Connect with us

Wiadomości

Pilska Lewica przeciwko Centrum Przesiadkowemu

Published

on

Pilska Lewica wydała oświadczenie w sprawie budowy centrum przesiadkowego w Pile.

1. Nowy pilski węzeł przesiadkowy nie powinien być budowany w proponowanej przez miasto formie i lokalizacji, ponieważ jest za mały, nie ma poczekalni i w żaden sposób nie jest w stanie zastąpić likwidowanego dworca PKS.
2. Nowy dworzec autobusowy należy zintegrować z dworcem kolejowym –zlokalizować go na terenie zajmowanym obecnie przez parking między peronem 1. a 5. dworca kolejowego, albo w miejscu obecnego postoju taksówek przed wejściem do tunelu.
3. Polityka polegająca na budowaniu niefunkcjonalnej infrastruktury tylko po to, aby wybudować ją za unijne pieniądze, nie ma sensu, bo za kilka lat trzeba ją będzie budować od nowa.
4. Należy jak najszybciej zaangażować samorządy w uruchomienie środków z Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, aby walczyć z wykluczeniem komunikacyjnym w powiecie pilskim.

Uzasadnienie
W ostatnich dniach lokalne media wiele czasu poświęcały tematowi planowanej likwidacji dworca PKS przy ulicy Kwiatowej w Pile. O zmianę miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, umożliwiającego sprzedaż terenu dworca deweloperom, wnioskował sam właściciel – PKS Piła sp. z o.o. Odczytujemy to, jako akt desperacji lokalnego przewoźnika autobusowego w obliczu poważnych trudności finansowych, Nowe „zintegrowane” centrum przesiadkowe znajdować się będzie w części obecnego parkingu przed galerią Vivo, przy ulicy Zygmunta Starego. Stanowiska dla autobusów będą usytuowane równolegle do ulicy wzdłuż trzech wąskich peronów. Na każdym peronie znajdą się dwa stanowiska,ale ze względu na brak miejsca, autobusy nie będą mogły się wyprzedzać i będą się
wzajemnie blokować.

W praktyce oznacza to bardzo ograniczoną przepustowość centrum przesiadkowego i konieczność intensywnego użytkowania poszczególnych stanowisk, a co za tym idzie, dużej liczby pasażerów korzystających z tych samych, bardzo wąskich peronów przystankowych. Co gorsza, lokalizacja węzła jest tak fatalnie wybrana, że nie ma tam miejsca na choćby minimalny węzeł sanitarny i poczekalnię. Co więcej, nie da się ich dobudować w przyszłości.
Na poważne wady funkcjonalne wskazują również sami przewoźnicy, mający z nowego centrum przesiadkowego korzystać.

Advertisement

Założenie, że pasażerowie będą korzystali z przestrzeni sąsiedniej galerii handlowej jest naiwne – jest to obiekt prywatny, zaprojektowany tak, aby chodzić i kupować, dlatego miejsc do siedzenia jest tam bardzo mało. Schronić się w nim można jedynie w godzinach otwarcia.

Stary dworzec PKS, choć mało estetyczny, pozbawiony jest powyższych wad. Jedynym poważnym minusem obecnego dworca jest jego dość spore oddalenie od dworca kolejowego.
Jednak dokładnie tę samą wadę posiadać będzie nowe centrum przesiadkowe. Od wyjścia z tunelu dworca kolejowego do starego dworca trzeba przejść około 170 m. Do nowego centrum przesiadkowego trzeba iść około 150 m. Wszystkie te problemy można rozwiązać, lepiej wybierając lokalizację centrum przesiadkowego.

Proponujemy dwie lokalizacje:
– W miejscu obecnego parkingu samochodowego między peronem 1 i 5dworca kolejowego. Dzięki tej lokalizacji, możliwa byłaby pełna integracja komunikacji kolejowej i autobusowej, przesiadki byłyby wygodne i można by zagospodarować puste, nieużywane przestrzenie dworca kolejowego. Wadą tego miejsca jest małą ilość miejsca na manewrowanie autobusów i zamykany przejazd kolejowy, który może wpłynąć negatywnie na przepustowość. Problemem mogą być też kwestie własnościowe.
– W miejscu obecnego postoju taksówek przed wejściem do tunelu dworcowego. Działka jest na tyle duża, że pomieści zarówno dużą liczbę stanowisk, przestrzeń manewrową i wygodne perony dla pasażerów. Zmieści się także poczekalnia z sanitariatami, choć na początku można by było korzystać z infrastruktury dworca kolejowego.

Budowę centrum przesiadkowego jest forsowana ze względu na unijne dofinansowanie mające sięgać nawet 85% kosztów inwestycji. To podejście wadliwe. Nowy węzeł przesiadkowy będzie obarczony nieusuwalnymi wadami:
brakiem poczekalni i sanitariatów, za małymi peronami i przepustowością na poziomie dworca PKS w 15-krotnie mniejszym od Piły Wyrzysku. Za klika-kilkanaście lat trzeba będzie centrum przesiadkowe budować od zera, już za swoje pieniądze.
Ostatnie lata to fala upadków przewoźników autobusowych i tysiące miejscowości, których mieszkańcy nie są w stanie dojechać do pracy czy do lekarza. Rozwiązanie tego problemu wymaga aktywnego zaangażowania wszystkich samorządów w walkę z wykluczeniem komunikacyjnym.
Powiat pilski powinien zostać organizatorem przewozów i pozyskać finansowanie z Funduszu rozwoju przewozów autobusowych o charakterze użyteczności publicznej, tak, jak zrobił to choćby powiat Słupski.

Advertisement

– Leszek Partyka – Nowa Lewica

-Kamil Bocian – Lewica Razem

-Jan Lus – Unia Pracy

-Wiktor Bielecki – Młoda Lewica

Advertisement

 

Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wiadomości

Gwda – operacja czysta rzeka. Piła 2024

Published

on

By

Zapraszamy Mieszkańców Piły do społecznej akcji sprzątania brzegów rzeki Gwdy oraz terenów leśnych biegnących od ulicy H. Dąbrowskiego wzdłuż jej brzegów, aż do obwodnicy z DK 10.

Sprzątamy 22 kwietnia gdzie mieszkamy, tym razem zachęcamy do posprzątania najbliższej okolicy rzeki Gwda. W ostatnich tygodniach pojawiło się wiele nieczystości, palenisk oraz odpadów, takich jak: drzwi, opony, butelki szklane, najczęściej wódka i piwo, puszki wielu produktów, wszelkiego rodzaju tworzywa sztuczne, butelki PET, HDPE, LDPE i wiele innych jak strzykawki!

Więcej szczegółów pod numerem telefonu 601970679

FB, wydarzenie:

Advertisement

https://www.facebook.com/events/1881683958950717/?ref=newsfeed

Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych EFFATA

Advertisement
Continue Reading

Wiadomości

Hennig-Kloska: mrożenie cen prądu będzie dotyczyło wszystkich gospodarstw domowych

Published

on

By

fot. PAP

Maksymalna cena energii elektrycznej w wysokości 500 zł za MWh dotyczyć będzie wszystkich gospodarstw domowych – poinformowała w środę minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

We wtorek, w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów na stronach kancelarii premiera opublikowano informację na temat projektowanej ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw.

 

Minister, pytana podczas środowej konferencji o skutki finansowe ustawy, poinformowała, że w “Ocenie Skutków Regulacji skalkulowane są one na ok. 4,2 mld zł”, jeśli chodzi o bon energetyczny i rekompensatę. “Znacznie schodzimy z kosztów tego programu, a efekty będą bardzo zbliżone” – oceniła.

Advertisement

 

Hennig-Kloska poinformowała, że ceny zamrożone będą na poziomie 500 zł za MWh i dotyczyć będzie to wszystkich gospodarstw domowych. Nie będą z kolei stosowane limity zużycia energii elektrycznej, jak to jest obecnie. “Cena maksymalna jest na pełne zużycie (energii elektrycznej – PAP) i cena maksymalna jest dla wszystkich obywateli. Jest to bardzo korzystne rozwiązanie, ponieważ wcześniejsza cena maksymalna oscylowała w granicach 693 zł. 500 złotych to jest dużo niższa kwota, a co za tym idzie bardziej stabilna sytuacja dla obywateli” – podkreśliła.

 

Szefowa MKiŚ dodała, że nowe przepisy mające wydłużyć działania osłonowe w związku z cenami energii miałyby wejść w życie 1 lipca 2024 r. Przekazała, że w środę projektem ma zająć się Stały Komitet Rady Ministrów.

Advertisement

 

Hennig-Kloska wskazała, że drugim elementem projektowanych rozwiązań będzie podstawa do naliczania niższych taryf w przypadku prądu i gazu. Jej zdaniem powinno to też rzutować na ceny ciepła.

-W tym obszarze uważamy, że jest ogromna przestrzeń na rynku do obniżki taryf na energię elektryczną. Czas, by spółki przestały generować nadzwyczajne zyski (…) i skorzystać z przestrzeni, którą daje rynek do obniżenia taryf. To nie jest tak, że mieliśmy niskie rachunki za prąd. W ub.r. z budżetu państwa dopłacono (do mrożenia cen energii – PAP) 33 mld zł, a to też są nasze pieniądze – powiedziała.

 

Minister wskazała, że spółki energetyczne będą zobligowane do złożenia nowych wniosków taryfowych.

Advertisement

 

W wykazie legislacyjnych i programowych Rady Ministrów podano, że projektowane przepisy przedłużą działanie mechanizmu maksymalnej ceny dostawy ciepła do 30 czerwca 2025 r.

 

Trzecim elementem projektu – na jaki wskazała szefowa MKiŚ – będzie bon energetyczny, który przysługiwać będzie mniej zamożnym gospodarstwom domowym. Z tego rozwiązania będzie mogło skorzystać 3,5 mln gospodarstw.

Advertisement

 

Bon energetyczny ma być świadczeniem pieniężnym dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym lub 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym. Ponadto, że beneficjentami bonu mają być nie tylko gospodarstwa domowe o niskich dochodach, ale również “odbiorcy wrażliwi energii elektrycznej oraz te domostwa, które dziś z uwagi na nadmetraż przypadający na osobę w zamieszkiwanym lokalu, zostały wykluczone z przyznania dodatku mieszkaniowego”. W wykazie wskazano, że dotyczyć to będzie w szczególności odbiorców wrażliwych energii elektrycznej samotnie zamieszkujących domy jednorodzinne w małych miejscowościach i na wsiach, w trudnej sytuacji materialnej. Bonem objęci zostaną również emeryci ze świadczeniem poniżej minimalnej emerytury bądź emeryci i renciści ze świadczeniem równym najniższej emeryturze.

 

Obowiązująca cena maksymalna energii elektrycznej dla gospodarstw domowych to 412 zł netto – bez VAT i akcyzy – za 1 MWh w przypadku odbiorców, którzy nie przekraczają wyznaczonych limitów (wynoszą w zależności od liczby dzieci oraz tego, czy w gospodarstwie znajdują się osoby niepełnosprawne ewentualnie czy odbiorca prowadzi gospodarstwo rolne połowę z od 1,5 MWh do 2 MWh).

Advertisement

 

Analitycy mBanku ocenili, że po przyjęciu ustawy o bonie energetycznym rachunki za energię elektryczną wzrosną o 11-13 proc., a wzrost w kategorii energia wyniesie 4 proc. “Obecnie obowiązująca cena maksymalna netto to 412 zł, oznacza to zatem wzrost cen o ok. 21 proc. za samą energię. Zakładając, że udział tego składnika w całkowitym rachunku wynosi 50-60 proc., wówczas można liczyć (przy założeniu braku zmian innych kosztów), iż całkowity rachunek wzrośnie o 11-13 proc.” – napisali w raporcie.

 

Według zaś analityków ING nowe przepisy spowodują, że rachunki za prąd wzrosną o 13 proc., dokładając do inflacji 0,6 pkt proc. “Na obecnym etapie projekt jest wciąż ogólnikowy, ale potwierdza nasze wcześniejsze oczekiwania, że w 2 połowie ’24 nie nastąpi skokowy wzrost cen energii dla gospodarstw domowych. Szacujemy, że wzrost ceny energii czynnej do PLN 500/MWh podbije rachunki za prąd o ok. 13 proc. (przy założeniu braku zmian opłat dystrybucyjnych), dokładając ok. 0,6 pkt. proc. do inflacji” – ocenili. (PAP)

Advertisement

Continue Reading

Advertisement
Advertisement