Biznes
Kilkaset tysięcy Ukraińców szuka pracy. Co oferują pilskie firmy?
Published
1 rok agoon
By
admin
Według Straży Granicznej, od 24 lutego granicę polsko-ukraińską przekroczyło blisko 2,5 mln uchodźców. MSWiA ocenia, że 1,5 mln z nich przebywa w Polsce. Na nasz rynek pracy może trafić ok. 600 tys. osób, głównie kobiet. Czy uchodźcy z Ukrainy szukają pracy w Pile?
Wśród uchodźców z Ukrainy około połowę stanowią dzieci. Jakaś część to osoby starsze. Realnie na polski rynek pracy trafi około 600 tys. osób. Przy tak niskim bezrobociu, jaki mamy teraz w Polsce, nie powinno zabraknąć dla nich pracy. Zwłaszcza że firmy, jak szacuje Polsko-Ukraińska Izba Gospodarcza, czekają na nowych pracowników. Poza tym…
– Przyjęta przez Sejm specustawa dotycząca pomocy uchodźcom otwiera rynek pracy dla takich osób. Żadnych specjalnych regulacji już nie potrzeba. Potrzebny jest za to lepszy system identyfikacji potrzeb pracodawców i lepszy sposób wyłapywania kwalifikacji tych osób, które pracy poszukują – powiedział Newserii Dariusz Szymczycha, szef Polsko-Ukraińskiej Izby Gospodarczej.
Przypomnijmy, w połowie marca została przyjęta ustawa o pomocy uchodźcom z Ukrainy. Dała ona możliwość nadawania im numeru PESEL, żeby ułatwić dostęp do usług publicznych, w tym do rynku pracy. Do 2 kwietnia wydano ponad 625 tys. numerów.
W powiecie pilskim stopa bezrobocia wynosiła w lutym 4,7 procent, a w całej Wielkopolsce 5,5 %.W całym powicie zarejestrowanych bezrobotnych jest 2491 osób.
Na dzień dzisiejszy Powiatowy Urząd Pracy w Pile dysponuje 136 miejscami pracy. Szczegóły na stronie PUP PIŁA.
Najbardziej zainteresowana pracownikami ze Wschodu są hotele, restauracje i catering. Ta branża planuje zatrudnić aż 60 proc. Ukraińców. Na drugim miejscu znajduje się biznes usługowy, gdzie co trzeci pracodawca przygotowuje miejsca pracy dla kobiet z Ukrainy, a w dalszej kolejności sektor produkcji (28 proc.) oraz budownictwo (18 proc.).
Ze względu na to, że większość kobiet, które wejdą na rynek pracy, to matki, potrzebne będą mechanizmy, które pozwolą im na elastyczne zatrudnienie w zawodach takich jak np. tłumaczki, pracownice administracji czy pielęgniarki. Zwłaszcza zapotrzebowanie na te ostatnie – jak zauważa Newseria – jest w Polsce bardzo duże, ponieważ Polska ma jeden z najniższych wśród państw Unii wskaźników dotyczących liczby pielęgniarek w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców. Tym, które przyjechały z Ukrainy i mają kwalifikacje zawodowe, specustawa stworzyła szybką ścieżkę otrzymania prawa do wykonywania zawodu w Polsce.
Zainteresowaniem Ukrainek cieszy się również zawód nauczycielki. Jak powiedział Radiu Wrocław minister edukacji Przemysław Czarnek, chęć zatrudnienia w polskich szkołach zgłosiło 3,5 tys. osób
Do polskich szkół przyjęto dotychczas około 165 tys. dzieci uchodźców, z czego 30 tys. to dzieci w przedszkolach. Zdaniem Czarnka dzieci uchodźców pomieszczą się w polskich szkołach, jeśli ich przyjmowanie będzie rozsądnie prowadzone.
– Musimy tworzyć najpierw klasy przygotowawcze, żeby nie ingerować w polski system edukacji. Są w miastach szkoły, które są w połowie puste albo wycofane z infrastruktury szkolnej. I to tam tworzymy klasy przygotowawcze, a później stopniowo rozszerzamy naszą bazę oświatową – wyjaśnił minister.
Podkreśli też, że z rozmów z uchodźcami wynika, że większość z nich, jak tylko zakończą się działania zbrojne w Ukrainie, wróci do swojego kraju.
– A zatem decyzja o zatrudnieniu w polskich szkołach jest odkładana na późnej. Na razie uchodźcy czekają na to, co będzie się działo w następnych tygodniach – powiedział Czarnek.
Obecnie bezrobocie w Polsce jest poniżej 6 proc.
News4Media/fot. Pixabay
You may like
Biznes
Barometr Flotowy 2023: wynajem długoterminowy coraz popularniejszy w polskich firmach
Published
1 dzień agoon
31 maja, 2023By
admin
Wynajem długoterminowy jako sposób finansowania nowych aut w firmach, dogania w popularności leasing i zakup ze środków własnych – wynika z najnowszej edycji „Barometru Flotowego”, autorstwa Arval Mobility Observatory. Ponad 70 proc. przedsiębiorców planuje powiększenie floty o modele z napędem alternatywnym.
Z opublikowanego we wtorek „Barometru Flotowego”, tworzonego przez Arval Mobility Observatory na podstawie badań przeprowadzonych w 25 krajach świata, w tym w Polsce, wynika, że już 29% polskich firm korzysta z wynajmu długoterminowego. To o 3 pkt. proc. mniej niż leasing (32 proc.). 30 proc. firm kupuje auta za gotówkę, zaś tylko 5 proc. przedsiębiorstw finansuje zakup nowych samochodów z kredytu.
Robert Antczak, dyrektor generalny Arval Service Lease Polska zauważył podczas prezentacji raportu, że wyłania się z niego wzrost optymizmu polskich firm w perspektywie trzech lat.
„Niemal jedna trzecia (30 proc.) ankietowanych polskich firm deklaruje możliwość powiększenia flot samochodowych w tym okresie. Utrzymać flotę na dotychczasowym poziomie chce 61 proc. firm, zaś zmniejszenie liczby użytkowanych pojazdów planuje tylko 7 proc. badanych” – podał.
Jak zauważył, pomimo symptomów spowolnienia gospodarczego i niepewności, polscy przedsiębiorcy są znacznie większymi optymistami niż firmy z innych krajów Europy, gdzie takie plany ma mniej niż jedna czwarta badanych (23 proc.).
Podał, że najważniejszym powodem zwiększenia floty, wskazanym przez 80 proc. ankietowanych firm, jest planowany rozwój przedsiębiorstwa. „Cieszy taka deklaracja, bo wskazuje na niezwykłą odporność polskiego biznesu i zdolność adaptacji do zmieniających się warunków gospodarczych” – wskazał.
„Fakt, że blisko jedna trzecia firm korzysta z wynajmu długoterminowego, jako formy finansowania i pozyskania nowych samochodów, nie dziwi w okresie rynkowej niepewności. Wynajem zwykle jest odporny na zmiany stóp procentowych i zapewnia stałe koszty obsługi samochodu przez cały okres trwania kontraktu” – wyjaśnił Robert Antczak.
Z Barometru wynika ponadto, że rośnie również znaczenie aut z napędami alternatywnymi. Już 71 proc. firm w Polsce chce korzystać ze zelektryfikowanych aut osobowych, czyli z napędem hybrydowym lub elektrycznym. Wynik dla Europy sięga 77 proc.
Według autorów raportu to duży skok w porównaniu do ubiegłorocznego badania, gdzie taki zamiar deklarowało 54 proc. badanych. Z elektrycznych samochodów korzysta obecnie 16 proc. respondentów z Polski. Całkowity udział samochodów elektrycznych, zarówno osobowych, jak i użytkowych, w polskich flotach w okresie najbliższych trzech lat ma wynieść 4 proc. – szacują twórcy opracowania.
Radosław Kitala, Consulting & Arval Mobility Observatory Manager w Arval Service Lease Polska podał, że ankietowani wciąż dostrzegają bariery dla wprowadzania aut elektrycznych do flot. „Największa z nich to wysoka cena, wskazywana przez 41 proc. respondentów. Pomimo funkcjonującego programu >>Mój elektryk<<, który może obniżyć cenę zakupu lub wynajmu pojazdu osobowego o 27 000 zł, a dostawczego nawet o 70 000 zł” – zaznaczył.
Z raportu wynika, że na drugim miejscu wśród barier dla rozwoju elektromobilności firmy wskazują niewystarczającą infrastrukturę do ładowania elektryków. „37 proc. badanych wskazuje to na równi z brakiem możliwości ładowania aut w domu. Ponad 1/3 firm deklarowała, że w związku z problemem niewystarczającej infrastruktury rozważa zainstalowanie ładowarki u siebie w firmie. Zaledwie 4 proc. firm ma już własny punkt ładowania” – podał Radosław Kitala.
Zauważył, że przesiadkę na elektryki napędzają również użytkownicy samochodów dostawczych. „Ponad połowa z nich deklaruje, że głównym powodem jest potrzeba obniżenia kosztów transportu. Obecnie to w większości firmy logistyczne i kurierskie, a dla nich samochód jest podstawowym narzędziem pracy i każde obniżenie kosztów w tym zakresie przekłada się na skokowy wzrost rentowności” – wyjaśnił ekspert. Dodał, że pozostałe sektory dopiero zaczynają dostrzegać tę opłacalność.
Z raportu wynika również, że polskie firmy coraz częściej dostrzegają też potrzebę zapewnienia pracownikom innych form mobilności niż tylko samochód służbowy, przypisany na stałe do konkretnej osoby, np. rowerów czy skuterów. „Obecnie mniej niż połowa przedsiębiorstw w naszym kraju wdrożyła choć jedno takie rozwiązanie (średnia w UE wynosi 72 proc.), ale zainteresowanie alternatywami deklaruje 3 na 4 ankietowanych, którzy zamierzają wdrożyć takie rozwiązanie w ciągu trzech lat” – wskazał Rafał Tarnacki, Product & Innovations Manager w Arval Service Lease Polska.
„Wśród już wdrożonych rozwiązań w Polsce dominują rowery firmowe i inne jednoślady, które udostępnia pracownikom 12 proc. respondentów. Jedna czwarta firm chce niebawem uruchomić firmowy car sharing, który jest niezwykle efektywną i łatwą w utrzymaniu formą zapewnienia mobilności bardzo dużej grupie pracowników” – dodał.
Według ekspertów w ostatniej edycji Barometru Flotowego Polskę wyróżnia także wyraźnie większe wykorzystanie narzędzi do monitorowania stanu i położenia pojazdów. „Przetwarzanie danych z samochodów potwierdza 52 proc. ankietowanych polskich firm (wobec 44 proc. w UE). Najważniejszym powodem, wskazanym przez 37 proc. firm, dla którego wykorzystują rozwiązania telematyczne, jest nadzór nad lokalizacją i bezpieczeństwem pojazdów oraz poprawa zachowania i bezpieczeństwa kierowców.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Biznes
Najbardziej zrównoważony środowiskowo zakład PepsiCo w UE produkujący przekąski został otwarty w Świętem k. Środy Śląskiej
Published
1 dzień agoon
31 maja, 2023By
admin
art. sponsorowany
Pierwsze, wyprodukowane w Polsce przekąski Doritos opuszczą fabrykę już w czerwcu.
Dziś PepsiCo otworzyło w Świętem k. Środy Śląskiej piąty zakład produkcyjny w Polsce. Inwestycja o wartości ponad 1 mld zł przyczyni się do rozszerzenia asortymentu oraz zwiększenia skali produkcji skierowanej docelowo na 20 rynków europejskich. Jest to najbardziej zrównoważony środowiskowo, zaawansowany technologicznie i innowacyjny obiekt PepsiCo w Unii Europejskiej. Wartość rozwiązań środowiskowych zastosowanych w zakładzie to 30,3 mln zł. Docelowo obiekt zatrudni ok. 450 osób, głównie z regionu. W uroczystości otwarcia zakładu wzięli udział przedstawiciele rządu, władz lokalnych, partnerzy projektu oraz pracownicy PepsiCo.
Całkowita powierzchnia zabudowy obejmująca zakład produkcyjny PepsiCo wraz z częścią biurową, magazynem oraz nowoczesną oczyszczalnią wynosi 54 700 m2 (link do video). Powierzchnię obiektu można porównać do siedmiu boisk do piłki nożnej. Sama hala produkcyjna to 23 000 m2. W magazynie wysokiego składowania można pomieścić nawet do 8 800 palet chipsów Lay’s i Doritos. Zakład dysponuje najnowocześniejszym zapleczem technicznym i maszynowym, które sprawia, że jest on modelowym na skalę Unii Europejskiej przykładem wykorzystania gospodarki obiegu zamkniętego w procesie produkcji oraz w zakresie funkcjonowania całego obiektu. Już na etapie projektowania i realizacji budowy wzięto pod uwagę wszystkie aspekty środowiskowe, by obiekt osiągnął zerową emisję netto do roku 2035. Lokalizacja nowego zakładu właśnie w Świętem wpłynie na skrócenie tras transportu o ponad 4,5 mln km rocznie oraz zredukuje emisję CO2 w całym łańcuchu dostaw.
„Polska to strategiczny rynek o dużym potencjale rozwoju, na którym inwestujemy od ponad 30 lat. Otwarcie tego nowego, zrównoważonego środowiskowo zakładu przekąskowego to kamień milowy dla PepsiCo w Europie. Chciałbym podziękować naszym interesariuszom i pracownikom za pomoc w realizacji założeń dotyczących produkcji żywności zgodnie z naszą wizją PEP+. Jestem dumny, że w tak krótkim czasie doszło do otwarcia tego obiektu” – powiedział Silviu Popovici, prezes PepsiCo na Europę.
„Nie mogło być lepszego przykładu naszego wspólnego sukcesu we wzroście gospodarczym niż PepsiCo Polska! Ta kultowa, amerykańska marka po raz pierwszy pojawiła się w Polsce w 1991 roku, następnie otworzyła swój pierwszy zakład pod Warszawą w 1993. Wiele lat później PepsiCo nadal inwestuje w Polsce i w jej mieszkańców, rozszerzając swoją obecność w znaczący sposób. Nowy zakład produkcyjny to piąta i największa jak dotąd inwestycja PepsiCo w Polsce” – powiedział Mark F. Brzezinski, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce.
W pierwszej fazie produkcji zakład dysponować będzie 3 zaawansowanymi technologicznie oraz energooszczędnymi liniami produkcyjnymi. Dwie linie posłużą do produkcji chipsów ziemniaczanych Lay’s (PC), a trzecia produkować będzie po raz pierwszy w Polsce nachosy Doritos (TC). W ciągu godziny 2 linie PC wyprodukują 12,500 paczek, a jedna linia TC wyprodukuje 30 000 paczek Doritos. Ich wyróżnikami są użycie zielonej energii oraz wysoki stopień robotyzacji procesu. Zakład stanowi wzorcowy przykład Gospodarki Obiegu Zamkniętego (GOZ). Nowatorskim rozwiązaniem jest system odzysku ciepła z procesu smażenia ziemniaków. Wygenerowana moc to 3 MW, co stanowi 60% ciepła niezbędnego do ogrzania całego budynku. Procesy technologiczne zasilane są wyłącznie z zielonych źródeł. Zakład korzysta z elektrycznego kotła parowego o mocy 3,2 MW, co znacząco zmniejsza jego ślad węglowy. Wytwarzając produkty z surowców naturalnych zakład spożywczy generuje duże ilości biogazu, który pozyskiwany jest również w procesie oczyszczania ścieków. 100% tego biogazu używane jest w zakładzie do ogrzania budynku oczyszczalni. Zgodnie z założeniami powtórnego użycia nawet skrobia z procesu obróbki ziemniaka będzie odzyskiwana w wirówce i sprzedawana jako surowiec np. do przerobienia na paszę dla zwierząt.
Nowy zakład wyróżnia się również szczególną dbałością o zasoby wody. Ciepła woda do mycia (CIP – Cleaning In Place), pozyskiwana jest z procesu chłodzenia oleju spożywczego. Prowadzony jest także odzysk wody z procesu krojenia ziemniaków i zawracanie jej do ponownego wykorzystania na wstępne płukanie ziemniaków. Na terenie kompleksu funkcjonuje podczyszczalnia ścieków. Zastosowane w oczyszczalni rozwiązania są opatentowane i unikalne w skali światowej. Istotnym rozwiązaniem prośrodowiskowym, które funkcjonuje w fabryce jest zbieranie i odzysk wody deszczowej na potrzeby własne zakładu. System wykorzystuje naziemny zbiornik do gromadzenia deszczówki. Następnie jest ona oczyszczana i odsalana w procesie nanofiltracji, by znaleźć zastosowanie w procesach technologicznych np. w cyklu chłodzenia. Na końcu jest zawracana do atmosfery. W obliczu trwającego kryzysu klimatycznego i niedoborów wody działanie to ma istotne znaczenie w dbaniu o jej zasoby. W okresie letnim zakład będzie korzystał z urządzeń absorpcyjnych tzw. chillerów, które pochłaniając ciepło ze środowiska będą je przekształcać w chłód do wentylowania przestrzeni produkcyjnej. Na uwagę zasługuje także w pełni zautomatyzowany magazyn wyrobów gotowych posiadający system autopaletyzacji, automatycznego pakowania i mieszania produktów. Zakład osiągnie pełną funkcjonalność w 2025 roku.
„Z dumą informujemy, że w niecałe 20 miesięcy od wmurowania kamienia węgielnego, w zakładzie PepsiCo w Świętem koło Środy Śląskiej ruszyła produkcja chipsów ziemniaczanych oraz nachosów Doritos. To bardzo ważny dzień dla wszystkich pracowników PepsiCo, w tym szczególnie dla ponad 150 osobowego zespołu projektowego. Dziękuję naszemu generalnemu wykonawcy firmie Budimex, biuru projektowemu ARUP, przedstawicielom LSSE, PAIH, a także władzom lokalnym oraz samorządowym, bez których pomocy i wsparcia nie udałoby nam się zrealizować tego projektu” – powiedział Tomasz Grzelczyk, starszy dyrektor E2E Supply Chain w PepsiCo.
PepsiCo od ponad 30 lat inwestuje na polskim rynku, a otwarcie nowego obiektu jest przypieczętowaniem działalności organizacji w naszym kraju. Od wielu lat funkcjonują w Polsce 4 zakłady, produkujące przekąski w Grodzisku Mazowieckim oraz Tomaszowie Mazowieckim i rozlewające napoje w Michrowie oraz w Żninie. W 2020 roku firma otworzyła Centrum Usług Biznesowych w Krakowie. Tylko w 2022 roku wysokość inwestycji PepsiCo w kraju wyniosła ok. 1,3 mld PLN. Obecnie PepsiCo zatrudnia w Polsce ponad 4000 osób, a podejmując współpracę z dostawcami i klientami, przyczynia się do utrzymania ok. 33 000 miejsc pracy. Rozszerzenie działalności o nowy zakład produkujący przekąski zwiększy zatrudnienie w organizacji docelowo o 450 osób i zasili gospodarkę państwową.
Przychody wszystkich spółek Grupy Pepsico w Polsce wyniosły 4,4 mld zł w 2021 roku. Tylko w 2022 r. firma zainwestowała 46 mln USD w zielone projekty takie jak produkcja opakowań rPET nadających się do wielokrotnego przetworzenia, zbiórka i recykling odpadów opakowaniowych po przekąskach w ramach projektu ReFlex, zasilanie 4 zakładów oraz siedziby głównej firmy w Warszawie z odnawialnych źródeł energii, czy własne farmy fotowoltaiczne. Od początku swojej obecności w Polsce, PepsiCo współpracuje z lokalnymi społecznościami i rolnikami – łącznie w programie agrarnym firmy uczestniczy już ponad 70 gospodarstw. Dzięki nowemu zakładowi pojawią się kolejne możliwości współpracy w ramach dostaw ziemniaków. Obecnie PepsiCo jest podmiotem skupującym największą ilość ziemniaków w Polsce na potrzeby produkcji przekąsek. Tylko w minionym roku firma zakupiła od polskich rolników ponad 200 000 ton ziemniaków o wartości 220 mln PLN.
Rozbudowując swoje działania biznesowe, inwestując bezpośrednio na terenie kraju i angażując się w kształtowanie dobrobytu lokalnych społeczności PepsiCo pokazuje, że Polska to niezwykle ważny strategicznie rynek Europy. Otwarcie nowego zakładu w Świętem ma zatem wymiar paneuropejski.
Kolejne etapy inwestycji przyniosą nowe zrównoważone środowiskowo rozwiązania dla zakładu takie jak własne turbiny wiatrowe, zdecentralizowana biogazownia wykorzystująca biomasę pozostałą po procesie produkcyjnym, rozbudowa oczyszczalni, by mogła wytwarzać bionawóz.
Wirtualny spacer po nowym zakładzie można odbyć tutaj: link.
O firmie PepsiCo
Konsumenci w ponad 200 krajach i regionach na całym świecie sięgają po produkty firmy PepsiCo ponad miliard razy dziennie. Łączny przychód netto pochodzący ze sprzedaży uzupełniającej się oferty produktów żywnościowych i napojów oferowanych przez marki Lays, Doritos, Cheetos, Gatorade, Pepsi-Cola, Mountain Dew, Quaker i SodaStream, wchodzące w skład koncernu PepsiCo, wyniósł w 2022 roku ponad 86 mld dolarów amerykańskich. W swoim globalnym portfolio PepsiCo posiada szeroką i różnorodną ofertę produktów żywnościowych i napojów oferowanych pod wieloma markami, a każda z legendarnych marek generuje w ciągu roku przychody na poziomie ponad miliarda dolarów amerykańskich.
W swoich działaniach PepsiCo kieruje się wizją „Winning with PepsiCo Positive (pep+)”, która wskazuje drogę do uzyskania pozycji światowego lidera w obszarze wygodnych, gotowych do spożycia produktów żywnościowych i napojów. pep+ to nowa, strategiczna transformacja PepsiCo w kierunku zrównoważonego rozwoju, obejmująca wszystkie obszary działalności firmy, która skupia się wokół dążenia do dalszego rozwoju przedsiębiorstwa i budowania wartości w granicach stawianych przez planetę oraz inspirowania pozytywnych zmian dla Ziemi i jej mieszkańców. Więcej informacji na temat PepsiCo jest dostępnych na globalnej witrynie pod adresem www.pepsico.com oraz na polskiej stronie firmy www.pepsicopoland.com.


Koordynator przeszczepów: nie rozmawia się o tym, co z organami po śmierci

Wypadek na DK11 w stronę Poznania

Rysunki Wiktora Zina w pilskim BWA

Kradli paliwo
