Connect with us

Ludzie

Mikołajki 2022: spływ kajakowy

Published

on

fot. PTTK Gwda Piła

W sobotę, 3 grudnia 2022 roku po raz kolejny odbędzie się mikołajkowy spływ kajakowy rzeką Gwdą. Uroki Gwdy będzie można podziwiać na odcinku 16 km, na trasie od ulicy Kwidzyńskiej w Pile do osiedla Motylewo. Obowiązkowe w tym dniu jest nakrycie głowy w postaci czapki mikołajkowej, ale mile widziany będzie każdy świąteczny i radosny akcent.

Mikołajkowy spływ to zakończenie sezonu kajakowego 2022 i spotkanie integracyjne miłośników turystyki kajakowej. Jednym z punktów programu jest obdarowanie upominkami mikołajkowymi dzieci z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Dodatkowo upominki dla uczestników zostaną rozlosowane przy ognisku, każdy ma za zadanie przygotować małą niespodziankę dla innego kajakarza!

Warunkiem uczestnictwa jest ukończenie 18 roku życia oraz umiejętność pływania. Osoby niepełnoletnie mogą płynąć pod opieką osób dorosłych i za pisemną zgodą prawnych opiekunów. Koniecznie należy zapoznać się z regulaminem spływu i potwierdzić pisemnie jego przestrzeganie, a także zgłosić swój udział we wskazanym terminie i opłacić wpisowe. Turyści mogą wziąć udział w spływie na własnym sprzęcie, ale istnieje także możliwość rezerwacji miejsca w kajaku organizatora.

Ilość miejsc ograniczona, o przyjęciu na spływ i przydziale miejsca w kajaku decyduje kolejność dokonania wpłat.

Wpisowe: dorośli – 40 złotych; dzieci do 14 roku życia – 35 złotych; w tym jest kwota na upominki mikołajkowe dla dzieci z OSW. Do wpisowego należy doliczyć opłatę 20 złotych za miejsce w kajaku organizatora.
Zgłoszenia do piątku, 25 listopada 2022 roku. Należy podać: imię, nazwisko, adres i datę urodzenia, oraz zamiar korzystania (lub nie) z kajaka organizatora na adres mailowy: b.j.goral@wp.pl lub telefonicznie pod numerem 602 650 352.

Advertisement

PTTK GWDA PIŁA

Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Ludzie

Przepis na domowe hamburgery w 3 wersjach

Published

on

By

Hamburger plasuje się w czołówce najbardziej znanych i lubianych na świecie szybkich dań. Choć to punkt obowiązkowy w menu restauracji typu fast food, tak naprawdę nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przygotować go w domu i to zarówno w najprostszej, jak i bardzo wykwintnej wersji. Odpowiednio zmieniając dodatki, można trafić w gusta konsumentów w różnym wieku i o zróżnicowanym trybie życia.

 

Z Hamburga do Nowego Jorku

Danie powstało na przełomie XIX i XX wieku w Stanach Zjednoczonych, gdzie szybko stało się kulinarnym symbolem. Jego nazwa powstała jednak od niemieckiego miasta Hamburg.
W pierwszej połowie XIX wieku był to główny port, z którego emigranci wyruszali za Wielką Wodę, najczęściej do Nowego Jorku. Tam, aby pobudzić ich resentyment za ojczyzną i jednocześnie zarobić, zaczęto serwować na ulicach i w restauracjach kotlety z mielonego mięsa nazywane Hamburg steak. Charakterystyczną cechą tego dania był też dodatek sosu pieczeniowego. Do dzisiaj trwają spory, na temat tego, w jaki sposób kotlet znalazł się w bułce, w każdym razie pierwszą siecią w USA sprzedającą hamburgery była White Castle, która została założona w 1921 roku w Witchita w stanie Kansas.

Eksperymenty między bułkami

Advertisement

W klasycznym hamburgerze najistotniejsze są dwa składniki – płaski kotlet mielony i lekko przypieczona bułka przekrojona na pół. Do tego oczywiście dochodzą dodatki (np. sałata, ogórek kiszony, pomidor) i sosy (np. ketchup, majonez). Z czasem pierwotny skład zaczęto urozmaicać. To właśnie różnorodność i możliwość eksperymentowania, niejako wpisana w filozofię tego dania, spowodowała, że łatwo i w warunkach domowych można stworzyć wersje przeznaczone dla konsumentów w różnym wieku i o zróżnicowanych upodobaniach.

– Hamburger to danie, które doskonale łączy pokolenia – mówi Anna Burak z firmy Dobrowolscy. – Zmiana dodatków czy sosu powoduje, że otrzymujemy w pewnym sensie, całkiem inną potrawę. Najbardziej czasochłonne jest przygotowanie kotletów. Kiedy więc zależy nam na czasie, z pomocą mogą przyjść Hamburgery mięsne z linii Dobrowolscy od Kuchni. To upieczone bez dodatku oleju kotlety, które wystarczy podgrzać.

Dla każdego coś dobrego

Burgery to świetna propozycja na spotkania w gronie rodziny i przyjaciół. Doskonale sprawdzą się na imprezach w domu, ale też przy grillu. Możemy przygotować różne dodatki, spośród których każdy skomponuje własną kanapkę, dokładnie według swoich upodobań. Kotlet możemy uzupełnić pokrojoną w plastry kiełbasą lub chipsami z boczku. Oprócz klasycznego ketchupu, musztardy i majonezu, możemy przygotować domowej roboty sosy, np. barbecue, czosnkowy, chrzanowy, meksykańską salsę, guacamole czy chutney z czerwonej cebuli. Na stole nie może również zabraknąć warzyw. Podajmy więc np. pokrojone w plastry pomidory, ogórki (świeże i konserwowe), czerwoną cebulę, jalapeno, marynowanego lub pieczonego buraka oraz sałatę, roszponkę i szpinak. Mamy też duże pole do popisu, jeśli chodzi o sery, sprawdzą się klasyczna gouda, mimolette i mozzarella, ale też oscypek, pleśniowy czy kozi.

My proponujemy trzy kompozycje – studencką na ostro, męską z grillowanym boczkiem oraz polską dla miłośników lokalnych smaków. Potraktujcie je jednak jako wstęp do własnych poszukiwań!

Advertisement

Przepis na domowe hamburgery w 3 wersjach:

Sposób przygotowania:

Przed tworzeniem hamburgerów kotlety oraz boczek podsmażamy na patelni lub ruszcie, a bułki przekrawamy na pół i podpiekamy pięć minut w piekarniku lub na grillu. Sałatę i szpinak myjemy i odsączamy z wody. Pozostałe warzywa oraz sery kroimy na plastry.

Meksykańska salsa:

Dojrzałe świeże pomidory lub pomidory z puszki kroimy w drobną kostkę. Cebulę czerwoną i czosnek obieramy i drobno siekamy. Drobno siekamy również świeże zioła – liście kolendry lub natkę pietruszki. Drobno kroimy papryczkę jalapeno (można użyć kilku plastrów ze słoika). Dodajemy sól, pieprz, cukier, kmin rzymski i cynamon oraz sok z limonki. Całość starannie mieszamy, dla uzyskania gładszej konsystencji można użyć blendera (nie miksujemy jednak na całkowicie gładką masę). Odstawiamy do lodówki na ok. 30 min.

Sos barbecue:

Advertisement

Cebulę i czosnek drobno siekamy i przesmażamy na oleju na patelni. Dodajemy passatę pomidorową lub koncentrat pomidorowy. Dodajemy ocet winny, cukier trzcinowy, sos sojowy, sos tabascoi opcjonalnie paprykę wędzoną lub sos Worcestershire. Całość gotujemy do zgęstnienia sosu (ok. 15 minut), co jakiś czas mieszając.

Sos chrzanowy:

Majonez mieszamy z gęstą śmietaną. Dodajemy starty chrzan, posiekany koperek i sok z cytryny. Doprawiamy solą i pieprzem. Całość starannie mieszamy.

Wersja 1. studencka – Wika 20 lat, na ostro

Składniki:

– bułka do hamburgerów

Advertisement

– Hamburgery mięsne z linii Dobrowolscy od Kuchni

– szpinak świeży

– kolendra świeża

– czerwona cebula w plastrach

– plastry pomidora

Advertisement

– plastry marynowanego jalapeno

– salsa meksykańska

– nachosy

Wersja 2. męska – Mateusz 30 lat, na bogato

Składniki:

– bułki do hamburgerów

Advertisement

– Hamburgery mięsne z linii Dobrowolscy od Kuchni

– chipsy z boczku extra wędzonego surowego Dobrowolscy

– ser mimolette

– sałata

– plastry pomidora

Advertisement

– ogórek konserwowy w plastrach

– czerwona cebula w plastrach

– papryka chili w plastrach

– majonez

– sos barbecue

Advertisement

Wersja 3. polska – Asia 45 lat, regionalnie

Składniki:

– bułki do hamburgerów

– Hamburgery mięsne z linii Dobrowolscy od Kuchni

– Kiełbasa toruńska stryjka Dobrowolscy pokrojona w plastry

– plastry oscypka

Advertisement

– plastry marynowanego buraka

– roszponka

– sos chrzanowy

– musztarda

Advertisement
Continue Reading

Ludzie

Wojskowy gokart rodem z Piły

Published

on

By

Jedną z atrakcji  Majówki z Pilskim Muzeum Wojskowym była pierwsza prezentacja unikatowego gokarta.

Tym razem jest to pojazd nie tylko używany w pilskiej Wyższej Oficerskiej Szkole Samochodowej, ale tu zaprojektowany !!! i tu zbudowany !!! Gokart przez lata wrósł w ziemię na prywatnej posesji w Pile.

-Dla przypomnienia miesiąc temu kupiliśmy ze stodoły w Dolaszewie pierwszego gokarta ze środków ze zbiórki publicznej. Gokart był używany do szkolenia kierowców w Pile, ale został zaprojektowany i zbudowany w 9. Szkolnym Pułku Samochodowym w Ostrowie Wielkopolskim – mówi Przemysław Olszyński – dyrektor Pilskiego Muzeum Wojskowego.

Gokarty po raz pierwszy wykorzystano do szkolenia kierowców w Oficerskiej Szkole Samochodowej w Pile. Ich głównym konstruktorem i pionierem użycia w pierwszej połowie lat 60. był płk Zbigniew Węglarz. Proces szkolenia kierowców samochodów po II wojnie światowej w wojsku polskim był bardzo drogi, ze względu na duże zużycie paliwa oraz uszkodzenia sprzętu związane z błędami popełnianymi przez młodych kursantów. Popularne w tamtych czasach samochody Żuk, Nysa, czy terenowy GAZ 69 spalały ponad 20 litrów w mieście na 100 km. W latach 60. i 70. poszukiwano rozwiązań, które miały znacząco obniżyć koszty szkolenia, a jednocześnie praktycznie zaznajomić kierowcę z zasadami ruchu drogowego i poruszania się w mieście. Wykorzystanie gokartów miało na celu obniżenie kosztów szkolenia, gokart wyposażony w silnik z motocykla WSK spalał zaledwie ok. 5 litrów benzyny na 100 km. Każdy kursant na wstępnym etapie nauki jazdy w mieście spędzał 9 godzin za kierownicą gokarta w specjalnie przygotowanym miasteczku ruchu drogowego. Dodatkową korzyścią było to, że jeden instruktor mógł jednocześnie obserwować i szkolić kilku młodych kierowców.

Rozwinięciem konstrukcji pilskich gokartów były wyposażone w nadwozie z lampami i zderzakami małe trenażery samochodowe (MTS). W roku 1970 w 9. Szkolnym Pułku Samochodowym (JW.1956) w Ostrowie Wielkopolskim skonstruowano trenażer do nauki jazdy samochodem osobowym. Twórcy nazwali pojazd MTS-70, prawdopodobnie w 1972 roku powstaje kolejny trenażer MTS-72 do nauki jazdy samochodem ciężarowym STAR 660, który w wojsku otrzymał nazwę TK-660.

Gokarty były produkowane w wojskowych warsztatach w Pile, Grudziądzu, czy Ostrowie Wielkopolskim i wykorzystywane w wojskowych ośrodkach szkolenia kierowców do lat 90.

Advertisement

W zbiorach Pilskiego Muzeum Wojskowego znajdują się dwa gokarty oraz trenażery samochodowe MTS–70 i MTS-72 (TK-660) są to prawdziwe unikaty, jedyne zachowane tego typu pojazdy wojskowe w Polsce !!!

-Każdy kto przekazał nam 1% swojego podatku, lub zasilił naszą zbiórkę publiczną wrzucając pieniądze do muzealnej skarbonki ma swój udział w uratowaniu tych, jakże specyficznych i ciekawych pojazdów. Zamierzamy przywrócić sprawność techniczną i dawną świetność wszystkim gokartom i trenażerom samochodowym z naszych zbiorów – dodaje dyrektor Olszyński.

Continue Reading