Connect with us

Zdrowie

Wirusolog: liczby zachorowań, jakie były podawane podczas piątej fali COVID-19 mogły być pięciokrotnie niedoszacowane

Published

on

fot. PAP

Liczby zachorowań, jakie były podawane podczas piątej fali COVID-19 mogły być pięciokrotnie niedoszacowane – wskazał w rozmowie z PAP wirusolog dr Paweł Zmora. Ekspert ocenił, że wynikało to m.in. z samodzielnego testowania się chorych.

Do kwietnia na mocy porozumienia naukowcy z Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu (ICHB PAN) i specjaliści z samorządowej spółki wodociągowej Aquanet monitorowali obecność koronawirusa w poznańskim systemie kanalizacyjnym.

 

Kierownik Zakładu Wirusologii Molekularnej Instytutu Chemii Bioorganicznej PAN w Poznaniu dr Paweł Zmora w rozmowie z PAP przyznał, że przeprowadzone badania wykazały, iż faktyczna liczba zachorowań na COVID-19 była wyższa niż podawana w oficjalnych statystykach. “Według naszych obliczeń liczby zachorowań, jakie były podawane podczas piątej fali COVID-19 mogły być co najmniej pięciokrotnie niedoszacowane” – podkreślił.

Advertisement

 

Jak wyjaśnił, trudno przełożyć dokładną liczbę zachorowań z konkretnego dnia na ilość RNA koronawirusa w ściekach. „Ale możemy to odnieść do poziomu, który obserwowaliśmy wcześniej. Stężenie wirusa SARS-CoV-2 w ściekach podczas piątej fali pandemii było pięciokrotnie wyższe niż podczas czwartej fali. To pokazuje, że liczba osób zakażonych SARS-CoV-2 była zdecydowanie wyższa niż raportowano” – wskazał.

 

„W szczycie czwartej fali mówiliśmy o około 20-30 tys. zakażeń dziennie, podczas piątej fali maksymalnie 50 tys., a twarde dane, które mieliśmy, pokazywały, że tego wirusa było zdecydowanie więcej, także podawane liczby nowych zachorowań nie odzwierciedlały prawdziwej skali pandemii COVID-19” – zaznaczył wirusolog.

Advertisement

 

Ekspert ocenił, że owo niedoszacowanie wynikało ze stosunkowo niewielkiej liczby testów wykonywanych w centrach diagnostycznych. „A po części spowodowane było to tym, że Polacy zdecydowali się na samodzielne diagnozy przy wykorzystaniu testów dostępnych w aptekach czy sklepach. Obawiam, się, że dzieje się tak dalej” – dodał.

 

„Prawidłowe pobranie wymazu i wykonanie testu to nie jest prosta sprawa i bardzo często można uzyskać wyniki fałszywie ujemne, które dają nam złudną nadzieję, że wszystko jest w porządku, a w rzeczywistości możemy być zakażeni patogenem. Jeżeli jesteśmy chorzy, to przede wszystkim zostańmy w domu, nie rozprzestrzeniajmy wirusów czy bakterii, skontaktujmy się z lekarzem i pozwólmy zrobić testy osobom, które się na tym znają” – zaapelował.

Advertisement

 

Wirusolog nie wykluczył również, że w najbliższym jesienno-zimowym okresie zachorowań, będzie wykonywanych zbyt mało testów w kierunku COVID-19 „Obawiam się, że po raz kolejny dane dotyczące zachorowań na COVID-19 będą niedoszacowane. Stąd tak ważne są takie analizy, jak ta prowadzona ostatnio przez ICHB PAN razem z Aquanetem” – powiedział.

 

Prezes spółki Aquanet Laboratorium Krzysztof Maciołek przekazał PAP, że obecnie firma we własnym zakresie kontynuuje monitoring poziomu wirusa SARS-CoV-2 w poznańskim systemie odprowadzania nieczystości.

Advertisement

 

Jak wskazał według badań w drugiej połowie maja ilość RNA wirusa SARS-CoV-2 w poznańskich ściekach była zbliżona do stanu notowanego pod koniec grudnia ub. roku, kiedy to w mieście dziennie diagnozowano około 450 nowych zakażeń koronawirusem.

 

„Od marca jest wyraźna tendencja spadkowa, ale jest jeszcze bardzo daleko do sytuacji, w której RNA wirusa będzie niestwierdzalne, lub stwierdzalne w bardzo ograniczonych ilościach, jak było na przełomie czerwca i lipca ub. roku” – powiedział.(PAP)

Advertisement

 

Autor: Szymon Kiepel

 

szk/ dki/

Advertisement

Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wiadomości

Jak kawa wpływa na ciśnienie krwi? Ile kaw dziennie?

Published

on

By

fot. Max - Pixabay

Obawy związane z piciem kawy są często zgłaszane przez pacjentów z nadciśnieniami. A tych nie brakuje – w Polsce choroba ta dotyka niemal co trzecią osobę dorosłą. Eksperci podkreślają jednak, że chorych może być więcej – w 2021 r. blisko 10 mln Polaków wykupiło receptę z lekami na nadciśnienie, a więc przynajmniej u tylu chorujących zostało ono wykryte. Wbrew popularnemu przekonaniu pacjenci mogą usłyszeć zalecenie regularnego, umiarkowanego picia kawy i herbaty. Z badań naukowych wynika, że te bogate w polifenole napoje mają działanie hipotensyjne, czyli obniżające ciśnienie tętnicze krwi.

Na podstawie analizy wielu badań ustalono, że zarówno skurczowe, jak i rozkurczowe ciśnienie w sposób istotny statystycznie obniża się u osób, które spożywają więcej niż 4 filiżanki kawy dziennie w porównaniu do osób niepijących kawy. Ten efekt jest obserwowany także u pijących od 1 do 4 filiżanek kawy w ciągu dnia.

Regularne sięganie po kawę może zapobiegać nadciśnieniu

Na tym nie koniec, jeśli chodzi o korzyści z regularnego picia kawy dla regulacji ciśnienia krwi. U osób pijących minimum 4 filiżanki kawy dziennie zaobserwowano, że także ryzyko wystąpienia nadciśnienia jest mniejsze. Co ciekawe, efekt ochronny był bardziej wyraźny u kobietv.

O tym, że kawa może być pomocna w zmaganiu się z epidemią XXI wieku, jak często mówi się o nadciśnieniu, wspominają także specjaliści zajmujący się prawidłowym żywieniem.

Advertisement

– Kawa nie tylko nie podwyższa ciśnienia tętniczego, ale może u wielu osób zmniejszyć ryzyko rozwoju nadciśnienia tętniczego. Osoby z nadciśnieniem tętniczym nie powinny obawiać się skoków ciśnienia tętniczego po wypiciu kawy – mówi prof. dr hab. n. med. Mirosław Jarosz, Dyrektor Instytutu Edukacji Żywieniowej i Stylu Życia Profesora Jarosza, wieloletni Dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia oraz kierownik Kliniki Chorób Metabolicznych i Gastroenterologii Instytutu Żywności i Żywienia.

Należy jednak podkreślić, że z racji różnic osobniczych w metabolizowaniu kofeiny niektóre osoby mogą czuć się niekomfortowo po jej spożyciu. Zawsze powinniśmy ocenić indywidualnie jak często i w jakiej ilości możemy pić kawę – dodaje specjalista.

Jako umiarkowaną, bezpieczną dla dorosłego człowieka codzienną porcję kawy, najlepiej traktować ilość wskazaną przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA), określoną na 3-5 filiżanek dziennie (do 400 mg kofeiny ze wszystkich źródeł). Mając na uwadze czynniki sprzyjające rozwojowi nadciśnienia wymieniane w raporcie NFZ – otyłość, nadmierne spożycie sodu, stres i czynniki genetyczne – warto też zadbać o zrównoważony styl życia, dobrze zbilansowaną dietę i odpowiednią dawkę ruchu.

Przy niskim ciśnieniu kawa pobudza i dodaje energii, ale nie podnosi wartości ciśnienia

Za sprawą kofeiny kawa działa pobudzająco na układ nerwowy. To dzięki temu zwiększa się nasza czujność i poprawia sprawność psychiczna i fizyczna. Efektów tych nie należy mylić jednak ze wzrostem tętna czy wartości ciśnienia.

W przypadku niskich wartości ciśnienia tętniczego możemy odczuwać znużenie, senność i mniejszą koncentrację uwagi. Wypicie wówczas filiżanki kawy może istotnie zmniejszyć powyższe objawy. Nie dzieje się to jednak z powodu wzrostu ciśnienia tętniczego – wyjaśnia prof. Jarosz. Zawarta w kawie kofeina hamuje w mózgu, w mięśniach i w sercu działanie enzymu fosfodiesterazy, przez co komórki wymienionych narządów mają więcej energii i mogą przez pewien czas szybciej i efektywniej pracować. Powoduje to, że nasze myślenie, kojarzenie, koncentracja są lepsze i chętniej podejmujemy wyzwania dnia codziennego, w tym również rekreacyjną aktywność sportową.

Advertisement

– Okazuje się, że ten pobudzający mechanizm może być skutecznym wsparciem nie tylko dla niskociśnieniowców, ale też dla osób wykonujących pracę w godzinach nocnych lub prowadzących auto na długich trasach. Kofeina blokuje w mózgu receptor adenozyny, a adenozyna jest związkiem umożliwiającym nam zaśnięcie. Ten mechanizm działania kofeiny pozwala nam przeciwdziałać zaśnięciu i zmniejszyć uczucie zmęczenia – przekazuje ekspert.

Długotrwałe spożywanie kawy to mniejsze ryzyko chorób sercowo-naczyniowych

Ochronne działanie przeciwko nadciśnieniu jest doniosłym, ale niejedynym pożytkiem z picia kawy dla układu krążenia. W piśmie naukowym „Circulation” zaprezentowano wyniki metaanalizy obejmującej łącznie 1,3 mln osób, która wykazała, że spożywanie od 3 do 5 filiżanek kawy dziennie wpływa w sposób istotny statystycznie na zmniejszenie ryzyka sercowo-naczyniowego. Autorzy zaobserwowali między innymi zmniejszenie ryzyka choroby wieńcowej o 11 proc. już przy niewielkiej ilości spożywanej kawy (1,5 filiżanki dziennie). W innym przeglądzie badań stwierdzono, że spożywanie kawy może obniżyć ryzyko wystąpienia udaru mózgu o 14 proc. u osób pijących 2 filiżanki i o 17 proc. w przypadku wypijania 3 kaw.

Continue Reading

Zdrowie

Sen pozwala poczuć się młodziej

Published

on

By

fort. PAP

Niewyspanie powoduje poczucie bycia znacznie starszym niż się jest w rzeczywistości. Z kolei doskonały sen subiektywnie odmładza – wykazały badania.

„Biorąc pod uwagę, że sen jest kluczowy dla funkcjonowania mózgu i ogólnego samopoczucia, zdecydowaliśmy się sprawdzić, czy pomaga także poczuć się młodszym” – opowiada Leonie Balter z Uniwersytetu Sztokholmskiego, autorka pracy opublikowanej w magazynie „Proceedings of the Royal Society B Biological Sciences” (https://royalsocietypublishing.org/doi/10.1098/rspb.2024.0171).

 

Naukowcy zaprosili ponad 400 ochotników w wieku od 18 do 70 lat.

Advertisement

 

Najpierw zapytali ich o to, jak bardzo starzy się czują, ile nocy w ciągu ostatniego miesiąca nie przespali dobrze oraz jak bardzo czują się senni.

 

Ten test pokazał, że każda źle przespana noc powodowała poczucie bycia starszym o 0,23 roku.

 

Advertisement

Wpływ snu jeszcze wyraźniej pokazał kolejny eksperyment.

 

Tym razem 186 uczestników w wieku od 18 do 46 lat, w jednym okresie miało przez dwie noce ograniczony sen do 4 godzin, a w innym czasie mogli się wyspać nawet przez 9 godzin.

 

Advertisement

Po ograniczeniu długości snu ochotnicy czuli się średnio prawie o 4,5 roku starsi. Zmiana zależała od tego, jak bardzo senna dana osoba się czuła.

 

Osoby najbardziej wyspane czuły się nawet o 4 lata młodsze niż wskazywał ich biologiczny wiek.

 

Advertisement

Z kolei najbardziej zmęczonym wydawało się, jakby były o 6 lat starsze.

 

„Oznacza to, że różnica w subiektywnym poczuciu wieku w stanie największego czuwania i stanie silnego niewyspania wynosi aż 10 lat” – zauważa ekspertka.

 

Advertisement

„Zadbanie o sen jest podstawowe dla młodzieńczego samopoczucia. To z kolei może wspierać bardziej aktywny tryb życia i zachęcać do zachowań promujących zdrowie, bo czucie się młodym, rześkim jest ważne dla naszej motywacji do aktywności” – podkreśla. (PAP)

Continue Reading

Advertisement
Advertisement