Connect with us



Ludzie

Morsy z wizytą w Szwecji

Published

on

Morsy z Pilskiego Klubu Morsów EUFORIA kąpali się  w Szwecji. Relację dla nas przygotował Jan Balcerzak.

JAK ZDOBYLIŚMY SZWECJĘ… …oczywiście nie tak dokładnie, ale ośmieleni wyjazdami na zimne kąpiele do Mielna, Świnoujścia, Drawska czy Lubasza morsy z Pilskiego Klubu Morsów EUFORIA postanowiły skorzystać z zaproszenia Gdyńskich Morsów i w dniach 24 – 26 marca br wybrały się na rejs promem do Szwecji.
Dwie noce na statku w bardzo, bardzo przytulnych kajutach, żeby nie powiedzieć małych; dwie szalone dyskoteki a w samej Szwecji autokarowa wycieczka z Karlskrony przez most na Olandię i potem do Kalmaru.
Na Olandię przejechaliśmy najdłuższym mostem w Szwecji (6072 m), który w najwyższym punkcie wznosi się nad lustro wody aż na 36 metrów co umożliwia przepływanie pod nim statków. Mieliśmy także krótki spacer po nadmorskich terenach chronionych, niekiedy używanych przez szwedzką armię do ćwiczeń.


Najważniejszym jednak akcentem wyprawy „Zimowe szlaki Szwecji” była oczywiście kąpiel w wodach Bałtyku, gdzieś w zacisznej zatoczce. Gdy z 14 autokarów zaczęły się wysypywać tłumy morsów z całej Polski ze swymi flagami klubowymi – a było nas blisko 700 osób – z przebraniami (niektórzy), przy wtórze muzyki , robiło to wrażenie. Potem tradycyjna rozgrzewka i wspólne wejście do wody – ratownicy pilnowali byśmy nie zechcieli „rzucić się przez morze” – a my nic, tylko radośnie jak dzieci pluskaliśmy się i pluskali.
Niestety – program rzecz święta i trzeba było wyjść z wody, przebrać się, napić gorącej kawy czy herbaty zapewnionej przez organizatorów i w dalszą drogę. W tym momencie zaczął niestety padać deszcz i siąpiło nieco jeszcze podczas przechadzki po Kalmarze, uroczym mieście z ładną starówką. Zwłaszcza stary rynek z XVII-wieczną katedrą i uroczymi domami z tego samego okresu – dawną strażą pożarną, ratuszem i siedzibą lekarza.
Jeszcze tylko drobne zakupy i podjechaliśmy na kilka chwil do zamku, który jest związany z Polską co najmniej przez dwie osoby – pierwsza to książę pomorski Bogusław z dynastii Gryfitów z Darłowa, który po objęciu tronu szwedzkiego stał się królem Erykiem XIII. Nota bene doczesne szczątki Bogusława – Eryka spoczywają w Darłowie.
Druga to Katarzyna Jagiellonka, najmłodsza córka Zygmunta I Starego i Bony, żona króla szwedzkiego Jana III, z którym miała syna, Zygmunta, znanego w naszej historii jako Zygmunt III Waza. Katarzyna zarządziła przebudowę zamku w stylu jej bliskim, renesansowym i takie oblicze ma obecnie zamek w Kalmarze – niestety z wyposażenia nie zachowało się nic, ale zamek na wyspie, otoczony szańcami prezentuje się wspaniale a stojące na wałach XVII-wieczne armaty są wdzięcznym miejscem dla pamiątkowych fotografii.


Powrót na prom, kolacja, wieczór fotografii i filmów z pobytu a potem dyskoteka do białego rana (no, nie tak dokładnie…) dopełniła pełnego wrażeń wyjazdu. A za rok chyba powtórka, może będzie nas więcej bo teraz pojechało na 15 członków klubu i 5 sympatyków. Powiem szczerze – warto było!

Jan Balcerzak

Advertisement
Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Ludzie

Pychota! Turniej Kulinarny Kół Gospodyń Wiejskich Powiatu Pilskiego

Published

on

By

fotr. Krzysztof Dęga

Aż 22 Koła Gospodyń Wiejskich z Powiatu Pilskiego zgłosiły się do Turnieju Kulinarnego pod patronatem starosty pilskiego Eligiusza Komarowskiego.

Od rana panie z KGW starannie przygotowywały swoje stoiska. To jeszcze kwiatuszek, a to dodatkowa serwetka. Punktualnie o godz. 11.00 w hali Zespołu Szkół Gastronomicznych w Pile rozpoczął turniej kulinarny. I to nie byle jaki. Łączna suma nagród to 30.000 złotych!

Panie przygotowały zimną przekąskę oraz deser. Wśród przekąsek królowały ryby, a wśród deserów sernik.

Komisja konkursowa nie miała łatwego zadania. Oceniała nie tylko smak i wygląd potraw, ale także aranżację miejsca.

Advertisement

Krótka relacja video na naszym kanale na Youtube.

 

Advertisement
Continue Reading

Ludzie

Piękne Marzanny z Łobżenicy

Published

on

By

fot. Krzysztof Dęga

Już po raz 4. na Bulwarach 700-lecia w Łobżenicy odbyło się ogłoszenie konkursu na najpiękniejszą Marzannę. I choć słomiane panny nie trafiły do wody, to jednak były podziwiane.

– To już kolejny konkurs na Marzannę i kolejna deszczowa pogoda – śmieje się Iwona Matejczyk-Obremska – dyrektor Gminnego Centrum Kultury w Łobżenicy.

Na bulwarze zaprezentowano aż 24 Marzanny. Większość została wykonanych ze słomy, choć zdarzały się także Marzanny wykonane z papieru.

– Ważne, by było ekologicznie – śmieje się dyrektorka GCK w Łobżenicy.

Relacja video na naszym profilu na FACEBOOKU.

Advertisement
Continue Reading

Advertisement
Advertisement