Connect with us

Zdrowie

Muchy i karaluchy prawdopodobnie nie rozprzestrzeniają COVID-19

Published

on

fot. PAP

Brakuje dowodów na występowanie SARS-CoV-2 wśród much lub karaluchów w gospodarstwach domowych, gdzie ludzie, koty i psy chorowali na COVID-19 – piszą badacze na łamach Journal of Medical Entomology.

Owady rozprzestrzeniają wiele chorób zakaźnych wśród ludzi, więc ocena roli owadów w potencjalnym przenoszeniu SARS-CoV-2 miała wysoki priorytet we wczesnych stadiach pandemii COVID-19.

 

Naukowcy pobrali próbki z kilkunastu lepkich pułapek na owady, zlokalizowanych w domach, gdzie ludzie, koty i psy chorowali na COVID-19, tzn. wirus SARS-CoV-2 był u nich wciąż aktywny.

 

Advertisement

„Podejrzewaliśmy, że domy, w których przebywają chorzy ludzie i zwierzęta, są środowiskiem wysokiego ryzyka, a więc owady mające również kontakt ze skażonymi powierzchniami, też mogą się zakazić. Jednak nie wykryliśmy dowodów na obecność wirusa w pobranych próbkach od owadów z tych domów” – powiedział dr Chris Roundy, jeden z autorów badania.

 

Wcześniejsze badania eksperymentalne, przeprowadzone przez innych badaczy wykazały, że zarówno zakaźny wirus, jak i wirusowe RNA były wykrywalne u much domowych po ekspozycji na SARS-CoV-2 w warunkach laboratoryjnych. Jednak w badaniu terenowym – w naturalnych warunkach domowych – nie znaleziono żadnych dowodów, które potwierdziłyby wyniki prac laboratoryjnych.

 

„To badanie dostarcza kolejnych dowodów, które pomagają zawęzić drogi transmisji SARS-CoV-2” – powiedział entomolog dr Gabriel Hamer z AgriLife Research w Departamencie Entomologii Texas A&M.

Advertisement

 

W ramach badania naukowcy monitorowali zawartość 133 pułapek na owady, zlokalizowanych w 40 domach, z których w każdym był co najmniej jeden potwierdzony przypadek człowieka z COVID-19. W okresie od czerwca do września 2020 r. pułapki lepowe zebrały ponad 1345 pojedynczych owadów, reprezentujących 11 różnych gatunków much i karaluchów.

 

Więcej informacji w materiale źródłowym: https://academic.oup.com/jme/article/59/4/1479/6595442

 

Advertisement

Autorka: Urszula Kaczorowska

Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Zdrowie

Koordynator przeszczepów: nie rozmawia się o tym, co z organami po śmierci

Published

on

By

fot. PAP

Nasze społeczeństwo nie rozmawia o tym, co byśmy chcieli, żeby stało się po naszej śmierci z naszymi organami – oceniła Iwona Dymek, koordynator przeszczepów ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.

-Tak naprawdę nigdy nie wiemy, po której stronie się znajdziemy. Czy będziemy dawcą, czy biorcą, a może rodziną dawcy, a może rodziną biorcy. Nie wiemy, w którym momencie, co nas czeka – powiedziała Iwona Dymek.

 

Dlatego, jej zdaniem, ważne jest promowanie idei świadomego dawstwa. Przede wszystkim jednak, jak zauważyła, nasze organy mogą uratować życie innemu człowiekowi.

-Leczenie przeszczepami jest najlepszą metodą leczenia nerkozastępczego, a leczenie przeszczepem od żywego dawcy to jest top topów – zaznaczyła.

 

Zdaniem lekarzy, transplantacja organów od dawców żywych jest trudniejsza, sami zaś dawcy zastanawiają się, czy ich własne zdrowie nie ucierpi po oddaniu narządu. “Aby żywa para została zakwalifikowana, musi przejść szereg badań, konsultacji” – podkreśliła koordynator z krakowskiego szpitala. Część osób nie przechodzi takiej kwalifikacji. Jeżeli zaś dawca i biorca nie są ze sobą spokrewnieni w linii prostej, to zgodę na dawstwo musi wydać sąd rejonowy właściwy dla miejsca zamieszkania dawcy – to kolejny element utrudniający dawstwo żywe.

Advertisement

 

Tylko w tym roku Szpital Uniwersytecki w Krakowie przyjął 17 zgłoszeń od dawców żywych, przy czym trzy pary (dawca-biorca) zostały już zakwalifikowane do transplantacji.

 

W pierwszej połowie czerwca w tej placówce odbędzie się pierwszy w tym roku przeszczep nerki od dawcy żywego. Ojciec podaruje swój narząd 22-letniemu synowi.

 

Advertisement

Jeżeli chodzi o dawstwo od osób zmarłych, to w tym roku szpital przeprowadził 17 transplantacji – wszystkie udane. “99,9 proc. przeszczepów się udaje” – powiedziała PAP koordynator przeszczepów.

 

W 2022 r. w Polsce przeszczepiono 1503 narządy, w tym 1402 od dawców zmarłych, a 101 od dawców żywych.(PAP)

Advertisement
Continue Reading

Zdrowie

Proste zmiany w diecie mogą odwrócić utratę pamięci

Published

on

By

fot. PAP

Utratę pamięci można odwrócić, zwiększając spożycie pokarmów bogatych we flawonole – takich, jak zielona herbata, jabłka i jagody – informuje pismo “PNAS”.

Jak sugerują wyniki nowego badania (https://doi.org/10.1073/pnas.2216932120) przeprowadzonego przez naukowców z Columbia University oraz Brigham and Women’s Hospital, dieta, w której zbyt mało jest flawonoli – składników odżywczych występujących w owocach, warzywach, a nawet w winie – pogarsza pracę mózgu i prowadzi do utraty pamięci.

 

Flawonole są obecne w wielu produktach spożywczych – na przykład zielonych warzywach liściastych, czarnych porzeczkach, cebuli, jabłkach, jagodach, wiśniach, brzoskwiniach, soi, produktach cytrusowych, herbacie, czekoladzie, sałacie, papryce, winogronach czy winie.

 

Advertisement

Trwające trzy lata badanie objęło ponad 3500 zdrowych starszych osób. Zostały one losowo podzielone na dwie grupy, z których jedna codziennie przyjmowała pigułki z dodatkiem flawonoli, a druga – pigułki placebo. Aktywny suplement zawierał 500 mg flawonoli, czyli tyle, ile dorośli powinni codziennie przyjmować z pożywieniem. Aby taką dawkę przyjąć w sposób naturalny, wystarczy kubek herbaty, sześć kostek gorzkiej czekolady i kilka porcji jagód lub jabłek.

 

Na początku badania wszyscy uczestnicy wypełnili ankietę oceniającą jakość ich diety i za pomocą internetowych testów sprawdzono ich pamięć krótkotrwałą. Testy te zostały powtórzone po pierwszym, drugim i trzecim roku.

 

Jak się okazało, osoby w wieku powyżej 60 lat, które już spożywały wystarczająco dużo flawonoli, nie odniosły korzyści z podawania ich w większej ilości. Natomiast osoby w których diecie flawonoli było zbyt mało – odnotowały poprawę pamięci średnio o 16 proc. w ciągu pierwszego roku, przy czym poprawa trwała jeszcze co najmniej dwa lata.

Advertisement

 

“Poprawa wśród uczestników badania stosujących diety o niskiej zawartości flawonoli była znaczna i stwarza możliwość stosowania diet bogatych we flawonole lub suplementów w celu poprawy funkcji poznawczych u osób starszych” – powiedział dr Adam Brickman, profesor neuropsychologii na Columbia University.

 

Według autorów badania uzyskane wyniki potwierdzają tezę, że starzejący się mózg potrzebuje określonych składników odżywczych, aby dobrze funkcjonować – podobnie jak rozwijający się mózg dziecka potrzebuje określonych składników odżywczych do prawidłowego wzrostu.

 

Advertisement

Wcześniejsze badania na zwierzętach wykazały, że flawonole przyspieszają wzrost neuronów i naczyń krwionośnych w hipokampie – części mózgu, która ma kluczowe znaczenie dla uczenia się i rozwijania nowych wspomnień. Wydaje się, że prosta i niedroga suplementacja flawonoli mogłaby przyczynić się do utrzymania dobrego stanu zdrowia mózgu w miarę starzenia się.

 

Jak podkreślili autorzy, nie byli w stanie definitywnie stwierdzić, że niskie spożycie samych flawonoli w diecie powoduje słabą wydajność pamięci, ponieważ nie przeprowadzili eksperymentu, w którym usunęli te związki, aby sprawdzić, czy pogarsza to pamięć. Chcą teraz przeprowadzić badanie kliniczne, w którym przywrócą poziom flawonoli u dorosłych z ciężkim niedoborem tej substancji, aby sprawdzić, czy pozwoli to poprawić pamięć.

 

“Uważa się, że spadek pamięci związany z wiekiem występuje prędzej czy później u prawie wszystkich, chociaż istnieje duża zmienność” – powiedział dr Scott Small, profesor neurologii na Uniwersytecie Columbia. – “Jeśli część tej zmienności jest spowodowana różnicami w spożyciu flawonoli w diecie, to zaobserwowalibyśmy jeszcze bardziej radykalną poprawę pamięci u osób, które uzupełniają flawonole w diecie, gdy mają 40 czy 50 lat”.(PAP)

Advertisement

Continue Reading