Connect with us

Uncategorized

Policja zatrzymała tzw. grupę mokotowską, wśród nich Piotra G. ps. Gulczas

Published

on

Akt oskarżenia przeciwko osobom powiązanym z grupą mokotowską oraz tzw. grupą obcinaczy palców skierowała do sądu prokuratura. Wśród oskarżonych jest m.in. Piotr G. ps. Gulczas, Marcin S. ps. Molek oraz Tomasza D. ps. Daca. Śledczy zarzucili im rozboje z użyciem broni palnej, noży i innych niebezpiecznych przedmiotów na konwojentów przewożących pieniądze.

“Prokurator oskarżył siedem osób, w tym Piotra G. ps. Gulczas, Marcina S. ps. Mołek, Oskara Z. ps. Oskar, Tomasza D. ps. Daca, Mirosława K. ps. Korzeń, Jacka Sz. ps. Buszmen oraz Pawła Z., którym zarzucił popełnienie rozbojów z użyciem broni palnej, noży oraz innych niebezpiecznych przedmiotów” – poinformował Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.

 

Ponadto prokurator zarzucił oskarżonym podżeganie do rozboju z użyciem niebezpiecznych przedmiotów i usiłowania takiego rozboju na osobach narodowości wietnamskiej lub chińskiej i kradzieży 3,5 miliona złotych. “Część osób została oskarżona o usiłowanie włamania i kradzieży samochodu marki Porsche oraz kradzieży luksusowego Audi Q7” – podała PK.

 

Advertisement

Śledztwo, które zakończyło się aktem oskarżenia skierowanym do Sadu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie, dotyczyło szeregu napadów na konwojentów. “Rozboje, w tym również z użyciem broni palnej, były dokonywane głównie w Warszawie i okolicach. Sprawcy działali w bardzo brutalny sposób posługując się w trakcie rozbojów bronią palną w tym pistoletami maszynowymi, nożami, rurkami, kijami bejsbolowymi. Niejednokrotnie ofiary doznawały licznych ran, które zagrażały ich życiu i zdrowiu. W trakcie napadów sprawcy podawali się również za policjantów” – przekazała PK.

 

“Już wcześniej w jednym z wątków śledztwa Prokuratura Okręgowa Warszawa Praga w Warszawie skierowała akt oskarżenia również m.in. przeciwko Piotr G. ps. Gulczas oraz Tomaszowi D. ps. Daca za dokonane napady, w tym za rozbój, do którego doszło w grudniu 2016 roku przy ul. Błękitnej w Warszawie, podczas którego sprawcy ukradli ponad 735 tysięcy złotych. Tylko w trakcie pięciu napadów podejrzani zrabowali ponad 1,5 miliona złotych w gotówce, która pochodziła z utargów pokrzywdzonych firm” – dodała PK.

 

Śledztwo w tej sprawie prowadził Mazowiecki Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie wspólnie z wydziałem do walki z terrorem kryminalnym Komendy Stołecznej Policji.

Advertisement

 

Za zarzucane w akcie oskarżenia czyny może grozić do 15 lat więzienia. (PAP)

 

autor: Bartłomiej Figaj

Advertisement
Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Polska i Świat

Zabójstwo dzieci w Kobylej Górze; znana jest przyczyna śmierci dziewczynek

Published

on

By

fot. PAP

Przyczyną śmierci dzieci w Kobylej Górze było wykrwawienie i prawdopodobnie uduszenie – powiedział w środę PAP prokurator Marcin Kubiak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wlkp.

Zakończyły się badania sekcyjne dwóch zamordowanych sióstr z Kobylej Góry. W opinii wstępnej biegli wskazali, że u starszej dziewczynki stwierdzono kilkadziesiąt ran kłutych, głównie w okolicach szyi i głowy. „Były to również rany drążące w głąb ciała. Duże jest prawdopodobieństwo, że rany kłute były zadawane nożem lub podobnym narzędziem. Przyczyną zgonu było wykrwawienie” – powiedział prokurator.

 

W przypadku młodszego dziecka stwierdzono nieznaczne otarcia na szyi. Zdaniem biegłych jako najbardziej prawdopodobny mechanizm zgonu wskazano uduszenie gwałtowne.

Advertisement

 

Ze zwłok pobrano wycinki i krew do dalszych badań. „Celem jest zilustrowanie wstępnych efektów badań biegłych i stwierdzenie ewentualnych substancji, które mogły wpływać na stan zdrowia pokrzywdzonych” – powiedział prokurator Kubiak.

 

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w ubiegły czwartek w domu jednorodzinnym w Kobylej Górze. W południe pod numer alarmowy zadzwonił mężczyzna. Z jego zgłoszenia wynikało, że po powrocie do domu znalazł ciało jednej z córek i żony.

 

Advertisement

Przybyłe na miejsce służby ratownicze znalazły ciało drugiej z córek. Po zakończeniu akcji ratowniczej zgon stwierdzono u dwóch dziewczynek w wieku 7 i 13 lat. Ich 47-letniej matce udało się przywrócić czynności życiowe. Kobieta w stanie ciężkim przebywa na oddziale intensywnej opieki medycznej w kaliskim szpitalu. Ze wstępnych ustaleń śledczych wynikało, że najmłodsza dziewczynka została uduszona, starsza i jej matka miały rany cięte.

 

Prokuratura wszczęła śledztwo w kierunku zabójstwa. Śledczy przeprowadzili oględziny miejsc zdarzenia z udziałem specjalistów i biegłych. Prokurator Marcin Kubiak powiedział, że postępowanie toczy się w sprawie, nikomu nie przedstawiono zarzutów. Ze względu na stan zdrowia matki dziewczynek, która nadal przebywa w szpitalu, nie wykonano z nią żadnych czynności procesowych.

 

Jak dowiedziała się reporterka PAP rodziną zainteresował się wcześniej sąd rodzinny w Ostrzeszowie. Powodem było pismo, które matka zabitych córek przysłała do wydziału rodziny i nieletnich na przełomie marca i kwietnia.

Advertisement

 

Treść pisma zaniepokoiła sędzię rodzinną ze względu na brak jakiekolwiek logiki w treści. Dlatego zdecydowano o wszczęciu z urzędu postępowania w celu ustalenia, co dzieje się w rodzinie, czy ma miejsce coś niepokojącego.

 

Na środę w minionym tygodniu zostało wyznaczone posiedzenie opiekuńcze, w celu rozeznania rodziny i ewentualnej zmiany opiekuna prawnego dla najstarszej córki.

 

Advertisement

Wcześniej Sąd Rejonowy w Ostrzeszowie na opiekuna prawnego chorej 19-latki wyznaczył matkę. Sąd chciał mieć pewność, że kobieta nadal może pełnić funkcję opiekuńczą wobec najstarszej córki.

 

Do spotkania w sądzie nie doszło, ponieważ rodzice nie przyszli. Dzień później dwie córki zostały zamordowane. Śmierci uniknęli 19-latka i ojciec; nie było ich w domu.

 

W szkole, w której uczyły się dziewczynki, nie zauważono niczego niepokojącego. (PAP)

Advertisement

 

autorka: Ewa Bąkowska

Continue Reading

Uncategorized

Musimy zmienić sposób myślenia o odzyskiwaniu surowców z elektroodpadów

Published

on

By

Odpad z jednego procesu produkcyjnego staje się cennym surowcem dla innego. Taka idea powinna przyświecać gospodarce, w której efektywnie korzystamy z zasobów i jak najdłużej utrzymujemy wartość produktów – to jeden z głównych wniosków debaty „Od odpadu do zasobu. Zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny w ekonomii cyrkularnej”, zorganizowanej w dniu 13.10.2022 z okazji Międzynarodowego Dnia bez Elektrośmieci w Centrum Prasowym PAP.

Wytwarzamy coraz więcej elektroodpadów. W 2019 r. wygenerowaliśmy w skali globu ponad 50 mln ton, w tym roku będzie to około 60 mln ton, a w 2030 r., według szacunków, to 75 mln ton.

To niepokojące dane, dlatego ważne jest, żeby odzyskiwać i przywracać to, co możliwe. Naszymi działaniami powinno kierować hasło >>Odpad to surowiec<<” – przekonywała Maria Andrzejewska, dyrektor generalna UNEP/GRID-Warszawa.

Według niej z zebranych 7,3 kg elektroodpadu rocznie na mieszkańca naszej planety – tylko nieco ponad 17 proc. poddawane jest recyklingowi.

Advertisement

Wierzę, że nie zatrzymamy się na tym poziomie i pójdziemy z odzyskiem dalej. To jedyna droga, gdyż są szacunki mówiące, że zasoby niektórych metali ziem rzadkich używanych w gospodarce mogą znajdować się na wyczerpaniu” – zauważyła Maria Andrzejewska.

Jednym z czynników dynamizujących odzyskiwanie surowców z elektrośmieci może być sytuacja geopolityczna: pandemia, a wraz z nią zerwane łańcuchy dostaw, wojna w Ukrainie i niepewna sytuacja pomiędzy Tajwanem i Chinami.

Wyzwaniem staje się zrozumienie złożoności sytuacji. Gospodarka musi mocniej funkcjonować w obiegu zamkniętym dzięki upowszechnianiu się nowych modeli biznesowych. Również każdy z nas jako użytkownik elektroniki musi zadecydować, czy zawsze warto mieć nowe sprzęty, jak często je wymieniać i czy nie oddać nieużywanych urządzeń podczas zbiórek” – wyliczał Bartłomiej Kozek, kierownik Działu Zielonej Transformacji, UNEP/GRID-Warszawa.

Niepewna sytuacja na pewno przyspieszy procesy odzyskiwania surowców. Powinniśmy też szybciej wypracować mechanizmy, które by skłaniały producentów elektrourządzeń do odzyskiwania surowców” – twierdził Grzegorz Skrzypczak, prezes zarządu ElektroEko Organizacji Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego.

Robert Chciuk, dyrektor Departamentu Gospodarki Odpadami w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, zauważył, że wartość surowców pierwotnych wzrasta i że dostęp do nich staje się dziś na wagę złota.

Advertisement

Obieg zamknięty to jedyna droga, którą powinniśmy podążać. Kończą się surowce, skończyła się gospodarka linearna. Surowce trzeba odzyskiwać” – przekonywał Robert Chciuk.

Między innymi w tym celu dokonywane są zmiany ustawodawcze zmierzające do wdrożenia i realizacji Europejskiego Zielonego Ładu.

Równie ważnym działaniem Ministerstwa jest bieżąca analiza rynku odpadów w tym poziomów recyklingu jak również zidentyfikowanie barier utrudniających osiągniecie wymaganych poziomów zbierania w tym również elektroodpadów. W wyniku takich analiz np. obecnie procedowane jest Rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska, które wprowadzi nowe rozwiązania określenia poziomów zbierania, m.in.: dotyczące paneli fotowoltaicznych (uwzględnienie trwałości produktów).

Na rynek rocznie jest wprowadzane około 200 tys. ton ogniw fotowoltaicznych, a ich producenci według dotychczasowych przepisów muszą zebrać ok. 100 tys. ton zużytych urządzeń. Tymczasem fizycznie nie ma zużytych paneli, bo pojawią się za 20 lat. Cieszę się, że dialog z Ministerstwem doprowadził do wypracowania logicznego rozwiązania. Propozycja obliczania obowiązków dla paneli w oparciu o ilość faktycznie wytworzonych zużytych paneli likwiduje obecny problem” – przekonywał Wojciech Konecki, prezes zarządu Związku Producentów AGD, APPLIA.

Jednym z wniosków debaty było spostrzeżenie, że kryzys wzmacnia rolę gospodarki o obiegu zamkniętym.

Advertisement

Kryzys sprawił, że należy pochylić się mocno nad odzyskiwaniem surowców. Do 2040 roku sześciokrotnie wzrośnie zapotrzebowanie na kobalt i lit, czterokrotnie na nikiel. To oznacza, że zyskują na wartości surowce, które możliwe są do odzyskania z elektroodpadów” – mówiła Maria Andrzejewska. „Musimy zużywać mniej, naprawiać sprzęt, żeby jak najdłużej nam służył oraz edukować użytkowników. Musimy zmienić sposób myślenia o odzyskiwaniu surowców z elektroodpadów” – podsumowała.

W trakcie konferencji zaprezentowany został raport zawierający i informacje na temat skali wyzwania, jakim są elektroodpady i związane z nimi trendy w ekonomii cyrkularnej.

Darmowy raport można pobrać ze strony: https://go.gridw.pl/od-odpadu-do-zasobu.

Nagranie debaty można obejrzeć na: https://www.youtube.com/watch?v=MqsCb3ibPR4.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Advertisement

Continue Reading