Connect with us

Lifestyle

Trzy sekrety szybkiego mazurka wielkanocnego

Published

on

O ile ciężko wskazać jeden, najbardziej charakterystyczny, domowy wypiek bożonarodzeniowy, o tyle w świecie ciast wielkanocnych laur pierwszeństwa przysługuje tradycyjnemu, polskiemu mazurkowi. Bogato zdobiony, obłędnie słodki, a jednocześnie chrupiący, dzięki kruchemu spodowi i odpowiednim dodatkom. Bez niego stół wielkanocny byłby niczym święconka bez pisanek. Czy istnieją jednak sposoby, by ten czasochłonny wypiek przygotować szybko, pięknie i – co najważniejsze – przepysznie?

Wyjątkowość Mazurka polega przede wszystkim na tym, że piecze się go tylko w czasie Wielkanocy. Tym samym w polskiej tradycji kulinarnej zajmuje miejsce równie ważne jak wigilijny barszcz z uszkami. Z tą różnicą, że w przypadku barszczu każda z rodzinnych receptur daje bardzo podobny do siebie wizualnie efekt. Tymczasem zakres możliwości dekorowania wielkanocnego mazurka wyznaczają jedynie granice naszej wyobraźni. Ponieważ to właśnie misterne zdobienia zajmują najwięcej czasu, warto poznać najprostszy z możliwych sposobów na stworzenie pysznego, chrupiącego, kruchego spodu, do którego wystarczą zaledwie dwa składniki, jedna miska i kilkanaście minut.

Kruchość doskonała
Klasyczne kruche ciasto stanowi nie lada wyzwanie, szczególnie jeśli zegar z uporem przypomina nam, jak niewiele czasu pozostało do wielkanocnego biesiadowania. By stworzyć mazurka idealnego, nie musimy rozpoczynać prac kilka dni przed planowanym podaniem. Przygotowanie kruchego ciasta, które standardowo powinno przeleżeć pewien czas w lodówce i być wyrabiane jedynie nożem, bez użycia rąk, możemy powierzyć… blenderowi.

– Do przygotowania kruchych spodów doskonale nadają się chrupiące ciasteczka. W miejsce klasycznych maślanych herbatników, warto wybrać ciastka, które stworzone są na bazie zbóż – pszenicy, żyta, jęczmienia, gryki, orkiszu etc. – oraz urozmaicone kawałeczkami czekolady, żurawiny lub rodzynek. Dzięki takiej różnorodności spód ciasta będzie cechował się wyjątkowym smakiem, na czym zyska nie tylko sam mazurek, ale przede wszystkim wielkanocni biesiadnicy – mówi Katarzyna Świętochowska, ekspert firmy Sawex, właściciela marki Petit Crunch.

Do przygotowania jednego kruchego spodu wystarczy ok. 160 g ciasteczek oraz 30 g roztopionego masła. Składniki dokładnie blendujemy i wykładamy na wyłożoną papierem blachę, a następnie starannie dociskamy. Tak przygotowany spód na 30 minut wstawiamy do lodówki i gotowe!

Advertisement

Bez akcesoriów ani rusz
Efektywne przygotowanie mazurka wielkanocnego wiąże się nie tylko ze znajomością sprytnych sposobów na wyśmienity kruchy spód. Pracę nad wykonaniem misternych wzorów ułatwią również odpowiednie akcesoria, bez których nie obejdzie się żaden cukiernik z fantazją. Jeśli głównym składnikiem dekoracji chcemy uczynić czekoladę, warto pamiętać, że swym kolorem zabarwi ona wszystkie jaśniejsze dodatki. Dlatego też przygotujmy dla niej osobną miseczkę do kąpieli wodnej. Szczególnie, gdy chcemy wykorzystać kilka jej „odcieni” – gorzką, mleczną oraz białą. Im więcej różnokolorowych dodatków, tym więcej osobnych naczyń. Do wykonania wzorów i precyzyjnego dozowania gęstych kremów przyda się profesjonalny rękaw cukierniczy z kilkoma różnymi końcówkami. Jeśli tak zdobne ciasta przygotowujemy rzadko i nie chcemy inwestować w nowe akcesoria, rękaw z powodzeniem zastąpi grubszy woreczek strunowy. Po wlaniu do środka czekolady lub masy, odcinamy koniec jednego narożnika i przystępujemy do rysowania smakowitych wzorów. Do tworzenia dekoracji mazurkowych przydadzą się także wykrawacze, drewniane nożyki, szpatułki i wykałaczki, dzięki którym możemy wytłoczyć dodatkowy wzór na stygnącej już masie lub czekoladzie.

Finezja bez granic
Kiedy spód jest już gotowy, a na podorędziu mamy wszystkie niezbędne akcesoria i udogodnienia, pozostaje nam najprzyjemniejsze – tworzenie bajecznych dekoracji. W przypadku wzorów ze składników spożywczych artystyczna wizja często przegrywa z realiami, jednak wybierając odpowiednie komponenty bez trudu osiągniemy wyśmienity efekt. Niezawodne przy tworzeniu gałązek bazi są płatki migdałów. Dodatkowo warto postawić na wprowadzenie akcentów kolorystycznych pod postacią bakalii i owoców kandyzowanych. Miejsce na mazurku jest ograniczone i należy uważać, by z dekoracjami nie przesadzić. Jeśli chcemy dodać kolejną warstwę słodkości, najlepiej umieścić ją tuż na kruchym spodzie i przykryć równą warstwą czekolady. Wtedy też zarówno gęsty krem, mleko skondensowane czy masa kajmakowa pozwolą uzyskać wielowymiarowe wrażenia smakowe.

Poznając sprawdzony sposób na przygotowanie stanowiącego podstawę mazurka kruchego spodu oraz metodyczne zaplanowanie wszystkich etapów i naszykowanie niezbędnych akcesoriów pozwoli nam zaoszczędzić więcej czasu na wykonanie oryginalnych zdobień. Aby nie działać zbyt spontanicznie, warto przed przystąpieniem do pracy przygotować roboczy szkic, który później, w słodkiej wersji, odtworzymy na naszym mazurku.

Advertisement
Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Lifestyle

Luna odpadła w konkursie Eurowizji

Published

on

By

fot. PAP

Głosy telewidzów nie wystarczyły, by zagwarantować Lunie i piosence „The Tower” miejsce w finałowej dziesiątce wyłonionej w pierwszym półfinale Eurowizji.

Już wiadomo, że obok Szwecji – gospodarza konkursu – oraz krajów Wielkiej Piątki w sobotnim finale 68. Konkursu Piosenki Eurowizji zobaczymy reprezentantów: Serbii, Portugalii, Słowenii, Ukrainy, Litwy, Finlandii, Cypru, Chorwacji, Irlandii, Luksemburga. Kolejnych dziesięciu finalistów poznamy podczas drugiego półfinału 9 maja.

Już po raz siódmy w historii Eurowizji Szwecja stała się domem europejskiej piosenki. Tegoroczny konkurs upływa pod hasłem „United By Music”, a o zwycięstwo w sobotnim finale powalczy w sumie 26 krajów, z czego 20 wyłonionych zostanie w dwóch półfinałach. Niestety już wiemy, że Polska szansę na zwycięstwo straciła. Reprezentująca nasz kraj Luna nie uzyskała wystarczającej liczby głosów oddanych przez telewidzów, by zakwalifikować się do finału konkursu.

 

Advertisement

Pierwszy półfinał pokazał natomiast, że do serc widzów można trafić nie tylko chwytliwą piosenką, ale i zapadającym w pamięci show. Dowiódł tego chociażby reprezentant Chorwacji, Baby Lasagna. Jeszcze przed pierwszym półfinałem był on wskazywany jako mocny pretendent do zwycięstwa. Na scenie Chorwat zaprezentował piosenkę „Rim Tim Tagi Dim”. Jak wyjaśnił Artur Orzech ten utwór z rockowym zacięciem i klubowo-folkową oprawą traktuje o mężczyźnie, który chce sprzedać krowę i przeprowadzić się do miasta.

 

Uwadze widzów z pewnością nie umknął także występ reprezentantów Finlandii. Teemu Keisteri (Windows95man) i towarzyszący mu Henri Piispanen z piosenką „No Rules” udowodnili, że jeśli chodzi o dobrą zabawę i wprawianie publiczności w doskonały nastrój faktycznie warto się pozbyć wszelkich zasad. Oglądając to osobliwe komediowe show, można było wręcz odnieść wrażenie, że sama piosenka jest wyłącznie dodatkiem do występu, który zaprezentował skąpo ubrany Windows95man. Polski komentator wysoko ocenił za to występ Ukrainy, którą wskazał jako pewnego finalistę, teatralne i demoniczne show reprezentującej Irlandię Bambie Thug a także nostalgiczną piosenkę „Grito” reprezentującej Portugalię Iolandy.

 

Advertisement

Wieloletnie doświadczeni Artura Orzecha w istocie znalazło swoje potwierdzenie w głosach telewidzów, którzy wybrali pierwszą finałową dziesiątkę. Wiadomo już, że podczas sobotniego finału na scenie Malmö Arena zobaczymy reprezentantów: Serbii, Portugalii, Słowenii, Ukrainy, Litwy, Finlandii, Cypru, Chorwacji, Irlandii i Luksemburga, który do Eurowizji powraca po 31 latach. Te kraje staną w szranki z tymi, którzy udział w finale mieli zagwarantowany. A są to: tegoroczny gospodarz konkursu – Szwecja oraz kraje tzw. Wielkiej Piątki (Francja, Hiszpania, Niemcy, Wielka Brytania i od 2011 roku Włochy), które płacą największe składki do EBU (Europejskiej Unii Nadawców). Część z tych utworów poznaliśmy już w pierwszym półfinale, bowiem na scenie wystąpili reprezentanci Szwecji, Niemiec i Wielkiej Brytanii.

 

Pozostałych 10 finalistów poznamy w drugim półfinale. 9 maja o jedno z tych miejsc będą walczyć reprezentanci 16 krajów: Malty, Albanii, Grecji, Szwajcarii, Czech, Austrii, Danii, Armenii, Łotwy, San Marino, Gruzji, Belgii, Estonii, Izraela, którego udział był głośno krytykowany, a także Norwegii i Holandii. Podczas tego koncertu wystąpią także pewni finaliści z Włoch, Francji i Hiszpanii i podobnie jak to miało miejsce w pierwszym półfinale ich występy nie podlegają głosowaniu widzów.

 

Advertisement

W finałowym koncercie, który odbędzie się 11 maja, na scenie pojawi się w sumie 26 reprezentantów, a o ich losie zdecyduje głosowanie telewidzów i jury, które wskaże tegorocznego zwycięzcę Eurowizji i kraj, który będzie jej przyszłorocznym gospodarzem. (PAP)

Continue Reading

Lifestyle

Zobacz kto dostał Oscara 2024

Published

on

By

fot. PAP

“Oppenheimer” Christophera Nolana otrzymał w nocy z niedzieli na poniedziałek siedem Oscarów, m.in. za najlepszy film i reżyserię. Dwie nagrody przypadły brytyjsko-polsko-amerykańskiej koprodukcji “Strefa interesów” Jonathana Glazera. Poruszającym momentem gali było przyznanie statuetki za dokument “20 dniom w Mariupolu” Mstyslava Chernova.

Jednym z najbardziej poruszających momentów 96. gali oscarowej było przyznanie statuetki za najlepszy dokument twórcom “20 dni w Mariupolu”. “To pierwszy Oscar w historii Ukrainy” – zwrócił uwagę reżyser i scenarzysta Mstyslav Chernov. “Jestem zaszczycony, ale zapewne będę pierwszym reżyserem stojącym na tej scenie, który powie, że chciałby nigdy nie nakręcić tego filmu. Chciałbym, żeby Rosja nigdy nie zaatakowała Ukrainy i nie okupowała naszych miast. Oddałbym całe to uznanie, jakiego doświadczam, byleby Rosja nie zabijała dziesiątek tysięcy Ukraińców. Chcę, żeby uwolnili wszystkich zakładników, żołnierzy broniących swego kraju oraz cywili siedzących w więzieniach. Ale nie zmienię historii. Nie zmienię przeszłości” – zaznaczył. I zwrócił się do zebranych:

-Jesteście najbardziej utalentowanymi ludźmi na świecie. Możecie zadbać o to, żeby historię opowiadano jak należy i prawda zwyciężyła. I żeby mieszkańcy Mariupolu i ci, co oddali swe życie, nigdy nie zostali zapomnieni. Bo kino tworzy wspomnienia, a wspomnienia tworzą historię – zakończył słowami, które będą cytowane długo po tym, jak opadnie blichtr oscarowej nocy.

 

Zgodnie z przewidywaniami krytyków najwięcej nagród trafiło do “Oppenheimera” Christophera Nolana. Opowieść o “ojcu bomby atomowej”, fizyku Robercie Oppenheimerze doceniono siedmioma statuetkami, w tym za najlepszy film i reżyserię. “Tylu ludzi wyniosło mnie na te szczyty, na tę scenę” – zaczął Nolan, dziękując współtwórcom obrazu. “Nie ma słów, by opisać waszą pracę. Podróż z kinem trwa dopiero sto lat. Ale wiele dla mnie znaczy, że mogę być istotną częścią tej podróży” – zapewnił.

Advertisement

 

Tytułowa rola w jego filmie zapewniła Oscara Cillianowi Murphy’emu, który od momentu ogłoszenia nominacji był jedynym faworytem. “To była wspaniała podróż. Przez ostatnich dwadzieścia lat nie doświadczyłem czegoś podobnego” – stwierdził aktor. “Jestem dziś bardzo dumnym Irlandczykiem” – podkreślił i zadedykował Oscara “tym, którzy walczą o pokój na całym świecie”.

 

Niespodzianką nie była także nagroda za najlepszą rolę drugoplanową dla Roberta Downeya Jr. “Dziękuję mojemu okropnemu dzieciństwu i Akademii. W tej kolejności” – podkreślił aktor, dla którego jest to pierwszy Oscar w karierze. “Dziękuję mojemu weterynarzowi, czyli mojej żonie Susan. Znalazła mnie, kiedy byłem zagubionym zwierzątkiem i sprawiła, że wróciłem do życia. Potrzebowałem tej pracy bardziej niż ona mnie. Wiedział o tym Chris Nolan” – mówił Downey Jr., kłaniając się całej obsadzie “Oppenheimera”. “Oppenheimer” triumfował ponadto w kategoriach najlepsza muzyka (Ludwig Göransson), zdjęcia (Hoyte Van Hoytema) i montaż (Jennifer Lame).

Advertisement

 

Cztery statuetki – dla najlepszej aktorki pierwszoplanowej (Emma Stone), za kostiumy (Holly Waddington), scenografię (James Price i Shona Heath) oraz charakteryzację i fryzury (Nadia Stacey, Mark Coulier i Josh Weston) – przypadły “Biednym istotom” Yorgosa Lanthimosa.

Zrealizowana w koprodukcji brytyjsko-polsko-amerykańskiej “Strefa interesów” Jonathana Glazera pięć nominacji zamieniła na dwie statuetki – za najlepszy dźwięk (Tarn Willers i Johnnie Burn) oraz pełnometrażowy film międzynarodowy. Reżyser zaczął przemowę od podziękowań dla producentów, w tym Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, oraz Muzeum w Auschwitz za to, że okazało zaufanie ekipie. “+Strefa interesów+ pokazuje, dokąd prowadzi dehumanizacja i jak przeszłość odbija się w teraźniejszości” – wskazywał twórca. “Trwają okupacje, konflikty, ginie w nich tylu niewinnych ludzi – w Izraelu, w Gazie. To wszystko są ofiary tej właśnie dehumanizacji. Jak postawić temu opór?” – pytał Glazer.

 

Advertisement

W kategorii najlepsza aktorka drugoplanowa bezkonkurencyjna okazała się Da’Vine Joy Randolph. Aktorka wystąpiła u boku również nominowanego Paula Giamattiego w “Przesileniu zimowym” Alexandra Payne’a. Zagrała kucharkę, która zostaje na święta Bożego Narodzenia w ekskluzywnej szkole dla chłopców – kobietę, która wciąż opłakuje zmarłego na wojnie syna i próbuje ułożyć sobie życie na nowo.

 

Publiczność w Los Angeles zgotowała Randolph długą stojącą owację. “To takie dobre uczucie” – mówiła wzruszona aktorka, odbierając nagrodę.

-Nie sądziłam, że tak się potoczy moja kariera. Zaczynałam jako piosenkarka i matka powiedziała mi, żebym szła do teatru, bo to coś dla mnie. Dziękuję matce i wszystkim, których spotkałam na swojej drodze. Od zawsze chciałam być inna, a teraz zrozumiałam, że wystarczy być sobą. Byłam jedyną czarną dziewczyną w klasie i dlatego dziękuję osobie, która powiedziała, że mam w sobie to coś. Dzięki tobie mogłam iść swoją ścieżką – dodała, nie powstrzymując łez.

 

Advertisement

Za najlepszy scenariusz adaptowany Amerykańska Akademia Filmowa wyróżniła Corda Jeffersona za “Amerykańską fikcję”. W kategorii scenariusz oryginalny uhonorowano Justine Triet i Arthura Harariego za “Anatomię upadku”. “Ta nagroda pozwoli mi lepiej przetrwać kryzys wieku średniego” – żartowała francuska reżyserka, wspominając trudne początki pracy nad filmem, które przypadły na czas pandemicznego lockdownu. “Anatomia upadku” – nieoczywisty dramat sądowy i historia kryzysu małżeńskiego zarazem – jest jednym z najczęściej wyróżnianych obrazów ostatnich miesięcy. W maju zdobyła canneńską Złotą Palmę.

 

Najlepszym krótkometrażowym dokumentem został “Ostatni warsztat” Bena Proudfoota i Krisa Bowersa.

 

Advertisement

Statuetkę za najlepszy pełnometrażowy film animowany przyznano “Chłopcu i czapli” Hayao Miyazakiego, a za krótkometrażowy film animowany – “War Is Over! Inspired by the Music of John and Yoko” Dave’a Mullinsa i Brada Bookera. Oscar za efekty specjalne powędrował do Takashiego Yamazakiego, Kiyoko Shibuyi, Masakiego Takahashiego i Tatsujiego Nojimy (“Godzilla Minus One“).

 

Najlepszym krótkometrażowym filmem aktorskim okrzyknięto “Zdumiewającą historię Henry’ego Sugara” Wesa Andersona, a najlepszą piosenką – “What Was I Made For?” Billie Eilish i Finneasa O’Connella z filmu “Barbie”.

 

Advertisement

Tradycyjnie w trakcie uroczystości wspominano ludzi kina, którzy odeszli w ciągu ostatnich miesięcy, wśród nich Robbiego Robertsona, Williama Friedkina, Jane Birkin, Matthew Perry’ego, Johna Baileya, Tinę Turner, Normana Jewisona, Ryuichiego Sakamoto, Toma Wilkinsona, Piper Laurie, Richarda Roundtree i Ryana O’Neala. (PAP)

Continue Reading

Advertisement
Advertisement