Po godz. 13.00 doszło do pożaru na pilskim Gładyszewie.

Strażacy otrzymali wezwanie do pożaru pozostałości roślinnych.

– Na miejsce zostały wysłane 3 zastępy straży pożarnej – relacjonuje Paweł Kamiński z KP PSP w Pile.

Właściciel posesji przy ul. Turkusowej nie mógł sobie poradzić z ogniskiem. Konieczna była interwencja strażaków.

Przypominamy, że w naszym powiecie obowiązuje najwyższy stopień zagrożenia pożarowego. Ściółka ma około 10 % wilgotności, co odpowiada kartce papieru. Nawet najmniejsza iskra może doprowadzić do wielkiego pożaru.

Dzięki czujności mieszkańców Piły oraz Policji udało się odszukać plac zabaw, który został skradziony w nocy z poniedziałku na wtorek. Na policję sam zgłosił się także złodziej.

Przypomnijmy, że plac zabaw był przygotowany do postawienia i leżał przy przedszkolu Velmilion przy ul. Sikorskiego. Jakież było zdziwienie dyrekcji i pracowników, kiedy we wtorek rano zauważyli jego brak.

Sprawa została zgłoszona na policję. Jednocześnie pracownicy przedszkola zamieścili zdjęcie placu zabaw w mediach społecznościowych. Lawina ruszyła. To właśnie dzięki sygnałom od mieszkańców policja otrzymała informację, że plac zabaw znajduje się na terenie jednych z ogródków działkowych w Pile.

Pracownicy przedszkola pojechali w to miejsce i potwierdzili, że to ich plac. Policja zaczęła prowadzić swoje śledztwo.

Zupełne zaskoczenie przyszło po południu, kiedy do Komendy Powiatowej Policji w Pile stawił się 50-letni mężczyzna. To właśnie on zabrał plac zabaw i przewiózł go na swoją działkę.

-Sprawca tłumaczył się, że myślał, że plac zabaw jest wystawiony do utylizacji – mówi sierż. Magdalena Mróz z Komendy Powiatowej Policji w Pile.

Teraz mężczyźnie grozi do 5 lat pobytu za kratkami.