Connect with us



Wiadomości

12 Listopada Światowy Dzień Zapalenia Płuc

Published

on

Zapalnie płuc nie jest tylko cięższym przeziębieniem – większość zachorowań pociąga za sobą ryzyko poważnego przebiegu, skomplikowanych powikłań, a nawet śmierci. Dlatego obchodzony corocznie od 2009 roku 12 listopada Światowy Dzień Zapalenia Płuc ma na celu uświadomienie niebezpieczeństwa jakie stanowi ta choroba, szczególnie dla małych dzieci i dla seniorów.

Globalna pandemia dramatycznie zwiększa liczbę zgonów z powodu zapalenia płuc. W 2019 roku, jeszcze przed pandemią SARS-CoV-2, z powodu zapalenia płuc zmarło na świecie 2,5 mln osób, w tym ponad 670 tys. dzieci. Obecnie liczba ofiar może dochodzić do 4,4 mln1. Najważniejszym orężem w walce ze śmiertelnym zapaleniem płuc pozostają szczepienia.

Okazją do przypomnienia o światowym problemie zapalenia płuc jest Światowy Dzień Zapalenia Płuc (ang. World Pneumonia Day) – międzynarodowe święto obchodzone corocznie 12 listopada, ustanowione przez Światową Koalicję przeciwko Zapaleniu Płuc u Dzieci (ang. Global Coalition Against Child Pneumonia), wspierane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO), UNICEF oraz Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC – agencja rządu federalnego Stanów Zjednoczonych).

Zapalenie płuc jest chorobą infekcyjną tkanki płucnej, która może być spowodowana przez bakterie lub wirusy, rzadziej przez grzyby czy pierwotniaki. Bakterią, która powoduje ponad 2/3 pozaszpitalnych zapaleń płuc, jest dwoinka zapalenia płuc (Streptococcus pneumoniae), zwana potocznie pneumokokiem2. Choroba objawia się kaszlem, dusznością oraz gorączką i ogólnym osłabieniem. Ostra infekcja bakteryjna wywołana przez pneumokoki jest szczególnie niebezpieczna dla dzieci poniżej 5. roku życia, a także dla osób starszych (którym jednocześnie zagraża SARS-CoV-2), dlatego nazywana jest „chorobą wnuków i dziadków”. Leczenie wymaga podawania antybiotyków, nie zawsze skutecznych ze względu na postępujące zjawisko antybiotykoodporności. Najskuteczniejszą metodą zapobiegania infekcji pneumokokowej są szczepienia ochronne.

Advertisement

Obowiązujący w Polsce Program Szczepień Ochronnych zabezpiecza przed zakażeniem dwiema groźnymi bakteriami wywołującymi zapalenie płuc: pneumokokami (szczepienie obowiązkowe od 1 stycznia 2017 roku) oraz pałeczką hemofilną typu B (HiB) (szczepienie obowiązkowe od 2007 roku). Szczepienia te przyniosły już wymierne efekty w postaci znacznego spadku zachorowań wśród najmłodszych dzieci na zakażenia inwazyjne, sepsę czy zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Doświadczenia innych krajów pokazują, że szczepienia przynoszą także dodatkowe korzyści, mianowicie obniżają zapadalność na inne choroby wywoływane przez drobnoustroje, m.in. nieinwazyjne zapalenie płuc, zapalenie ucha środkowego i bakteryjne zapalenia zatok.

W profilaktyce chorób płuc istotne jest także coroczne szczepienie przeciwko grypie. W grupach podwyższonego ryzyka zalecane jest również jednorazowe szczepienie dorosłych przeciwko pneumokokom. W dobie pandemii COVID-19 pozwala to uniknąć walki z różnymi patogenami jednocześnie. Taka kumulacja może być ponad siły nawet dla młodych organizmów.
Groźny dla płuc może być także wirus RSV (Respiratory Syncytial Virus) – szczególnie w przypadku wcześniaków. Zdarza się, że z powodu trudności z oddychaniem trafiają one na oddziały intensywnej opieki medycznej. Nie ma jeszcze zarejestrowanej szczepionki przeciwko temu wirusowi, jednak prace nad nią są w III fazie badań klinicznych.
Kolejną chorobą zagrażającą płucom jest krztusiec – wydawałoby się infekcja wyeliminowana przez dostępne od lat 60-tych szczepienia obowiązkowe. Niestety, w Polsce zapadalność na tę chorobę od kilku lat pozostaje na dość wysokim poziomie – rocznie rejestrowanych jest około 2 tys. przypadków, a część pozostaje niezarejestrowana. Ta ostra choroba zakaźna układu oddechowego charakteryzuje się ciężkimi napadami kaszlu, który jest śmiertelnie groźny szczególnie dla małych dzieci, ponieważ może wywołać niedotlenienie. Krztusiec jest przenoszony drogą kropelkową. Wywołuje go bakteria (Bordetella pertussis), która wytwarza toksyny powodujące martwicę nabłonka dróg oddechowych. Warto przypominać – szczególnie w dobie podważania wartości szczepień – że szczepienia na krztusiec spowodowały 100-krotny spadek zapadalności na tę chorobę3. Niestety, jak dotąd, nie udało jej się całkowicie wyeliminować. Od 2017 roku szczepienie przeciw krztuścowi jest zalecane dla osób w 19. roku życia. Podanie pełnego cyklu, łącznie z dawkami przypominającymi powoduje, że odporność utrzymuje się przez 5–7 lat, a według niektórych doniesień naukowych – do 10 lat. Z tego powodu po 10 latach zalecane jest dla wszystkich szczepienie przypominające.

Przeciwko krztuścowi powinny się zaszczepić także osoby starsze, żeby chronić najmłodsze dzieci, z którymi mają kontakt, a także kobiety w ciąży, gdyż nowonarodzone dziecko zyskuje odporność dzięki przeciwciałom wytworzonym w organizmie matki.

Świadomość związana z różnorodnymi przyczynami zapalenia płuc jest szczególnie ważna w okresie pandemii COVID-19. Zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 u części pacjentów może doprowadzić do śródmiąższowego zapalenia płuc z ostrymi objawami i szybko narastającą dusznością, która zagraża życiu.

Advertisement

Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Wiadomości

W nocy z soboty na niedzielę wracamy do czasu letniego

Published

on

By

fot. PAP

W nocy z soboty 30 marca na niedzielę 31 marca zmieniamy czas z zimowego na letni, przez co pośpimy o godzinę krócej. W niedzielę nad ranem wskazówki zegarów przesuniemy z godz. 2.00 na 3.00.

W całej Unii Europejskiej na czas letni przechodzi się w ostatnią niedzielę marca, a do czasu zimowego wraca się w ostatnią niedzielę października.

 

W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów. Wydawany co pięć lat na kolejne 5 lat komunikat Komisji Europejskiej wprowadza wspólną we wszystkich państwach członkowskich datę i czas rozpoczęcia oraz zakończenia okresu stosowania czasu letniego.

Advertisement

 

Dyskusja na temat zasadności zmiany czasu w Unii Europejskiej toczy się od kilku lat. Konsultacje publiczne przeprowadzone przez Komisję Europejską wśród Europejczyków w 2018 roku wykazały, że 84 proc. respondentów opowiedziało się za zniesieniem zmian czasu. Zebrano w nich 4,6 mln odpowiedzi (największą liczbę w historii).

 

Zwolennikami rezygnacji z dwukrotnej w ciągu roku zmiany czasu okazali się m.in. Polacy. Z badania CBOS przeprowadzonego w marcu 2019 roku wynikało, że przeciwko temu dotychczas stosowanemu rozwiązaniu opowiada się ponad trzy czwarte ogółu badanych (78,3 proc.), podczas gdy za jego utrzymaniem optuje jedynie 14,2 proc. Przeważająca większość dorosłych Polaków, przy przejściu na jeden czas, preferowała czas letni środkowoeuropejski zwany czasem letnim. Za tym wyborem opowiada się ponad 74 proc. respondentów.

Advertisement

 

Komisja Europejska – na prośbę obywateli, po rezolucji PE, a także w oparciu o szereg badań naukowych – we wrześniu 2018 roku zaproponowała więc rezygnację z sezonowych zmian czasu. Prace nad projektem przerwała pandemia COVID-19. W 2021 r. KE zaleciła jednak państwom członkowskim kontynuowanie obecnych regulacji dotyczących zmiany czasu do 2026 r.

 

Badań dotyczących wpływu zmiany czasu na nasze zdrowie, samopoczucie, środowisko i gospodarkę nie brakuje. Badania zużycia energii elektrycznej w stanie Indiana (USA) wykazały, że po wprowadzeniu czasu letniego rachunki mieszkańców za prąd wzrosły. Z kolei badania prowadzone w Kalifornii dowodziły, że w tym stanie zmiana czasu nie powoduje zmian w zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Japończycy wyliczyli, że stosowanie czasu letniego może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 400 tys. ton i pomóc zaoszczędzić do 930 mln litrów paliwa. Ponadto przyczynia się do spadku liczby ulicznych kradzieży o 10 proc.

Advertisement

 

Jak tłumaczył w rozmowie z PAP dr Michał Skalski z Poradni Leczenia Zaburzeń Snu przy Klinice Psychiatrycznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, zmiana czasu najbardziej dotyka ludzi, którzy mają problemy ze snem lub mają zaburzony rytm okołodobowy.

 

Z kolei dr Bartłomiej J. Gabryś z Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach zauważył, że wiadomo, iż zmniejszona ilość snu przekłada się na efektywność pracy, np. kierowców, kosztowne przestoje czy wymuszone opóźnienia tam, gdzie mamy do czynienia z pracą zmianową, zwłaszcza w transporcie i logistyce. “Nie bez znaczenia są koszty po stronie dobrostanu ludzi. Dzisiaj już wiemy, że ta najbliższa zmiana, gdzie nominalnie tracimy godzinę, delikatnie rzecz ujmując, nie jest dla nas najzdrowsza” – wskazał naukowiec w informacji przekazanej PAP.

Advertisement

 

Ustalenia dotyczące czasu letniego zostały wprowadzone przez państwa europejskie w ubiegłym wieku. Celem było oszczędzanie energii, w szczególności w czasie wojny i podczas kryzysu naftowego w latach 70. XX wieku. Od 1980 roku stopniowo przyjmowano przepisy znoszące rozbieżne harmonogramy krajowych zmian czasu.

 

Wprowadzenie czasu letniego, tj. przesuwanie wskazówek zegarów o godzinę do przodu w okresie wiosenno-letnim, jako pierwszy proponował podobno Benjamin Franklin w XVIII wieku. Miało to pomóc lepiej dopasować czas aktywności człowieka do godzin, w których jest najwięcej światła słonecznego i przynieść oszczędności. Dlatego też czas letni określa się w języku angielskim, jako “czas oszczędzający światło dzienne”. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949, 1957-1964, a od 1977 r. stosuje się ją nieprzerwanie. (PAP)

Advertisement

Continue Reading

Wiadomości

Z życzeniami świątecznymi w Klubie Pogodnego Seniora

Published

on

By

Starosta Pilski Eligiusz Komarowski uczestniczył w śniadaniu wielkanocnym w Klubie Pogodnego Seniora Powiatu Pilskiego. Złożył seniorom życzenia i wręczył upominki.

– To piękny czas, kiedy składamy sobie świąteczne życzenia. Dziękuję za tak miłe przyjęcie. Było pysznie, kolorowo i radośnie. Podziwiam optymizm seniorów, którzy potrafią cieszyć się życiem. Dziękuję także osobom, którzy ich wspierają. Jeszcze raz życzę wszystkim wesołych świat – mówi starosta.

Przepyszne świąteczne dania przygotowano dzięki darom od Magdaleny Marii Wojciechowskiej oraz firmy Dekobal.

Advertisement

Continue Reading

Advertisement
Advertisement