia, a świat śmierci to “cień”, wypychany ze świadomości. W filmach, thrillerach, bohaterowie giną w niecodziennych okolicznościach. Tymczasem gdy umierają osoby publiczne, celebryci, artyści, autorytety – jawi się ona jako realna.

 

Zdaniem socjologa śmierć osób znanych może, owszem, być autentycznym przeżyciem dla ludzi, którzy nie znali ich osobiście. “Jeżeli umiera piosenkarz czy artysta, z którego sztuką byliśmy związani emocjonalnie, wówczas silnie przeżywamy to indywidualnie. Przyczyną takiego prawdziwego przeżywania czyjejś śmierci i później żałoby jest fundamentalny niepokój egzystencjalny związany z terminalnością naszego życia. Zastanawiamy się, co będzie, kiedy i na nas przyjdzie kolej” – podaje przykład.

Advertisement

 

“Dzięki takiej śmierci możemy stać się lepszymi ludźmi i spojrzeć z dystansem na swoje projekty życiowe, zawiści, zazdrości, na różnego rodzaju zabiegi, dokonywane np. w portalach społecznościowych, żeby być lepszym w oczach innych. Społeczeństwo przetrwa, ale ja nie przetrwam jako jednostka i prawdopodobnie nie ma to żadnego znaczenia dla społeczeństwa – dobrze jest sobie to uświadomić. Śmierć wybitnych osób skłania do kontemplacji” – uważa prof. Konecki.

 

Dodaje, że człowiek ma naturalną tendencję do przekraczania siebie, do podejmowania roli innego, a więc i do empatii. Myślą o własnej terminalności życia pozwala uruchomić empatię. Taka sytuacja może wystąpić w przypadku śmierci królowej Elżbiety II.

Advertisement

 

Profesor zastrzega, że rodzina królewska przeżywa tę śmierć osobiście i u wielu ludzi o wystarczającej wrażliwości na cierpienie osób żyjących, które doświadczają utraty najbliższych, może pojawić się współczucie czy empatia związana z rodzinnymi rolami królowej – jako matki, babci, siostry. „Jednak trudno mówić o uczestniczeniu całego społeczeństwa w ich żałobie. Społeczeństwo brytyjskie jest społeczeństwem klasowym o silnych podziałach. Dla większości dostęp do wysokiego statusu jest ograniczony. Sympatycy monarchii widzą osobę królowej w pewnej aureoli, nie był to w rzeczywistości bliski im człowiek. Mit imperium głównie jest propagowany bądź podtrzymywany przez klasę wyższą. Dla klasy robotniczej ta śmierć nie zawsze będzie ważnym wydarzeniem. Oni mają innego rodzaju problemy szczególnie w sytuacji kryzysu ekonomicznego” – uważa profesor.

 

Ale zastrzega, że rytuał pogrzebowy wyzwala wspólną energię emocjonalną, a jego religijna obudowa może mieć charakter jednoczący. Wspólnym doświadczeniem dla wielu osób, także poza granicami Wielkiej Brytanii, może być pojawienie się refleksji nad życiem i śmiercią. Jest to zarazem okazja do przekroczenia własnych egoistycznych nastawień i uruchomienia empatii.

Advertisement

 

Naukowiec podkreśla, że kontemplacji sprzyjają bardziej okoliczności nieformalne, inne niż “spektakle”, których wymagają od nas zwyczaje i obrzędy. Potwierdzają to badania, jakie przeprowadził z udziałem studentów. Analizie poddano w nich odczucia podczas wizyt na cmentarzach 1 listopada i w normalnym dniu. Okazało się, że rodzinne i uroczyste spotkania nie sprzyjają zadumie, natomiast indywidualne wizyty w normalnym dniu – owszem, skłaniają do poszukiwania wspomnień, kontemplacji i duchowego kontaktu z ze zmarłymi.

 

Prof. Krzysztof Konecki jest jednym z wykładowców Ogólnopolskiego Zjazdu Socjologicznego, który rozpoczyna się 14 września w Warszawie. Jego wystąpienie zaplanowane jest w bloku tematycznym „Społeczeństwo niepewności”. Wykłady mają charakter otwarty. (PAP)

Advertisement

Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Ludzie

KGW Dziembowo świętowało piękny jubileusz

Published

on

By

fot. FB/UMiG Kaczory

Panie z KGW Dziembowo w towarzystwie zaprzyjaźnionych organizacji oraz władz samorządowych w sobotni wieczór świętowały piękny jubileusz 60-lecia.

Tę znakomitą ucztę dla ciała i ducha rozpoczęła Przewodnicząca Koła Natalia Perz, która przywitała przybyłych gości oraz przedstawiła rys historyczny koła:
„Koło powstało 15 kwietnia 1964 roku z inicjatywy Pani Izabeli Kaźmierczyk, która jako pierwsza pełniła funkcję przewodniczącej. Następnie funkcje te obejmowały kolejno Danuta Gonia, Krystyna Zdanowska i Renata Dorsz. Jak wynika z zachowanych dokumentów najprawdopodobniej w roku 1996 działalność KGW została zawieszona i przerwa ta trwała 9 lat. 8 marca 2005 roku na spotkaniu z okazji Dnia Kobiet zorganizowanym przez sołtysa Jana Kieruja działalność Koła została wznowiona a na przewodniczącą wybrano Panią Marię Renatę Bąkowską, która pełniła tę funkcję do 12 lipca 2016 roku. Po niej funkcję przewodniczącej Koła przejęła Pani Natalia Perz i pełni ją po dziś dzień. Przez te 60 lat działalności koło prężnie funkcjonowało. W 2021 roku Panie wpisały Koło do Krajowego Rejestru Kół Gospodyń Wiejskich
Nie obyło się bez podziękowań. Najważniejsze podziękowania powędrowały do członkiń, których aktualnie jest w kole 43. Panie dostały pamiątkowy list oraz kubek z logiem koła. Specjalne wyróżnienia trafiły na ręce Pań szczególnie zasłużonych dla koła, które są w Kole od samego powstania, mianowicie do: Pani Anieli Rucińskiej, Pani Teresy Zodrow oraz Pani Barbary Strankowskiej oraz do byłych przewodniczących Pani Danuty Goni oraz do Pani Marii Renaty Bąkowskiej.
Podczas uroczystości Burmistrz Miasta i Gminy Kaczory Brunon Wolski złożył Paniom życzenia. Podkreślił jak przez lata działalności Koło Gospodyń Wiejskich w Dziembowie potrafiło zrzeszać mieszkańców. Na ręce przewodniczącej złożył życzenia i gratulacje, a także pamiątkową statuetkę, list oraz bukiet kwiatów. Nie omieszkał również pominąć byłych przewodniczących Koła, które tak wiele do niego wniosły na przestrzeni tych 60 lat.

Continue Reading

Ludzie

Na dworcu PKP w Pile ustawiono tabliczkę przy figurze Świętej Katarzyny

Published

on

By

W piątek przy figurze Świętej Katarzyny na dworcu PKP w Pile zamontowano tabliczkę informacyjną.

Św. Katarzyna Aleksandryjska to patronka polskich kolejarzy.
Urodziła się ok. 282 roku w Aleksandrii w Egipcie. Była córką króla Kustosa. Według tradycji była bogatą i wykształconą chrześcijanką z Aleksandrii, która przyjęła śluby czystości. Poniosła śmierć męczeńską w wieku 18 lat.
W ikonografii św. Katarzyna przedstawiana jest w koronie królewskiej, z palmą męczeńską w dłoni. Jej atrybutami są: anioł, Dziecię Jezus, nakładające na jej palec pierścień jako oblubienicy, filozofowie, z którymi prowadziła dysputę, gałązka palmowa, koło, na którym była łamana, korona w ręku, krzyż, księga, miecz, piorun.
Purpura jest znakiem godności królewskiej, ale oznacza również krew, przez co symbolizuje męczeństwo. Kolor zielony symbolizuje nadzieję, młodość, sprawiedliwość oraz odrodzenie. To kolor przyrody, kolor życia. Oznacza pełne nadziei pielgrzymowanie do domu Ojca.
Kolejarze obrali ją sobie za Patronkę, uważając, że skoro pod kołem męczeńskim nie zginęła – to uchroni też innych od śmierci pod kołami pociągów. Wizerunek świętej widnieje na wielu kolejarskich sztandarach, na wielu dworcach kolejowych są jej kapliczki. Kult świętej Katarzyny jest wśród braci kolejarskiej bardzo żywy.
– Dziękujemy za pomoc w przygotowaniu instalacji: Panu Arkadiuszowi Zielińskiemu, Panu Szymonowi Gutowi, Panu Dariuszowi Peruckiemu, Panu Filipowi Palczewskiemu – mówi Artur Łazowy ze Stowarzyszenia Effata.
Pomnik Św. Katarzyny znajduje się na pilskim dworcu PKP.

Continue Reading

Advertisement
Advertisement