Connect with us

Zdrowie

Nadciśnienie tętnicze odpowiada za ponad połowę udarów mózgu

Published

on

fot. PAP

Nieleczone nadciśnienie tętnicze jest przyczyną ponad połowy wszystkich udarów mózgu, dlatego tak ważne jest, by je kontrolować – przypominają eksperci z okazji Światowego Dnia Udaru Mózgu, który przypada 29 października.

W ramach akcji #zmierzsięzciśnieniem, realizowanej jako część kampanii Zapobiegam.pl, Fundacja Udaru Mózgu wraz z Muńkiem Staszczykiem, liderem zespołu T. Love, zwracają uwagę na rolę regularnej kontroli ciśnienia tętniczego w profilaktyce udarów mózgu.

 

„Nadciśnienie tętnicze przebiega często w sposób bezobjawowy i nie wywołuje charakterystycznych dolegliwości, co sprawia, że wielu ludzi ignoruje ten problem. Tymczasem właściwa kontrola ciśnienia tętniczego odgrywa kluczową rolę w prewencji udaru mózgu – zarówno pierwotnej, jak i wtórnej” – przekonuje cytowana w informacji prasowej przesłanej PAP neurolog dr. hab. Iwona Sarzyńska-Długosz z II Kliniki Neurologii Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.

Advertisement

 

Udar mózgu jest trzecią, po chorobach serca i nowotworach, najczęstszą przyczyną śmierci i głównym powodem niesprawności u osób powyżej 40. roku życia. Choroba dotknie co czwartego mieszkańca Ziemi. W Polsce co 6,5 minuty jedna osoba doznaje udaru mózgu. Przekłada się to na ok. 80-90 tysięcy przypadków udaru rocznie. Jedna piąta pacjentów, którzy przetrwają ostrą fazę udaru, potrzebuje stałej opieki, a 30 proc. z nich musi korzystać z pomocy w wykonywaniu codziennych czynności życiowych.

 

Jednym z najczęstszych i najgroźniejszych czynników ryzyka udaru mózgu, zarówno niedokrwiennego, jak i krwotocznego, jest nadciśnienie tętnicze. Eksperci oceniają, że ma je aż 12 mln Polaków.

Advertisement

 

Im wyższe ciśnienie krwi, tym większe ryzyko udaru. Badania wykazują, że nadciśnienie tętnicze zwiększa ryzyko udaru mózgu aż czterokrotnie. Według dr Sarzyńskiej-Długosz skuteczność redukcji ryzyka udaru mózgu zależy w dużej mierze od stopnia obniżenia ciśnienia. Na przykład obniżenie go o zaledwie 10/5 mm Hg (milimetrów słupa rtęci) może zmniejszyć ryzyko udaru nawet o ok. 30 proc.

 

„Z tego powodu regularna kontrola ciśnienia tętniczego ma kluczowe znaczenie w profilaktyce udarowej. Należy również podkreślić konieczność systematycznego, codziennego przyjmowania zaleconych leków przez osoby z rozpoznanym nadciśnieniem tętniczym. Celem leczenia nadciśnienia jest uzyskanie i utrzymanie prawidłowych wartości ciśnienia” – tłumaczy specjalistka.

Advertisement

 

Adam Siger z Fundacji Udaru Mózgu podkreśla, że zgodnie ze statystykami wciąż zbyt wiele osób nie kontroluje regularnie swojego ciśnienia tętniczego, a nadciśnienie często pozostaje niezdiagnozowane do momentu rutynowej wizyty u lekarza. „Z okazji obchodów Światowego Dnia Udaru Mózgu, pragniemy przypomnieć, że nieleczone nadciśnienie tętnicze stanowi przyczynę ponad połowy wszystkich przypadków udaru mózgu w Polsce” – dodaje.

 

Siger przypomina też o innych chorobach i zaburzeniach przyczyniających się bądź związanych z udarem mózgu, jak np. cukrzyca, migotanie przedsionków czy niewydolność serca, podwyższony poziom cholesterolu we krwi, zwężenie tętnicy szyjnej, przebyty przemijający atak niedokrwienny (TIA), niedoczynność tarczycy, nadużywanie alkoholu, palenie tytoniu, a także niezdrowy sposób odżywiania się: dieta z małą ilością warzyw i owoców, a bogata w tłuszcze pochodzenia zwierzęcego.

Advertisement

 

W ramach profilaktyki udarów mózgu zaleca się utrzymywanie wartości ciśnienia tętniczego poniżej 140/90 mm Hg, a w przypadku podwyższonych wartości rozpoczęcie leczenia. Równie istotne jest podejmowanie regularnej aktywności fizycznej w połączeniu ze zdrową dietą, utrzymywanie prawidłowej masy ciała, zaprzestanie palenia tytoniu, ograniczenie spożycia alkoholu, a także unikanie sytuacji stresowych.

 

Więcej informacji o kampanii i akcji #zmierzsięzciśnieniem można znaleźć na stronie www.zapobiegam.pl. (PAP)

Advertisement

Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zdrowie

Naukowcy twierdzą, że odkryli lekarstwo na chorobę Alzheimera i czerniaka

Published

on

By

fot. PAP

Naukowcy z Zimbabwe i RPA twierdzą, że odkryli lekarstwo na chorobę Alzheimera i opracowali przełomowe leczenie czerniaka, raka skóry.

Profesor Simon Mukwembi, główny naukowiec projektu, powiedział, że jego zespół za pośrednictwem systemu komputerowego o nazwie Rutava odkrył związek chemiczny, który atakuje tylko złośliwe komórki rakowe i nie wpływa na zdrowe komórki w organizmie człowieka, co ich zdaniem daje nadzieję na wyleczenie wszystkich nowotworów.

 

Badania, przeprowadzone przy wsparciu dwóch uczelni z RPA, Uniwersytetu Witwatersrand i Uniwersytetu w Johannesburgu, ograniczały się do leczenia czerniaka i choroby Alzheimera, choć możliwości są nieograniczone – powiedział Mukwembi na konferencji prasowej w Harare.

Advertisement

 

“Dobrą rzeczą, jaką robi Rutava, jest to, że można ją skalibrować pod kątem innych chorób. Więc jeśli chodzi o raka, możemy rozszerzyć zakres badań, aby bez problemu rozwiązać wszystkie inne nowotwory, ponieważ teraz mamy innowacyjną technologię. Opracowaliśmy również, korzystając z Rutava, lekarstwo na chorobę Alzheimera” – przekonywał.

 

Na świecie ponad 55 milionów ludzi żyje z chorobą Alzheimera, najczęstszym rodzajem demencji. Przewiduje się, że liczba ta będzie się niemal podwajać co 20 lat, osiągając 78 milionów w 2030 r. i 139 milionów w 2050 r. Większość wzrostu nastąpi w krajach rozwijających się.

 

Advertisement

Chociaż czerniak nie jest najbardziej złośliwym nowotworem, szacuje się, że w 2022 r. na świecie zdiagnozowano 330 tys. przypadków, a prawie 60 tys. osób zmarło z powodu tej choroby.

 

Mukwembi, który jest przewodniczącym Instytutu Zdrowia Publicznego w Harare, powiedział, że Rutava to “technologia cyfrowa oparta na sztucznej inteligencji, uczeniu maszynowym i formule matematycznej”.

Advertisement
Continue Reading

Wiadomości

Czy na jesień będziemy nosili maseczki?

Published

on

By

fot. PAP

Będziemy zalecać noszenie maseczek i zwiększenie uważności, jeśli chodzi o higienę rąk, dezynfekcję powierzchni, żeby zapobiegać rozprzestrzenianiu się Covid-19, grypy i RSV – powiedział we wtorek PAP Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski.

We wtorek w Ministerstwie Zdrowia odbyło się spotkanie dotyczące m.in. zachorowań na Covid-19. Oprócz szefa GIS wziął w nim udział konsultant krajowy do spraw chorób zakaźnych prof. Miłosz Parczewski, przedstawiciele Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny i Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych.

 

Główny Inspektor Sanitarny Paweł Grzesiowski poinformował  że ustalono, iż w najbliższym czasie zostanie opracowany wspólny komunikat dla urzędów i instytucji.

Advertisement

 

“Potwierdzamy, że narasta fala zachorowań. Trudno jest policzyć, ile jest chorych, ponieważ nie robimy już masowo testów, ale na pewno trend jest rosnący” – zaznaczył Grzesiowski.

 

Główny Inspektor Sanitarny zaznaczył, że rośnie także liczba pacjentów, którzy trafiają do szpitali. Podkreślił, że nie są to pacjenci z chorobą o tak ciężkim przebiegu, jak podczas epidemii Covid-19.

“Jednak osoby z grup ryzyka, w starszym wieku muszą liczyć się z tym, że czasami nawet może będzie potrzebna tlenoterapia, czy pobyt dłuższy w szpitalu. Pojawiają się też pierwsze zgony niestety osób obciążonych innymi schorzeniami więc musimy o tym zakomunikować, że fala już w tej chwili dotarła do Polski” – dodał Grzesiowski.

 

Advertisement

Podkreślił, że szczyt zachorowań spodziewany jest w drugiej połowie października, czyli w momencie rozpoczęcia nauki w szkołach i na uczelniach. “W związku z tym musimy się liczyć z tym, że zachorowań będzie więcej wśród osób młodych” – dodał.

Dodał, że oznacza to powrót do niefarmakologicznych metod powstrzymania zachorowań, które dotyczą nie tylko Covid-19, ale także grypy czy RSV (wirus powodujący zakażenia dróg oddechowych – PAP).

 

“Żeby zapobiegać rozprzestrzenianiu się Covid-19, ale też grypy, czy RSV, będziemy zalecać noszenie maseczek i zwiększenie uważności, jeśli chodzi o higienę rąk, czy dezynfekcję powierzchni. Będziemy bardzo mocno namawiać do tego, żeby testować szerzej, by osoby chore były wykrywane, diagnozowane i miały również zalecenia domowej izolacji, po prostu pozostania w domu” – dodał.

Advertisement

W codziennym raporcie resortu zdrowia wzrost liczby zakażeń wirusem SARS-CoV-2 widoczny jest od początku lipca, kiedy dziennie przybywało ok. 60 przypadków zakażenia. Pod koniec lipca było to już ponad 200 przypadków. W sierpniu liczby te się podwoiły – do ponad 400 dziennie, a 13 sierpnia nastąpił kolejny gwałtowny skok – do 820 nowych zakażeń i w sumie 1189 wszystkich aktualnych przypadków zakażenia odnotowanych w systemie.

Są to jednak liczby dotyczące wyłącznie testów zleconych w szpitalach i przez lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Nie ma rejestru, który gromadziłby wyniki testów kupowanych przez pacjentów w aptekach i przeprowadzanych przez nich na własną rękę.(PAP)

Advertisement
Continue Reading