Connect with us



<

Polityka

Zobacz na kogo aktualnie chcą głosować Polacy

Published

on

fot. PAP

Zjednoczona Prawica może liczyć na głosy 35,1 procent wyborców, Koalicja Obywatelska na 25,3 proc., Lewica na 8,9 proc., Polska 2050 na 8,4 proc., PSL-Koalicja Polska na 6,3 proc., a Konfederacja na 4,1 proc. – wynika z sondażu IBRiS dla Radia ZET, który przeprowadzono na przełomie maja i czerwca.

Poparcie dla Zjednoczonej Prawicy na poziomie 35,1 proc. oznacza spadek o 0,8 punktu procentowego w porównaniu do badania z początku maja.

 

Koalicja Obywatelska mogłaby teraz liczyć na 25,3 procent ankietowanych (spadek o 1 pp.), a Lewica na 8,9 procent (spadek o 0,1 pp.)

Advertisement

 

Polska 2050 Szymona Hołowni zajęła czwarte miejsce w sondażu z wynikiem 8,4 procent. To spadek w porównaniu do początku maja o 0,2 pp.

 

Na PSL-Koalicję Polską zamierza obecnie głosować 6,3 procent respondentów (wzrost o 1,2 pp.), a na Konfederację 4,1 procent ankietowanych (spadek o 0,9 punktu procentowego). Z takim wynikiem Konfederacja znalazłaby się poza parlamentem.

Advertisement

 

11,9 procent badanych przez IBRiS dla Radia ZET nie wie, na kogo oddałoby swój głos. To wzrost o 1,8 punktu procentowego.

 

Gdyby wybory odbywały się w najbliższą niedzielę, to wzięłoby w nich udział 52,6 procent Polaków uprawnionych do głosowania (spadek o 1,2 pp.). Głosu nie oddałoby 44,8 procent ankietowanych (wzrost o 1,8 pp.) Niezdecydowanych jest 2,6 procent wyborców (spadek o 0,6 pp.).

Advertisement

 

Sondaż IBRiS na zlecenie Radia ZET przeprowadzono w dniach 30 maja – 1 czerwca br. metodą CATI na ogólnopolskiej próbie 1100 osób. Wyniki porównano z badaniem z 4 maja br. (PAP)

 

Autor: Mieczysław Rudy

Advertisement

 

rud/ mmu/

Advertisement
Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Polityka

Adrian Zandberg wspierał kandydatów Lewicy

Published

on

By

fot. Krzysztof Dęga

W Pile kandydatów Lewicy w zbliżających się wyborach samorządowych wspierał Adrian Zandberg.

W trakcie konferencji prasowej podkreślił, że kampania skupia się na trzech filarach.

– Szkoła, mieszkanie, szpital i traktujemy to hasło niezwykle poważnie. Kiedy to mówimy mamy na myśli więcej pieniędzy na publiczne szkolnictwo, porządne, nowoczesne programy mieszkaniowe, ale też więcej pieniędzy na szpitale i ośrodki zdrowia – mówił w Pile A. Zandberg.

Zandberg poparł też kandydaturę Kamila Bociana na prezydenta miasta Piły.

Advertisement
Continue Reading

Polityka

Jarosław Kaczyński zeznaje przed komisją śledczą ds. Pegasusa

Published

on

By

fot. PAP

Prezes PiS Jarosław Kaczyński w piątek po godz. 12 stawił się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa.

Przewodnicząca komisji Magdalena Sroka (PSL-TD) przed rozpoczęciem posiedzenia podkreśliła, że to prezes PiS “jako pierwszy polityk w Polsce potwierdził, że system Pegasus został zakupiony przez polskie służby, więc powinien posiadać pełną wiedzę”. Przypomniała, że był on także wicepremierem ds. bezpieczeństwa, więc ma “nadzieję, że zgłębił wówczas tę wiedzę”.

 

Sroka przyznała, że z dokumentów, które do tej pory otrzymała komisja wynika, że “system Pegasus wykraczał poza normy prawne i to jest podstawowy zarzut”.

Advertisement

 

Wiceszef komisji śledczej ds. Pegasusa Tomasz Trela (Lewica) powiedział PAP, że prezes PiS jest kluczowym świadkiem, ponieważ tak naprawdę decydował o tym, co się dzieje w Polsce przez ostatnie 8 lat. “Jako wicepremier ds. bezpieczeństwa powinien mieć bardzo dużą wiedzę na temat Pegasusa” – ocenił.

 

Natomiast wiceprzewodniczący komisji śledczej Przemysław Wipler (Konfederacja) w Radiowej Jedynce ocenił, że wzywanie Kaczyńskiego na tym etapie przed komisję śledczą, to wielki błąd, który zaważy na powadze komisji. Jak mówił, “w bardzo niewielkiej ilości dokumentów, które do chwili obecnej otrzymała komisja praktycznie nie ma nic dotyczącego Jarosława Kaczyńskiego, co potwierdzałoby jego udział w podejmowaniu decyzji dotyczących tej kwestii, spraw”.

Advertisement

 

“Więc o co mamy pytać? O rzeczy, które znamy z prasy, z mediów? To jest wtedy teatr polityczny, a nie komisja śledcza” – ocenił.

 

Inny członek komisji Marcin Przydacz (PiS) podkreślił, że komisja śledcza to nie jest sąd, ma na celu zbadanie sprawy, a nie wydawanie wyroków i szerzenie dezinformacji. Zwrócił uwagę, że przesłuchania świadków dopiero się zaczynają i wiele materiałów dowodowych, o które komisja wniosła, jeszcze do niej nie dotarła.

 

Advertisement

Zadeklarował, że członkowie PiS zasiadający w komisji będą się starali weryfikować wszystkie informacje i sprawdzać, czy na każde z działań operacyjnych i podsłuchów było wydawane odpowiednie postanowienie sądu. Dodał, że według wstępnych informacji, które płyną od samych sędziów, takie postanowienia były wydawane.

 

Kaczyński pytany we wtorek, czy pojawi się na posiedzeniu komisji, powiedział, że będzie na posiedzeniu, “bo ma obowiązek być”.

-Obawiam się, że tam będzie wiele pytań, na które ja nie jestem w stanie odpowiedzieć, bo po prostu moja orientacja w tej sprawie (…) obawiam się, niewiele przekracza, a może w ogóle nie przekracza tego, co jest w tej chwili w mediach – mówił prezes PiS.

 

Advertisement

Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz. (PAP)

Continue Reading

Advertisement
Advertisement