Connect with us



Biznes

2019 rok bez użytkowania wieczystego

Published

on

Od 1 stycznia 2019 roku prawo użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe przekształci się w prawo własności. Nowe przepisy odnoszą się do domów jednorodzinnych, lokali w budynkach wielorodzinnych wraz z budynkami gospodarczymi, garażami, innymi obiektami budowlanymi lub urządzeniami budowlanymi, umożliwiającymi prawidłowe i racjonalne korzystanie z budynków mieszkalnych.

Komentarz Mariusza Łubińskiego, Prezesa Zarządu Admus Sp. z o.o., firmy wyspecjalizowanej w zarządzaniu nieruchomościami.

Wpływ nowego prawa w pierwszych latach szczególnie pozytywnie odmieni oblicze gminnych budżetów. Należy spodziewać się masowego zjawiska uiszczania jednorazowych opłat za wieczyste użytkowanie. Wraz z wejściem prawa w życie dochodzi możliwość zaoferowania mieszkańcom atrakcyjnej bonifikaty, która obecnie może wynieść nawet 60% zniżki w pierwszym roku przekształcenia. W mojej ocenie to wszystko spowoduje, że czeka nas znaczny przyrost środków w kasach gmin. Co ciekawe, nowe prawo reguluje jednoznacznie coś co do niedawna i tak było możliwe. Do tej pory też istniała możliwość przekształcenia wieczystego użytkowania we własność, jednak wymagało to zgody wszystkich mieszkańców danej nieruchomości. W rzeczywistości powyższy warunek był możliwy do spełnienia wyłącznie w mniejszych budynkach mieszkalnych, do kilkunastu mieszkań. Duże inwestycje i osiedla były więc niejako naznaczone statystyką i faktem, że trudno w takiej skali dojść do porozumienia.

Kolejną kwestią jest odpowiedź na pytanie: kto się będzie decydował na takie rozwiązanie?
W mojej opinii głównie ludzie wiążący się z daną nieruchomością na długie lata. Wówczas będzie sens skorzystać z bonifikaty i wpłacić jednorazową opłatę za własność. Natomiast, jeśli ktoś inwestycyjnie posiada jedno bądź kilka mieszkań, korzysta z nich na zasadach wieczystego użytkowania, pozostanie raczej przy opłacie rocznej. Głównie z tego powodu, iż sposób rozliczenia przekształcenia nieruchomości użytkowanej wieczyście na własnościowy nie będzie miał praktycznie żadnego wpływu na cenę końcową przy ewentualnej sprzedaży.

Advertisement

W dłuższej perspektywie wpływy do kas gmin będą jednak znacząco niższe. Z tym urzędnicy muszą się liczyć. Niektórzy specjaliści spekulują, że gminy poszukają oszczędności i jakoś poradzą sobie z tym problemem. Padają głosy, że miasta będą obcinać koszty i wydatki, szukając w ten sposób oszczędności. Uważam, że będzie wręcz przeciwnie. Prawda jest taka, że trzeba się liczyć ze sporymi podwyżkami i to już po nowym roku. Miasta próbując łatać dziurę w budżecie mogą zwiększyć obciążenia fiskalne nakładając nowe obciążenia np. opłatę za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej na skutek wykonania na nieruchomości robót lub obiektów budowlanych trwale związanych z gruntem.
Równocześnie mogą również zwiększać podatki od gruntu, nieruchomości lub nałożyć jeszcze szereg innych opłat. W mojej opinii nie rozwiąże to jednak problemu kompleksowo i profesjonalnie. Stąd moja prognoza idzie o krok dalej.

Spodziewam się wprowadzenia podatku katastralnego. Mówi się o nim w branży od lat i wstępnie możemy sondować, że jego wysokość będzie oscylowała w okolicach 1%. To w dłuższej perspektywie pomoże gminom poradzić sobie z rosnącymi lawinowo kosztami oraz malejącymi wpływami do budżetu, także w wyniku zmiany prawa, które przekształca wieczyste użytkowanie gruntu w jego posiadanie na własność.

Warto przy tej okazji wspomnieć, że z punktu widzenia miast i gmin podatek katastralny jest w miarę, rozsądnym panaceum na nadchodzące podwyżki. Jednak jego wprowadzenie może wywołać potężny problem społeczny związany z nadmiernym obciążeniem fiskalnym dla emerytów w większości zamieszkujących w centrach miast, jak i innych lokalizacjach w których wartość nieruchomości jest stosunkowo wysoka. I tak w Warszawie, dla mieszkania 50m2 o wartości 10.000zł/m2 podatek katastralny 1% wynosiłby 5.000zł. Dziś podatki stanowią zaledwie ułamek tej kwoty. Biorąc pod uwagę wysokość emerytur i lawinowo rosnące koszty utrzymania, wprowadzenie katastru może doprowadzić do utraty płynności finansowej całej grupy społecznej. Trzeba pamiętać, że starsi ludzie, ale i znacząca część naszego społeczeństwa charakteryzuje się stosunkowo małą mobilnością w kwestii zmiany miejsca zamieszkania. To też ucieczka od wysokiego podatku poprzez zmianę miejsca zamieszania zdaje się być niemal niemożliwa.

Z nowym rokiem w większości miast i gmin wejdą w życie nowe kontrakty na dostawę energii elektrycznej, której ceny hurtowe wzrosły o bagatela 70%. Wzrosną zatem koszty oświetlenia ulic, funkcjonowania taboru miejskiego i inne koszty gminne, gdzie prąd jest niezbędny. Kolejną kwestią,
o której warto pamiętać, jest wprowadzenie i podwyżka płacy minimalnej. Wpłynie on na wzrost kosztów pracy po stronie gminy i to w sposób znaczący dla jej budżetu.

Advertisement

W takich okolicznościach wprowadzenie rozwiązania systemowego i wielopłaszczyznowego w postaci po pierwsze: obniżenia kosztów funkcjonowania administracji poprzez maksymalne uproszczenie procedur i informatyzację oraz automatyzację procesów. Po drugie zapewnienie stabilności finansowej miast
i gmin poprzez nowe rozwiązania fiskalne. Wreszcie po trzecie zrewidowanie wysokości Janosikowego, które spowalnia rozwój największych ośrodków miejskich. Te trzy elementy wydają się zatem jedynym sensownym i skutecznym rozwiązaniem. Warto zaznaczyć, że zadania te znacznie przekraczają kompetencje władzy terytorialnej na szczeblu lokalnym i wymagają przemyślenia oraz woli politycznej.

Continue Reading
Advertisement
Click to comment

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Biznes

Prezes PGE Dariusz Marzec: kompleks w Turowie będzie działał tak długo, jak będzie to potrzebne

Published

on

By

fot. PGE Polska Grupa Energetyczna - Dariusz Marzec, prezes PGE, z wizytą w Kompleksie Turów

Dariusz Marzec, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej, 25 marca br. spotkał się z pracownikami Kopalni i Elektrowni Turów. Tematem spotkania, które odbyło się w Bogatyni na terenie energetycznego kompleksu, było podkreślenie jego wagi dla polskiej energetyki, zapewnienie o kontynuacji jego działalności oraz poinformowanie o dalszych krokach, które zostaną podjęte po uchyleniu przez Wojewódzki Sąd Administracyjny decyzji środowiskowej turoszowskiej kopalni. Prezes PGE zapewnił załogę, że Kopalnia i Elektrownia Turów będą dalej bezpiecznie pracować, a pracownicy nie muszą martwić się o swoje miejsca pracy.

Na spotkanie w Kopalni Węgla Brunatnego Turów, zorganizowane z inicjatywy prezesa PGE Dariusza Marca, zaproszeni zostali pracownicy Kopalni i Elektrowni Turów, w tym przedstawiciele Strony Społecznej obu zakładów. Podczas rozmów Prezes podkreślił, że sprawa decyzji środowiskowej Kopalni Turów jest dla PGE priorytetem. Jednocześnie zapewnił pracowników, że PGE wraz ze stroną rządową zrobią wszystko, aby zagwarantować dalsze sprawne i bezpieczne funkcjonowanie kopalni i elektrowni.

Zdajemy sobie sprawę jak ważny dla polskiego systemu energetycznego, dla regionu i wszystkich pracowników jest turoszowski kompleks energetyczny. Naprawimy wcześniejsze błędy i zrealizujemy wszystkie niezbędne działania, aby zachować możliwość normalnego funkcjonowania Kopalni i Elektrowni Turów z najwyższą dbałością o sprawy ekologiczne i bezpieczeństwo całego regionu, tak długo, jak będzie to potrzebne – powiedział Dariusz Marzec, prezes zarządu PGE Polskiej Grupy Energetycznej

– Czekamy na pisemne uzasadnienie wyroku z Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i na tej podstawie podejmiemy wszelkie możliwe kroki prawne w obronie Turowa. Jestem przekonany o pozytywnym rozstrzygnięciu sprawy – dodaje Dariusz Marzec.

Prezes Dariusz Marzec odniósł się również do planów transformacji energetycznej.

Advertisement

– Proces odchodzenia od węgla w Turowie musi być realizowany w sposób odpowiedzialny i dobrze przygotowany, żeby przeprowadzić procesy transformacyjne z zapewnieniem nie tylko bezpieczeństwa energetycznego Polski, ale również bezpieczeństwa regionu i jego mieszkańców. Tego nie da się rozdzielić – powiedział Dariusz Marzec.

Podczas spotkania z pracownikami Kompleksu Turów, prezes PGE odpowiedział również na pytania i wątpliwości załogi dot. ostatniego wyroku WSA. Wizyta w Kompleksie Turów była także okazją do zobaczenia zmian, jakie zaszły w tej lokalizacji od 2016 roku, gdy Dariusz Marzec był wiceprezesem PGE Polskiej Grupy Energetycznej, w tym przede wszystkim inwestycji zrealizowanych zgodnie z warunkami decyzji środowiskowej i umowy polsko-czeskiej.

Wyrok, jaki zapadł 13 marca br. przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym, nie wpływa na bieżące działanie Kopalni Turów. Nie powoduje żadnych ograniczeń w wydobyciu węgla, produkcji energii elektrycznej i nie wpływa na zatrudnienie w turoszowskim kompleksie.

Advertisement
Continue Reading

Biznes

WINO – Targi Polskich Win i Winnic w Poznaniu

Published

on

By

fot. A. Dęga

WINO – Targi Polskich Win i Winnic to wyjątkowe wydarzenie poświęcone polskiemu winiarstwu. Przez trzy dni na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich można było skosztować setek win, cydrów, miodów pitnych przywiezionych przez regionalnych producentów z całej Polski.

Bezpłatne degustacje uzupełniały prelekcje i szkolenia z serwisu wina, czytania etykiet, parowania win z jedzeniem i komentowane degustacje w ciemno.

Targi polskiego wina w Poznaniu to jedyne w swoim rodzaju wydarzenie w Polsce, poświęcone wyłącznie rodzimemu winiarstwu. Podczas trzydniowego spotkania winiarze i producenci z całego kraju prezentują swoje wina, cydry, miody pitne i destylaty.

SKĄD PRZYBYŁO WINO

Wino przybyło do Polski razem z chrześcijaństwem za sprawą wina liturgicznego. Produkowano je wówczas praktycznie na terenie całego kraju. Pierwsze wzmianki o uprawach znajdują się jeszcze w Bulli Gnieźnieńskiej. Produkowali je przede wszystkim zakonnicy przy klasztorach. Niektóre miejsca do dziś zachowały historyczne nazwy, których geneza związana jest z produkcją wina, na przykład Winogrady, czy Winna Góra.

Advertisement

POWRÓT DO PRZEDWOJENNYCH TRADYCJI

W dwudziestoleciu międzywojennym w Poznaniu produkowano Champagne i nie było to wino musujące. W 1923 roku Georg Geiling założył przy ul. Wielkiej 21 “wytwórnię gronowych win musujących George Geiling & Cie”. Szampana produkowano pod nazwą “Champagne Geiling Poznań-Reims” z wina bazowego pochodzącego z domu szampańskiego Geilinga w Reims. Szampany Geilinga w latach 20-tych były trzykrotnie wyróżnione trzema medalami na targach w Poznaniu.

Alicja Dęga

Advertisement
Continue Reading

Advertisement
Advertisement